Apple

Apple Vision Pro jest jak iPhone. Każdy musi mieć swój

Kamil Świtalski
Apple Vision Pro jest jak iPhone. Każdy musi mieć swój
Reklama

Apple Vision Pro nie będzie należeć do najbardziej rodzinnych sprzętów. Apple zaprojektowało go tak, by był urządzeniem przede wszystkim osobistym.

Czasy w których jeden sprzęt elektroniczny był szeroko współdzielony w gronie rodzinnym... może i nie odeszły w zapomnienie, ale zdecydowanie są mniej powszechne niż dwie dekady temu. Wówczas to współdzielenie komputera w gronie rodzinnym było czymś naturalnym dla wszystkich. Później tymi prywatnymi urządzeniami stały się smartfony, a od lat zarzutem ze strony wielu użytkowników jest podejście Apple do iPadów, które nie doczekały się systemu kont. Tym samym dość trudno współdzielić je w domostwie.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Elon Musk zabrał robota na spacer. Optimus wygląda imponująco

Jeżeli liczyliście że z nowym gadżetem sprawy będą się miały trochę lepiej, to nic z tych rzeczy. Z pierwszych informacji na temat urządzenia wynika, że jest ono zaprojektowane tak, by być wyjątkowo osobistym. I dodanie tam konta gościa, według użytkowników którzy mieli już styczność z goglami rozszerzonej rzeczywistości od Apple, w gruncie rzeczy niewiele zmienia.

Współdzielenie gogli Apple Vision Pro to nie bułka z masłem. Więcej w tym zachodu, niż cokolwiek warte

Specyfika urządzenia jest, jaka jest. Gogle — czy to wirtualnej, czy rozszerzonej, rzeczywistości od zawsze budzą sporo emocji — i to nie tylko pod względem tego jak działają. Wiadomo, że ich konfiguracja i dostosowania do każdego z użytkowników jest kluczowa. Tym bardziej w przypadku urządzeń, w których na stałe montujemy odpowiednie soczewki pozwalające pozostawić nam, okularnikom, pozostawić je poza urządzeniem. Do tego jest jeszcze kwestia rozmaitych regulacji i kalibracji. Każdorazowa konieczność rekalibracji przy zakładaniu gogli wydaje się być fatalnym pomysłem. Dlatego jestem przekonany, że lwia część właścicieli gogli Apple Vision Pro najzwyczajniej w świecie nie będzie ich dzielić z domownikami czy współpracownikami. W sytuacji gdy zajdzie potrzeba regularnego korzystania ze sprzętu w większym gronie... najzwyczajniej w świecie wygodniej będzie dokupić drugi zestaw.

Tryb gościa jest, ale mało gościnny

Z informacji podawanych przez osoby które miały już możliwość sprawdzenia gogli Vision Pro wynika, że... tak jak Apple zapowiadało: tryb gościa pozwala skorzystać z części aplikacji i jest bardziej czymś w rodzaju wersji demo, po którą sięgać będziemy od czasu do czasu. Dokonywane tam informacje dotyczące kalibracji nie będą zapisywane w pamięci urządzenia, tym samym każdorazowo decydując się na skorzystanie z tego trybu — trzeba będzie wszystkie dane wprowadzać od nowa. Od nowa trzeba będzie przejść przez cały proces konfiguracyjny i pozwalający dostosować gogle do osoby chcącej skorzystać z nich w trybie gościa.

Podobnie jak iPada, Apple postanowiło uczynić Vision Pro urządzeniem osobistym

Od lat słychać zarzuty kierowane ku iPadowi związane z brakiem kont. Tutaj... to będzie tylko kwestią czasu, bo przecież to żaden sekret, że Vision Pro również mogłyby posiadać profile z zapisanymi konfiguracjami pod kilkoro użytkowników. Wówczas to zarówno przelogowywanie jak i każdorazowa konfiguracja i kalibracja byłyby przynajmniej nieco łatwiejsze. Ale nie będą, bo przecież każdy sfrustrowany użytkownik to... to potencjalnie nowy klient, który by oszczędzić czas i nerwy po prostu kupi własny egzemplarz.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama