Ark OS - tak dokładnie nazywa się nowy system operacyjny dla urządzeń mobilnych od Huawei i Honor. Wbrew pozorom nowe oprogramowanie ma całkiem spore szanse w starciu z Androidem i iOS.
Znajomy wygląd Ark OS
Zapewne spotkaliście się już w sieci z informacjami o dopisaniu koncernu Huawei do czarnej listy firm w USA, przez którą część ich partnerów zawiesiła z nimi współpracę. Wśród nich pojawił się Google. Jeżeli Google zaprzestaje wspólnego działania, to jasno oznacza to brak dostępu do Androida z aplikacjami od Google oraz wcześniejszego dostępu do najnowszych wersji tego systemu i w zasadzie jedyna nadzieja tkwi w AOSP (Android Open Source Project).
Sam Huawei jednak przygotowywał własny system operacyjny na czarną godzinę. Podobno pracuje nad nim już od 2012 roku, jego nazwa kodowa brzmi Hongmeng, natomiast oficjalną ma być Ark OS. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze w tym roku poznamy go oficjalnie na którymś z nowych telefonów tego producenta.
Z uwagi na to, że do jego premiery coraz bliżej, do internetu trafiły pierwsze zrzuty ekranu z Ark OS. Nie będzie wielkim zaskoczeniem, że od strony interfejsu nie szykują się rewolucyjne zmiany. Ot, delikatne modyfikacje EMUI, zresztą sami spójrzcie na poniższą grafikę.
Nic w sumie dziwnego, że firma nie chce ryzykować ze zmianą interfejsu. Użytkownicy lubią to, co znają i z czym mają doświadczenie, więc producent słusznie postąpił, kopiując wygląd swojej nakładki z Androida. Próba wdrożenia czegoś nowego najpewniej skończyłaby się poważną porażką.
Prawdziwy test siły Huawei
Warto w tym wszystkim pamiętać, że Ark OS będzie pozwalał na instalację aplikacji, które są dostępne w Sklepie Play. Naturalnie tym razem oficjalnym i jedynym dostępnym będzie App Gallery. Tam jednak powinny pojawić się linki do pobierania APK różnych programów, dostępnych bezpośrednio na stronach twórców, więc firma skutecznie zapewni dostęp do wszystkich aplikacji. W sumie proste i skuteczne rozwiązanie.
Sam Ark OS ma zadebiutować najpierw dla użytkowników w Chinach. Na pozostałych rynkach na takie nowości poczekamy do 2020 roku i możemy tu również liczyć na laptopy z tym systemem. Jestem jednak ciekaw, jaki tam interfejs ujrzymy.
Najbardziej wszystkich ciekawi to, czy klienci rzeczywiście będą chcieli dalej chętnie kupować urządzenia Huawei i Honor. Niewątpliwie nowy system to wielka niewiadoma. Sporo osób wieszczy niepowodzenie tego planu, ale na dobrą sprawę połączenie znanego interfejsu, dostępu do aplikacji oraz nadal zaawansowanych technicznie sprzętów wygląda na wystarczająco zgrabne połączenie. Paradoksalnie może to pozwolić na pojawienie się prawdziwej trzeciej siły na rynku OS-ów dla urządzeń mobilnych.
Największy problem Huawei/Honor to nie software, a hardware, w tym licencja na architekturę ARM, stosowaną w ich Kirinach, oraz dostęp do układów Intela do serwerów i komputerów. Zobaczymy, jak te kwestie zostaną przez nich rozwiązane.
źródło: Softpedia
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu