Platformy streamigowe kojarzą nam się z filmami i serialami. Apple jako pierwsze chce to zmienić. TV+ otwiera się na rozgrywki sportowe
Apple TV+ nie jest jeszcze usługą, która popularnością i rozmachem może konkurować z gigantami pokroju Netfliksa. Trzeba jednak przyznać, że oferta jabłkowego streamingu rozrasta się konsekwentnie i z miesiąca na miesiąc dostarcza coraz więcej jakościowych treści różnych gatunków. Apple udowodniło już, że potrafi robić świetne seriale, wciągające dokumenty i animacje dla najmłodszych. Teraz eksperymentalnie wchodzi w segment, którego próżno szukać u streamingowej konkurencji. Apple wyciąga bowiem rękę po fanów rozgrywek sportowych.
Apple TV+ interdyscyplinarnym centrum rozrywki?
Sport to kategoria, która najdłużej opierała się standardom dzisiejszej konsumpcji mediów. Platformy streamingowe trochę nas rozpieściły. Przyzwyczailiśmy się do tego, że filmy, seriale i kreskówki mamy na wyciągnięcie ręki w telefonie, komputerze czy tablecie. Sport jeszcze do niedawna był natomiast domeną klasycznych dostawców telewizyjnych, a śledzenie bieżących rozgrywek wiązało się z wykupieniem specjalnych pakietów zależnych od danej dyscypliny. Całe szczęście w tej kwestii nadchodzi pewna odwilż. Kto by się spodziewał, że rozpocznie ją właśnie Apple.
Sportu w streamingach zawsze mi brakowało. Czy nie byłoby to idealne rozwiązanie, gdyby z poziomu jednej aplikacji dostępne były nie tylko oferty kinematograficzne, ale także spotkania ulubionej drużyny? W zasadzie pierwsze kroki ku urzeczywistnieniu tej wizji Apple już podjęło.
W kwietniu do oferty Apple TV+ zawitał niespodziewanie baseball. Rozgrywki MLB nie są co prawda jeszcze dostępne w Polsce (a i też widzów baseballu w naszym kraju zapewne też zbyt wielu nie ma) ale sam fakt wprowadzenia sportu na żywo do serwisu streamingowego jest dużym wydarzeniem. Najlepsze jest jednak to, że Apple nie ma zamiaru na tym poprzestać. Do usługi TV+ zmierza bowiem dyscyplina znacznie bliższa polskiemu użytkownikowi – piłka nożna.
Apple nawiązało partnerstwo z amerykańską ligą Major League Soccer otrzymując tym samym prawa na wyłączność do emisji spotkań MLS na całym świecie. Jak informuje samo Apple w oficjalnym oświadczeniu, to historyczne wydarzenie i pierwsza tego typu umowa z profesjonalną ligą. Oferta będzie dostępna dla wszystkich użytkowników bez konieczności posiadania dodatkowej subskrypcji i bez żadnych ograniczeń lokalnych. Choć MLS uznawany jest często za miejsce dla futbolowych emerytów, to i tak Apple należą się pochwały za ten ruch. Oprócz samych spotkań widzowie mogą oczekiwać specjalnych programów z podsumowaniami spotkań i najciekawszymi akcjami.
Długość umowy robi wrażenie. Rozgrywki MLS trafią do TV+ w 2023 roku i zagoszczą tam aż do 2032. Na plus także fakt, że część spotkań zostanie udostępniona zupełnie za darmo, nawet dla użytkowników bez aktywnej subskrypcji.
„Po raz pierwszy w historii sportu fani będą mogli w jednym miejscu uzyskać dostęp do wszystkiego, co pochodzi z profesjonalnej ligi sportowej. To spełnienie marzeń fanów MLS, fanów piłki nożnej i każdego, kto kocha sport.” – Eddy Cue, starszy wiceprezes Apple ds. usług
Nie tylko Apple widzi przyszłość w strumieniowaniu rozgrywek sportowych. Tematem od dłuższego czasu interesuje się także Netflix, walcząc o prawa do emisji Formuły 1.
Przyszłość sportu leży w streamingach
Choć dla przeciętnego widza może się to wydawać mało atrakcyjne, to pamiętajmy, że do zaledwie początki. Duże europejskie ligi pokroju Serie A czy Premier League są już zobowiązane wieloletnimi kontraktami z telewizyjnymi dostawcami. Wszystko jest jednak kwestią czasu i pieniędzy. Jeszcze do niedawna rozgrywki ligi angielskiej były dostępne na wyłączność tylko w ofercie Canal+ i nic nie wskazywało na to, że ten wieloletni stan rzeczy może ulec zmianie. Niespodziewanie jednak licencje nabyło Viaplay i to właśnie tam fani angielskiej piłki obejrzą zmagania ulubionych drużyn w nadchodzącym sezonie.
Nikomu nie trzeba przekonywać, że Apple ma pieniądze i choć jest to mało prawdopodobne że zobaczymy Roberta Lewandowskiego na TV+ w najbliższym czasie, to kto wie co stanie się w przyszłości gdy streaminng od Apple rozrośnie się na dobre. Wykupienie praw do MLS jest zatem ciekawym zwiastunem wchłaniania rozgrywek sprtowych przez platformy, które do tej pory ze sportem miały niewiele wspólnego, tworząc w ten sposób interdyscyplinarne centra rozrywkowe, których potrzeba na rynku rozdrobionym na dziesiątki różnych serwisów i aplikacji.
Obrazek wyróżniający: Apple
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu