Mobile

Wiadomo po co Apple był Shazam. Apple Music z bonusem dla twórców

Krzysztof Rojek
Wiadomo po co Apple był Shazam. Apple Music z bonusem dla twórców
0

Shazam pozwoli algorytmowi Apple Music wykrywać, czyje utwory zostały użyte w remixach i wypłacać autorom należne im pieniądze. To rozwiązuje duży problem branży.

Być może część z was pamięta newsa z przed trzech lat, w którym opisywaliśmy wam przejęcie Shazama przez Apple. Rok temu firma przeprowadziła poważny redesign aplikacji, aby ta lepiej pasowała do ekosystemu producenta. Zastanawialiśmy się wtedy, co Apple może zrobić, by polepszyć swoje usługi przy wykorzystywaniu Shazama. Myśleliśmy, że Apple być może zintegruje Shazama z iOS, tak, by można było rozpoznawać utwory z poziomu systemu. Tymczasem Shazam jest w końcu wykorzystywany, ale w zupełnie inny sposób, niż ktokolwiek by się tego spodziewał.

Artyści w końcu dostaną od Apple zapłatę za remixy w Apple Music

Jeżeli wypuszczamy do sieci nasz utwór, szczególnie jeżeli wrzucamy go na serwisy streamingowe, określamy nasze prawa do danej muzyki. Jeżeli mówimy o gatunkach takich jak pop, rock czy jazz, to nie ma tu większej filozofii. Jednak w muzyce tanecznej i klubowej bardzo często mamy do czynienia z remixami bądź wykorzystywaniem w danym utworze przerobionego fragmentu innej piosenki. W takim wypadku wychwycenie wszystkich źródeł, z których czerpią takie przeróbki i uiszczenie ich twórcom należnych udziałów w zyskach, jakie wygeneruje piosenka, jest bardzo trudne. Dlatego publikowanie mixów DJ'skich było do tej pory mocno utrudnione.

I tutaj właśnie wchodzi Shazam, który od lat doskonalił oprogramowanie rozróżniające muzykę. Teraz mechanizm ten ma być zaimplementowany do Apple Music. Dzięki temu obie strony mogą bardzo dużo zyskać. DJ'e i osoby zajmujące się muzyką klubową będą w stanie wrzucać na Apple Music swoją twórczość bez obaw o uruchomienie systemu antyplagiatowego, a zespoły i twórcy, których dzieła będą wykorzystywane w remixach otrzymają swoją część udziału w zyskach, które te remixy uzyskają. Apple nie poinformowało dokładnie, jak wspomniany system działa i jak określa np. istotność utworu danej osoby względem całości kompozycji, jednak trzeba przyznać, że jest to zdecydowanie krok w dobrą stronę. Finalnie bowiem ucieszą się także fani takiej muzyki, którzy już niedługo na Apple Music będą mogli posłuchać więcej swoich ulubionych twórców.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu