Apple ma ogromną chrapkę na zagarnięcie dla siebie największego kawałka kolejnego rynku. Nie wiem, czy w ogóle o nim pomyślicie, a odpowiedź jest niemal podana na tacy.
Multimedialne imperium Apple jeszcze urośnie. Przecież gotówki im nie zabraknie
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Można się było domyślać, że po tym, jak Apple Music odtrąbiło sukces, a Apple TV+ zamierza jakościowo zmieść konkurencję, firma z pewnością będzie dążyła do uzupełnienia multimedialnego portfolio o kolejne treści. I tak rzeczywiście się dzieje, choć jeszcze nieoficjalnie, bo informacje o zainteresowaniu Apple podcastami pojawiają się tylko w mediach. Nie sądzę, by plotki nie miały choćby minimalnego poparcia w faktach, a po tym, co się stało z iTunes, taka ścieżka wydaje się być wręcz rozsądna. Skoro aplikacje dedykowane trzem różnym rodzajom treści (muzyce, serialom i filmom oraz podcastom) zagościły na iOS i macOS, a w niedalekiej przyszłości podobny los powinien spotkać iTunes dla Windows, to firma powinna wręcz wykorzystać daną szansę i zapełnić ją swoją ofertą. W taki lub inny sposób.
Apple się zbroi. Najpierw muzyka, później seriale, a teraz...
W przypadku muzyki to oczywiście Apple Music. W Apple TV to naturalnie własne filmy i seriale - w końcu Apple TV+ zadebiutuje już tej jesieni. Co z podcastami? Tutaj firma z Cupertino może pochwalić się ogromnym udziałem w rynku platform do dystrybucji takich audycji, ale oprócz własnych konferencji nie posiada tam żadnych autorskich treści. To ma się zmienić, bo Apple planuje inwestycje. Do głowy przychodzą więc takie działania jak przejęcie grup podcastów, pojedynczych tytułów lub zatrudnienie na własny rachunek twórców. Nie wspomina się, jeszcze(?), o planach monetyzacji tych treści, ale przecież nie byłby to taki zły pomysł.
Płatne podcasty od Apple to wcale nie taki absuradalny pomysł
Choć przywykliśmy do tego, że podcasty - takie jak Antyweb Po Godzinach - są dystrybuowane kompletnie za darmo, to w sieci nie brakuje już miejsc, gdzie za dostęp do takich audycji się płaci. Dlatego jestem przekonany, że Apple rozważa scenariusz, w którym pod uwagę brane jest wprowadzenie opłat, a najpewniej subskrypcji. Utworzenie sekcji z podcastami premium nie byłoby tak trudne, a niektórego rodzaju audycje z większymi budżetami niż dotychczas byłyby na pewno jeszcze bardziej angażujące. Zastrzyk gotówki może zaofeorować właśnie Apple.
Podobnie jak zrobiło to już Spotify podpisując umowę z Higher Ground, firmą byłego prezydenta Baracka Obamy i Michelle Obamy, która zajmuje się między innymi tworzeniem takich audycji internetowych. Inna platforma, Stitcher, posiada w swoim katalogu wiele niedostępnych nigdzie indziej tytułów, które powodują, że słuchacze decydują się właśnie na wybór tej usługi. To samo dzieje się na naszym podwórku, bo swoje podcasty nagrywa Storytel i słuchanie ich możliwe jest tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty. W ofercie nie znajdują się tylko podcasty, ale także audiobooki i słuchowiska, więc ta granica pomiędzy różnymi formatami audio co nieco się zaciera.
Jestem bardzo ciekaw tego, jakie podejście zastosuje Apple do podcastów, jeśli faktycznie zdecyduje się na wsparcie ich finansowo poprzez przejęcie niektóych audycji i rozpoczęcie współpracy z konkretnymi twórcami. To może być zupełnie nowy rozdział dla całej branży, bo ze względu na swoją pozycję, Apple będzie mogło w dużym stopniu kierować całym rynkiem, szczególnie w regionie amerykańskim.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu