Zastanawialiście się kiedyś, kto zarabia najwięcej na swoich smartfonach? Jak się okazuje, Apple zostawia wszystkich daleko w tyle.
Kiedy mówimy o firmach technologicznych, ze względu na rolę jaką technologia odgrywa w naszym życiu, myślimy o wielkich korporacjach, miliardowych zyskach i superbogatych właścicielach. I o ile zapewne większość z tego jest w istocie prawdą, a korporacje technologiczne na brak gotówki narzekać nie mogą, to pamiętajmy, że biznes tech jest biznesem jak każdy inny.
Tutaj też, tak jak wszędzie indziej, mamy koszty poniesione w celu uzyskania przychodu. W kwestii smartfonów będzie to oczywiście koszt części, produkcji, logistyki, magazynowania, zarządzania kanałami sprzedaży i w końcu marketingu, który przecież stanowi dużą część ceny każdego urządzenia. Resztę ceny stanowi marża producenta, dzięki której ten wypracowuje finalny zysk. Tak się jednak okazuje, że w tym ostatnim aspekcie dwie firmy zgarniają praktycznie całą pulę.
Apple i Samsung poza zasięgiem. Mają prawie cały zysk z branży smartfonów
To, że Apple i Samsung to dwie najpopularniejsze marki telefonów na świecie nikogo nie dziwi. Jeżeli chodzi o rynkowy udział, przewodzi koreańska firma z 22 proc. udziału, a zaraz za nią jest Apple z 21 procentami udziału. Trzecie na rynku Xiaomi ma dwa razy mniej, bo 11 proc. udziału. Jednak jeżeli popatrzymy na to, ile pieniędzy poszczególne firmy zarabiają na swoich urządzeniach, sytuacja wygląda już zupełnie inaczej.
Jeżeli bowiem wierzyć danym, które przekazuje Counterpoint Research, w pierwszym kwartale 2023 roku w kwestii przychodów był tylko jeden zwycięzca - Apple. Firma generuje około połowę przychodów branży, podczas gdy znajdujący się na drugim miejscu Samsung - 20 proc. Pozostałe na rynku firmy - Xiaomi, Oppo i Vivo - dzielą pomiędzy siebie pozostałe 30 proc. mniej więcej po równo.
Jeżeli jednak chodzi o zyski, tutaj nie ma już żadnej dyskusji. Apple w tym wypadku zgarnia ponad 80 proc. zysków całego rynku telefonów. Na drugim miejscu z wynikiem około 16 proc. jest Samsung. Oznacza to, że te dwie firmy kontrolują około 96 proc. zysków z całej branży, a reszta firm musi zadowolić się pozostałymi 4 proc. To najlepiej pokazuje dysproporcje, jaka dzieli dwie topowe marki od reszty.
Oczywiście kluczowym elementem w takim podziale rynku jest cena samych urządzeń. Apple nie sprzedaje telefonów w segmencie budżetowym oraz na średniej półce, więc siłą rzeczy będąc drugą najpopularniejszą marką na świecie, robi to sprzedając flagowce i superflagowce z dużą marżą. Samsung ma w ofercie cały przegląd rynku, ale jego telefony zazwyczaj są jednymi z droższych jeżeli porównamy je w klasie cena/specyfikacja. Xiaomi, Oppo i reszta także mają w ofercie superflagowce, jak Xiaomi 13 czy Oppo Find X3, ale w ich wypadku za większość wolumenu sprzedaży odpowiadają serie budżetowe, jak Redmi czy Poco, gdzie naturalnie marża jest niewielka.
Jeżeli jednak zastanawialiście się, dlaczego Apple i Samsung są zauważalnie droższe niż reszta - cóż, to z pewnością jest jeden z powodów.
Źródło grafiki: Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu