Apple to dla mnie swego rodzaju fenomen - dbałość o szczegóły w produktach oraz nadzwyczajne podkreślanie wyjątkowości własnych produktów spowodowało,...
Apple to dla mnie swego rodzaju fenomen - dbałość o szczegóły w produktach oraz nadzwyczajne podkreślanie wyjątkowości własnych produktów spowodowało, że niektórzy do iPhone'a, iPada, MacBooków podchodzą jak do elementów religii. Tak, są tacy ludzie. Na Antywebie spotkałem ich mało i ja też do nich nie należę. Jednak Apple niesamowicie szanuję, to naprawdę solidny kawałek sprzętu świetnie dogadanego z oprogramowaniem.
Komentatorzy wydarzeń w środowisku nowych technologii wielokrotnie podnosili temat "kończenia się Apple". Jedni w braku innowacyjności upatrywali powód, dla którego ten producent miałby niedługo zacząć gryźć piach i zwijać manatki z rynku mobilnego. Drudzy uważali, że na tym rynku nie da się wiecznie bić rekordów i kiedyś trzeba będzie znaleźć się pod kreską. Jeszcze inni mówili wprost, że Apple nie lubią, że dla nich ta firma może zdychać, a "iProdukty" to drogi szrot.
Pierwszy kwartał dla Apple był niesamowity. 70 milionów sprzedanych urządzeń iPhone to naprawdę świetny wynik. Obawiano się, że telefony z Cupertino nie sprzedadzą się tak, jak powinny - "szóstki" najpierw się bardzo nie spodobały tylko po to, by potem zanotować bardzo dobre wyniki sprzedażowe.
Obecnie, analitycy przewidują, że kolejny kwartał przyniesie dla Apple kolejne dobre wieści. iPhone'y mają się sprzedać w ilości 50 milionów egzemplarzy - według danych z UBS Evidence Lab. Co ciekawe, Wall Street podaje, że według ich analityków ma się sprzedać nieco mniej telefonów od Apple - 45 milionów.
Odnosząc się do danych z UBS - najważniejszym czynnikiem warunkującym sukces Apple jest... sprzedaż w Chinach, gdzie Apple osiągnął ostatnio pierwszą pozycję na rynku. Produkty z Cupertino zdołały przeskoczyć rodzimego giganta - Xiaomi już w pierwszym kwartale tego roku. Co więcej, wzrosty sprzedaży są obserwowane w piątce najważniejszych europejskich krajów.
Trudno zatem stwierdzić, że Apple w jakikolwiek sposób się kończy. Firma ma jeszcze w zanadrzu bardzo obiecujący smartwatch, który mimo niedoróbek w pierwszej jego generacji, powinien poprawić się wraz z kolejnymi od nowa definiując cały rynek wearables. I choć nie jestem fanem inteligentnych zegarków, z nadzieją spoglądam właśnie na Apple.
Grafika: 1, 2
Źródło: Business Insider
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu