Przez wielu niedoceniana, ale ci którzy ją wykupili — znają wartość. I chętnie korzystają.
Ta usługa z grami jest świetna, dostępna na wielu urządzeniach i... zaskakująco popularna. Warto ją znać!
Granie na smartfonie — choć przez wielu "prawdziwych" graczy traktowane z góry — cieszy się niesłabnącą popularnością. To właśnie ta odnoga w branży przynosi najwięcej pieniędzy — naturalnym więc jest, że rynek zalewają setki gier każdego roku.
Mobilki wśród wielu cieszą się złą sławą przede wszystkim ze względu na agresywne mechanizmy monetyzacji. Te mikrotransakcje już dawno przestały liczyć się w kwotach mikro, zwłaszcza gdy zależy nam na tym by wygrywać i nie spędzać setek godzin na szeroko pojętym grindowaniu. Na ratunek jednak przychodzą nam "pełne" gry — pozbawione reklam, pozbawione mikropłatności i innych złych praktyk, przez które wielu unika takiej rozrywki jak ognia.
Polecamy na Geekweek: Studenci w Gdańsku nauczą się projektować gry. Nowy kierunek
Te można kupić w App Store i Google Play, ale można też skusić się na jeden z abonamentów. Google ma ofertę Play Pass, a ich konkurencja Apple Arcade. Dla wielu będąca czymś niszowym i nieistotnym, a w praktyce... okazuje się cieszyć sporą popularnością. Przynajmniej wśród osób opłacających abonament.
Apple Arcade: 10% amerykańskich subskrybentów co najmniej raz w tygodniu uruchamia gry z usługi
Jak to jest z abonamentami — wszyscy wiemy. Zapłacone, można się cieszyć, ale... coraz częściej okazuje się, że najzwyczajniej w świecie nie mamy na to czasu. Widujemy to w przypadku całego szeregu platform z filmami i serialami czy też muzyką. Gry nie są tutaj żadnym wyjątkiem: płacimy za abonamenty na konsolach oferujące nam dostęp do rozbudowanej bazy gier, a w gruncie rzeczy i tak gramy głównie w to, co sami kupimy.
Jak wynika jednak z raportu Midia Research, Apple Arcade — mimo że jest usługą stosunkowo dość niszową — ma dość zaangażowane, stale rosnące, grono fanów. Twierdzi on, że około 10% amerykańskich subskrybentów usługi (a warto mieć na uwadze, że sporo z nich ma dostęp do platformy także dzięki zakupie planu Apple One) sięga po gry dostępne w abonamencie co najmniej raz w tygodniu.
Ta usługa radzi sobie lepiej, niż wiele konkurentów
10% może i nie wygląda specjalnie imponująco, ale warto mieć na uwadze, jak sprawy mają się w przypadku konkurencji. Jeżeli chodzi o Nintendo Switch Online i graczy Steam — mowa tam o około 11%. Ale jeżeli zestawimy to z innymi "niszowymi" abonamentami, Apple Arcade wydaje się być wyjątkowo popularne. W przypadku abonamentu Ubisoft+ analogiczne badanie pokazuje raptem 5% użytkowników. GeForce Now zaś może "pochwalić się" jeszcze gorszym wynikiem — mowa raptem o 4%.
Apple Arcade to masa świetnych gier i ogrom klasyków!
Apple Arcade od startu potrafi zachwycić perełkami, które serwuje w swojej bibliotece. Czy wszystkie z nich są idealne? No nie — ale niezależnie od preferencji gatunkowych i grupy wiekowej — każdy znajdzie tam co najmniej dobre, a nierzadko bardzo dobre, propozycje. Jeżeli zastanawiacie się czy są tam gry dla was, rzućcie okiem na nasze zestawienie najlepszych gier w Apple Arcade!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu