Sztuczna inteligencja to obecnie jedno z gorętszych zagadnień ostatnich miesięcy w technologiach. Google absolutnie nie próżnuje na tym polu i z pewnością widzi to Apple, które nie chce być gorsze. Stąd też nie dziwią nas plany, wedle których Cupertino miałoby opracować własny procesor przeznaczony do operacji wykorzystujących potencjał sztucznej inteligencji.
Ktoś z Was powie: "przecież w iPhone'ach już jest obecna sztuczna inteligencja"... i będzie mieć rację. Oczywiście, Siri jest dostępna w urządzeniach Apple, szczęśliwcy z obsługiwanych krajów mogą z nią porozmawiać i wykonywać niektóre akcje bez użycia klasycznego interfejsu na ekranie. AI odpowiada również za bazowanie na kontekście oraz np. szeregowanie zdjęć według tematyki, lokalizacji, czy czasu ich wykonania. To wszystko wymaga specjalistycznych obliczeń i na razie jest to realizowane za pośrednictwem tandemu: główny procesor oraz układ graficzny. Nie jest to w pełni optymalne rozwiązanie z punktu widzenia oszczędności energii, dlatego też Apple, wiedząc o tym, że sztuczna inteligencja będzie mieć coraz więcej do powiedzenia, chce się na ten okres dobrze przygotować.
Spokojnie można mówić o rosnącej popularności głosowych asystentów oraz inteligentnych domów. W moim mieszkaniu na stałe zagościł Google Home i uwierzcie mi, że bardzo żałuję, że nie mogę skorzystać z wszystkich oferowanych za jego pośrednictwem funkcji. Mam nadzieję, że to się zmieni wraz z tym, jak Asystent Google (kiedyś) trafi również do naszego kraju. Więcej wrażeń z przyjęcia Google Home pod strzechę przekażę Wam innym razem, wróćmy do Apple. Wydaje się bowiem, że ta firma jest nieco "do tyłu" z pewnymi dokonaniami. Prawda jest taka, że Apple bardzo mocno pracuje nad wdrożeniem sztucznej inteligencji do własnego ekosystemu, jednak nie jest to podmiot tak transparentny jak Google, czy Microsoft, które aktywnie chwalą się swoimi sukcesami. Warto wiedzieć, że od 2015 roku Cupertino pozyskało kilka firm zajmujących się AI, a ukoronowaniem owych podchodów było zatrudnienie Russa Salakhutdinova z Carnegie Mellon University jako dyrektora działu AI w Apple, co miało miejsce rok później.
Wdrożenie wyspecjalizowanego procesora wcale nie będzie oznaczać tego, że telefon nagle stanie się "inteligentniejszy", niż poprzednie generacje. Przede wszystkim, stawia się na optymalizację dostępnych zasobów. Podczas, gdy procesory: główny oraz graficzny będą zajmować się własnymi sprawami, ten odpowiedzialny za sztuczną inteligencję będzie mógł działać od nich niezależnie, nie zbytnio ich nie obciążając. Efektem takiego podejścia będzie oszczędność energii zgromadzonej w akumulatorze. Rozpoznawanie twarzy, głosu, wszelkie operacje, do których potrzebna będzie sztuczna inteligencja będą realizowane tylko przez jeden układ. Natomiast wyniki takich działań później przejmą już wspomniane wcześniej układy, o ile będzie to konieczne.
O dalszych planach Apple co do sztucznej inteligencji powinniśmy otrzymać nieco więcej informacji już podczas konferencji WWDC - spodziewamy się, że Apple Neural Engine zostanie zaprezentowany obok nowych funkcji systemu iOS oraz paneli skierowanych głównie do deweloperów.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
