Wszelkiego typu zestawienia, rankingi i spisy to rzecz, którą tygryski lubią najbardziej. Czasem to niezłe źródło wiedzy, czasem temat prowokujący do ...
Wszelkiego typu zestawienia, rankingi i spisy to rzecz, którą tygryski lubią najbardziej. Czasem to niezłe źródło wiedzy, czasem temat prowokujący do głębszej analizy, bywa i tak, że to po prostu świetna rozrywka. Dlatego z uśmiechem na ustach przywitałem zestawienie Best Global Brands 2014 przygotowany przez zespół Interbrand. Kto na szczycie? Akurat w tym przypadku niespodzianki brak.
Zestawienie najwyżej wycenianych marek świata zaskoczyło mnie kilkoma rzeczami. Odnosi się to przede wszystkim do liczby brandów ze świata nowych technologii we wspomnianym spisie. Zajmują ponad 20% listy, może nawet 1/4. Jeszcze ważniejszy jest fakt, że zdobyły one bardzo silne pozycje z przodu rankingu. W pierwszej piątce przedstawiciele IT zajęli cztery pozycje, w pierwszej dziesiątce stanowią połowę, w piętnastce więcej niż połowę. Należy przy tym mieć na uwadze, że General Electric z pozycji 6 czy firmy z branży motoryzacyjnej będą coraz bardziej zagłębiać się w świat nowych technologii. Za jakiś czas okaże się, że w pierwszej piętnastce są dwie marki, które z nowymi technologiami mają niewiele wspólnego. Co ciekawe, brandy, które najbardziej zyskały na wartości w ostatnim roku pochodzą właśnie z rynku IT i motoryzacyjnego.
Zapewne nie jesteście zbytnio zaskoczeni informacją, że pierwsze miejsce w rankingu przypadło Apple (utrzymali zeszłoroczną pozycję). Ich marka podrożała o ponad 20%. Niektórzy pokręcą pewnie głową z niedowierzaniem, bo Apple w ostatnich latach przecież nie błyszczało tak, jak kiedyś. Sporo w tym prawdy, jeśli mówimy o innowacyjności. Warto jednak spojrzeć szerzej: korporacja zarabia miliardy dolarów w każdym kwartale, media poświęcają im mnóstwo uwagi (nie tylko branżowe), Internet żyje premierami nowych produktów korporacji z Cupertino, przed ich sklepami ustawiają się długie kolejki. I to się szybko nie zmieni, więc markę Apple będziemy jeszcze jakiś czas oglądać na szczycie zestawienia. Chyba, że...
Chyba, że Google zdetronizuje konkurenta i zajmie jego miejsce. Mają potencjał, by to zrobić, póki co są chyba jedyną firmą/marką zdolną do pokonania Apple. Korporacja z Mountain View coraz częściej zadziwia świat swoimi projektami, część z nich wykracza zdecydowanie poza główny biznes korporacji, a nawet poza wyobraźnię wielu ludzi. Można to podziwiać, można się tego bać, z pewnością nie można lekceważyć - jeśli Google zostanie liderem rankingu, to naprawdę trudno będzie ich zastąpić na tej pozycji.
Czwarte miejsce zajmuje IBM, ale traci na wartości. Trudno się temu dziwić - na znaczeniu zyskują marki z ryku konsumenckiego, a IBM przestał nią być. Nadal działają w biznesie IT, nadal odgrywają tu sporą rolę i zarabiają kasę, ale już poza wzrokiem przeciętnego obserwatora rynku. Ich miejsce zajmie pewnie za jakiś czas Microsoft. Satya Nadella robi teraz porządek w korporacji z Redmond, chce ją odchudzić i skoncentrować się na zadaniach, które uznał za priorytetowe. Wierzę, że firma pod jego rządami złapie wiatr w żagle i będzie nie tylko zarabiać, ale tez czarować.
Na koniec Samsung. Przedwczoraj pisałem o tej firmie w związku z prognozami wyników w trzecim kwartale bieżącego roku. Rezultaty sprzedaży gorsze od zeszłorocznych, zaliczono poważne spadki, posypała się krytyka. Tymczasem koreański producent może się pochwalić wzrostem wartości swoje marki. O 15% - naprawdę dobry wynik. Jak pogodzić te dwie rzeczy? To proste. Po pierwsze, Samsung nadal jest liderem w najbardziej dochodowej dla niego branży, czyli w sektorze mobilnym. Po drugie, to kolos działający w wielu segmentach rynku - smartfony to jedna z wielu warstw tortu. Po trzecie, korporacja nadal zarabia miliardy dolarów (gorzej nie znaczy źle). Po czwarte, firma nie odpuszcza - Galaxy Edge oraz Gear VR stanowią dowód na to, że Samsung nie rzuca na ring ręcznika. Do szóstego miejsca na liście zabrakło im niewiele, kto wie, gdzie zajdą za rok.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu