Apple

Apple ponownie na celowniku UE. Tym razem chodzi o słuchawki i zegarki

Kamil Pieczonka
Apple ponownie na celowniku UE. Tym razem chodzi o słuchawki i zegarki
Reklama

Komisja Europejska ma nowe wytyczne dla Apple związane bezpośrednio z dokumentem Digital Markets Act, które firma z Cupertino będzie wdrożyć w najbliższym czasie. Z korzyścią dla użytkowników akcesoriów firm trzecich.

Apple od lat słynie z zamkniętego ekosystemu, w którym jego urządzenia i oprogramowanie współpracują niemal wyłącznie ze sobą. To podejście zapewnia wygodę i bezpieczeństwo, ale jednocześnie ogranicza możliwości użytkowników i firm chcących tworzyć produkty kompatybilne z iPhone'ami czy iPadami. Teraz jednak Apple musi się dostosować do nowych unijnych przepisów, które wymuszają większą otwartość i interoperacyjność.

Reklama

Większa kompatybilność urządzeń

Jednym z kluczowych wymagań stawianych przed Apple jest poprawa współpracy iPhone'ów z urządzeniami innych marek. Do tej pory, jeśli ktoś chciał podłączyć smartwatcha, słuchawki czy telewizor do swojego iPhone’a, często musiał liczyć się z ograniczeniami – nie wszystkie funkcje działały, a konfiguracja bywała skomplikowana. Nowe przepisy sprawią, że użytkownicy będą mogli swobodniej korzystać z różnych urządzeń, niezależnie od ich producenta. Zmiany mają objąć między innymi szybsze przesyłanie danych przez Wi-Fi i NFC oraz lepszą integrację z funkcjami systemu iOS, takimi jak wyświetlanie powiadomień na smartwatchach czy szybsze parowanie. Dzięki temu osoby korzystające z urządzeń innych marek nie będą już musiały rezygnować z niektórych wygodnych funkcji tylko dlatego, że nie mają sprzętu Apple.

Nowe możliwości dla twórców aplikacji

Nie tylko użytkownicy skorzystają na tych zmianach – także programiści dostaną nowe narzędzia do pracy. Komisja Europejska zobowiązała Apple do zapewnienia im lepszego dostępu do dokumentacji technicznej i uproszczenia procesu uzyskiwania zgody na wykorzystanie funkcji iOS. W praktyce oznacza to, że deweloperzy będą mogli szybciej i łatwiej tworzyć aplikacje, które lepiej współpracują z iPhone'ami i iPadami. Dotychczas Apple miało pełną kontrolę nad tym, jakie funkcje udostępnia twórcom aplikacji. Często oznaczało to długie oczekiwanie na zgodę lub brak dostępu do kluczowych narzędzi. Nowe przepisy wymuszają większą przejrzystość i jasno określone terminy odpowiedzi na wnioski programistów. Efektem będzie więcej innowacyjnych aplikacji i urządzeń, które płynnie działają w ekosystemie Apple.

Co to oznacza dla Apple i użytkowników?

Apple nie ma wyjścia – musi wdrożyć zmiany zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej. Nowe zasady są prawnie wiążące, a ich nieprzestrzeganie może skutkować sankcjami. Dla użytkowników to dobra wiadomość, bo oznacza większy wybór i większą elastyczność w korzystaniu z technologii. To także ważny moment dla całego rynku technologicznego. Apple od zawsze podkreślało, że zamknięty ekosystem to sposób na zapewnienie najwyższej jakości i bezpieczeństwa. Teraz będzie musiało udowodnić, że można otworzyć się na innych, nie tracąc przy tym swoich kluczowych wartości. Jeśli zrobi to dobrze, użytkownicy tylko na tym zyskają.

źródło: Komisja Europejska

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama