Głód, sfałszowane testy i strach przed wirusem. Bunt chińskich pracowników rozwiązywany jest policyjną pałką.
Pracownicy fabryk Apple walczą o godne warunki. Policja ucieka się do przemocy
Na polskich ulicach widok maseczki budzi zdziwienie, ale w Chinach strach przed COVID 19 nie zniknął. Koronawirus – pomimo polityki zerowej tolerancji – raz za razem uderza w poszczególne dystrykty Państwa Środka, paraliżując funkcjonowanie ich mieszkańców. To przedkłada się bezpośrednio na Apple i dostępność iPhonów w sklepach, bo jednym z największych punktów zapalnych są przetłoczone fabryki Foxconnu. Sytuacja jest tak dramatyczna, że robotnicy musieli wyjść na ulice.
Anarchia na terenie fabryki iPhonów
Pod koniec października w chińskim Zhengzhou doszło do iście dantejskich scen. Na terenie farbki produkującej sprzęt dla Apple wykryto przypadki koronawirusa, a znajdujący się na jej terenie pracownicy zostali przymusowo zamknięci w warunkach nienadających się do życia. I tak już ostre środki zapobiegawcze zostały podkręcone do granic możliwości, a robotnicy poddawani byli ścisłym kontrolą.
Brakowało jedzenia, wody, leków i środków higienicznych. Załoga Foxconnu została zamknięta w surowych budynkach mieszkalnych bez możliwości kontaktu z najbliższymi. To wywołało falę paniki, a wycieńczeni pracownicy rzucili się do szalonej ucieczki przez ogrodzenie okalające teren fabryki.
Sytuacja zaogniała się z dnia na dzień, a zarząd Foxconnu obiecywał pracownikom niemożliwe do zrealizowania premie za kontynuowanie pracy. Gdy okazało się, że słowa nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, rozzłoszczeni robotnicy rozpoczęli protesty.
Do tłumienia buntu wysłano nie tylko ochronę obiektu, ale także jednostki lokalnej policji (widoczne na wideo w białych strojach), w tym także uzbrojonych funkcjonariuszy. Protestujący siła są doprowadzani do porządku, a policja nie waha się przed stosowaniem kopnięć i ciosów pałkami.
Pracownicy uważają, że przeprowadzone testy na obecność wirusa są fałszywe i szczerze boją się o swoje życie. Jak donosi BBC, niektórzy pracownicy uzbrojeni w kije wybijają w ramach buntu okna w budynkach i niszczą kamery monitoringu. Przedstawiciele Foxconnu informują zaś, że firma realizuje wszelkie zobowiązania wobec pracowników i współpracuje z władzami, aby zapobiec dalszej przemocy.
Sytuacja poważnie odbije się na dostępności nowych iPhonów a co za tym idzie, przychodami Apple w najbliższych miesiącach.
Stock image form Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu