Apple Vision Pro w pierwszych wrażeniach zaskakuje przede wszystkim… rozmiarem swojego pudełka. Opakowanie headsetu jest naprawdę ogromne.
Apple Vision Pro to rewolucja, wielka klapa lub piekielnie droga ciekawostka — dowiemy się już za moment
Apple Vision Pro jest najnowszym urozmaiceniem linii produktów firmy Apple, debiutującym na rynku, który do tej pory nie był eksplorowany przez giganta z Cupertino. Produkt ten skupia się na headsetach rozszerzonej rzeczywistości, będąc jednocześnie pierwszym krokiem firmy w tym kierunku. Pomimo braku wcześniejszego doświadczenia w tej dziedzinie, firma nie wydaje się być zaniepokojona — lecz historia Apple pokazała już, że taka postawa nie jest dla niej problemem. Jak to miało miejsce wcześniej z iPhone'em, który nie był pierwszym smartfonem, ale radykalnie zmienił rynek, oraz z iPadem, który również nie był pierwszym tabletem, a jednak odmienił całą branżę… i tak można napisać o znacznej większości produktów firmy założonej przez Steve’a Jobsa i Steve’a Woźniaka.
Trzeba jednak pamiętać, że jest to pierwsza generacja tego urządzenia — więc nie spodziewa się, że będzie to kolejny cud techniki. Przeznaczony jest on raczej dla entuzjastów najnowszych gadżetów, którzy chcą sami przetestować nowości i wydać swoje opinie. Pozostali klienci poczekają raczej na ewentualne udoskonalenia w przyszłości; a insiderzy już informują, że druga lub trzecia generacja ma naprawić wszystkie największe problemy obecnych Vision Pro.
No bo właśnie, do tej pory najbardziej skarżono się na to, że headset jest bardzo ciężki, przez co w konsekwencji nieprzyjemne jest korzystanie z niego przez kilka godzin z rzędu — a w końcu do tego został on stworzony. Do tego irytujący jest fakt tego, że Apple Vision Pro cały czas musi być kablem podpięte do powerbanka, co zdecydowanie odbiera całości atrakcyjności. Warto jednak pamiętać, że na ten moment najnowszy produkt Apple był testowany w przygotowanych przez firmę z nadgryzionym jabłkiem w logo warunkach, niemal laboratoryjnych, więc prawdziwe recenzje i wrażenia z korzystania z tego w „normalnych” warunkach zaczną pojawiać się dopiero teraz. I tak się składa, że pierwsze egzemplarze headsetu trafiły już do recenzentów.
Apple Vision Pro w rękach pierwszych osób. Szokuje w nich… wielkość pudełka
Dziś Marques Brownlee na swoim kanale MKBHD na YouTube udostępnił unboxing Apple Vision Pro. YouTuber otrzymał gigantyczny karton, w którym znajdowały się trzy pudełka — jeden z pokrowcem na headset, jeden z wkładkami optycznymi ZEISS (obydwie te rzeczy są sprzedawane osobno — nie przychodzą w zestawie z headsetem), a w ostatnim kartonie było samo Vision Pro. To właśnie headset zabierał znaczną część tego kartonu i nie da się ukryć, że pudło jest gigantyczne.
Sam design jest bardzo „clean”, jak w przypadku wszystkich innych urządzeń Apple i całość sprawiała naprawdę niezłe wrażenie… poza faktem, że pudło to było naprawdę ogromne. Nie trzeba było długo czekać, a w Internecie już pojawiły się memy, na których kilka osób wnosi to pudełko po schodach, oraz prześmiewcze komentarze, że Apple powinno sprzedawać opcję wniesienia headsetu przez ekipę kurierską do domu przy sprzedaży tego produktu.
Oliwy do ognia dolał nie kto inny, jak sam Elon Musk, który w odpowiedzi na tweet Marquesa Brownlee na X (dawniej Twitter) napisał, że Apple Vision Pro wyglądają tak, jakby powinny przychodzić razem z rurką. Jest to oczywiste nabijanie się z designu tego produktu, który ma przypominać gogle do nurkowania… i cóż, trzeba przyznać, że coś w tym jest.
Apple Vision Pro ma więc ciekawe wejście na rynek, okraszone wieloma żartami. Najważniejsze jednak jest to, jak produkt wypadnie w praktyce — a odpowiedzi na to poznamy już wkrótce. Co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu