Nie będę ukrywał, że bardzo lubię ekosystem Apple. Korzystam z niego już dobrych kilka lat, chwalę sobie, chociaż w życiu nie nazwałbym go niezawodnym — podobnie jak i oferowanych tam rozwiązań. I zasada że "to po prostu działa", sprawdza się w... znacznej części przypadków. Ale nie zawsze — i czasami aż mi ręce opadają, kiedy patrzę na filozofie i błędy związane z ich usługami. I to takie, które spokojnie mogą spokojnie do siebie zrazić użytkowników — na tyle, że już więcej do nich nie wrócą.
Płacenie w App Store za pomocą Apple Pay? Nie tym razem
Niestety — nie jest to prawda i na tę chwilę nic nie wskazuje na to, by coś się w tej sprawie miało zmienić. Nie dalej niż wczoraj chciałem zrobić drobne zakupy na platformie, ale ważność karty podpiętej do mojego Apple ID wygasła. Biorąc pod uwagę to, że w wielu aplikacjach na moim telefonie mogę już skorzystać z Apple Pay, potraktowałem sprawę dość błaho i udałem się do ustawień, by i tam dokonać analogicznych zmian. Nic takiego jednak nie znalazłem — więc Google poszło w ruch. Faktycznie: nie da się płacić za gry i aplikacje w App Store za pomocą Apple Pay. A wytłumaczenie Apple jest... dość dziwne. Twórcy postrzegają swój Wallet jako miejsce, w którym płacimy za fizyczne zakupy. No zgodzę się z tym, że w większości przypadków tak właśnie się dzieje, ale przecież Revoluta tez bez najmniejszego problemu mogę doładować Apple Pay, a to jednak dość abstrakcyjne postrzeganie fizyczności.
Skoro nie Apple Pay, czas dodać nową kartę. Nie polecam
No skoro Apple Pay się nie da i nie chcę obciążać zakupami mojego rachunku telefonicznego, no to czas najwyższy zajrzeć do ustawień Apple ID i dodać nową kartę. Zajrzałem tam bezpośrednio z App Store, dobijając się przez zakładkę profilu do Apple ID i metod płatności. Nie znalazłem opcji dodawania nowej karty, zatem nie pozostało mi nic innego, jak tylko edycja danych związanych ze starą. Podejście pierwsze: zawiesiło się. Podejście drugie: nie zapisało. No dobra, to może skanowanie karty za pomocą aparatu fotograficznego da radę? Idealnie wypełniło wszystkie rubryki, potwierdziłem operację kodem CVC i... nic z tego. Kolejne próby też nie przynosiły rezultatów, zatem zgodnie z zasadą włącz i wyłącz zdecydowałem się zrezygnować z jakiejkolwiek formy płatności, a dopiero później wrócić do sekcji i dodać kartę. No i działa — ale mimo że zmieniałem ostatnio kartę w kilku usługach, nigdzie wcześniej nie trafiłem na równie zawiły i bzdurny schemat.
I kombinując tak z tą kartą pomyślałem sobie, że gdyby nie najzwyklejsza ciekawość co poszło nie tak — i czy faktycznie uda mi się dodać nowy środek płatności — już dawno bym się poddał. I zamiast świetnej gry za kilkanaście złotych, znalazł sobie jakąś free-to-play w podobnym klimacie. Ciekawe ile osób zmaga się z podobnym błędem i... wybiera ten właśnie schemat.
Ja wiem że to już nie jest Apple Steve'a Jobsa. Wiem że jest tam znacznie więcej błędów i niedociągnięć. Ale kiedy dochodzi do kwestii problemów przy metodach płatności, które są bardzo wrażliwymi danymi (szczególnie że w Europie wciąż dość niechętnie podchodzi się do dzielenia numerem karty) — wygląda to po prostu słabo. Mam nadzieję że to chwilowe problemy i spadek formy i przy próbie kolejnego dodawania karty podobnych historii już nie uświadczę. Kto wie, może do tego czasu firma zdecyduje się nieco nagiąć zasady i umożliwi korzystanie z Apple Pay? To, po prawdzie, miałoby jeszcze więcej sensu. I wciąż nie chce mi się wierzyć, że go tam brakuje...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu