Vision Pro nie służy do grania? W założeniu może i tak, ale to nie oznacza, że na nowych goglach od Apple nie da się wyświetlać najnowszych tytułów.
Apple w przeciwieństwie do konkurencji nie reklamuje swoich nowych gogli jako sprzętu do gier – wręcz przeciwnie. W materiałach promocyjnych pojawia się głównie praca, konsumpcja treści i rozrywka w postaci oglądania filmów, ale gry wydają się celowo pominięte. Nie oznacza to jednak, że na Apple Vision Pro nie da się wyświetlać gier – da się i to wcale nie tytuły mobilne, choć trzeba trochę pokombinować. Wygląda to naprawdę imponująco.
Apple Vision Pro współpracuje z niektórymi aplikacjami do strumieniowania gier
Polecamy na Geekweek: Pamięć podręczna Androida. Jak ją wyczyścić?
Wyobraźcie sobie, że siadacie wygodnie na kanapie, zakładacie gogle i wyświetlacie ulubioną grę przed oczami, na tak dużym ekranie, jaki tylko sobie wymarzycie. Tak, to możliwe, a próbkę takiego zastosowania Vision Pro pokazał na X Dan Lowe, mający w swoim portfolio pracę dla gigantów branży gamingowej.
Okazuje się, że do wyświetlania gier na Vision Pro wystarczy aplikacja MirrorPlay na iPada do streamowania gier z konsoli Sony, choć autor wpisu zaznacza, że strumieniowanie z Xboxa lub Steam także daje radę. Dan Lowe wyświetlił na Vision Pro God of War i wszystko wskazuje na to, że takie połączenie zapewnia całkiem komfortowe warunki do gry. Pojawiły się pytania o opóźnienia, ale Lowe wyjaśnia, że nie lag nie różni się szczególnie od zwykłego trybu remote play i zależy oczywiście od stabilności łączą.
Wyraźnym minusem wydaje się rozdzielczość wyświetlanego obrazu. Autor wpisu przekazał, że znacznie bliżej mu do FullHD niż do 4K, ale to i tak całkiem niezły rezultat. Jasne, do gier online takie rozwiązanie absolutnie się nie nadaje, ale do fabularnych w trybie dla jednego gracza? Czemu nie. Warto mieć jednak na uwadze, że za cenę Apple Vision Pro dostaniemy przykładowo 80-calowego OLEDa z HDR i odświeżaniem na poziomie 120 Hz, no ale… kto bogatemu zabroni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu