Apple

Prawie 20 mld dolarów do kieszeni Apple. Dlatego firmie opłaca się utrzymywać długie wsparcie dla smartfonów

Krzysztof Rojek
Prawie 20 mld dolarów do kieszeni Apple. Dlatego firmie opłaca się utrzymywać długie wsparcie dla smartfonów
Reklama

Apple na swojej prowizji od zakupów w App Store zarobiło 19 mld dolarów. Całościowo wydaliśmy w sklepie Apple w tym roku 64 mld dolarów.

Z racji na to, że rynek smartfonów w krajach takich jak Stany Zjednoczone czy kraje zachodniej Europy powoli się nasyca i większość producentów z roku na rok notuje coraz niższą sprzedaż, firmy zajmujące się telefonami szukają dywersyfikacji swoich dochodów. Dlatego też dużo z nich zwróciło się w stronę tworzenia usług i ich monetyzacji. O ile bowiem coraz mniej wydajemy na telefony, o tyle coraz więcej pieniędzy płynie w kierunku oprogramowania, subskrypcji i mikrotransakcji wewnątrz aplikacji. Ile? To bardzo dobrze widać po sklepie Apple, który 2020 zamyka z rekordowym dochodem i rekordowym wzrostem.

Reklama

Apple z rekordowym zyskiem i rekordowym wzrostem przychodu z App Store

Na początku trzeba zaznaczyć, że przychód Apple jest estymowany, ponieważ firma nie podaje, ile oficjalnie zarabia na swoim sklepie. Podaje jednak informacje, ile pieniędzy zarobili developerzy, a to jest już infromacja, z której możemy wyciągnąć sporo wniosków. Pamiętajmy bowiem, że Apple potrąca 30 proc. z większości transakcji w swoim sklepie. W niedawnej informacji prasowej firma podała, że od 2008 r. developerzy zarobili w Apple Store 200 mld dolarów. Jest to wartość o 45 mld dolarów większa niż przed rokiem. Jeżeli więc 45 mld to 70 proc. obrotów sklepu, oznacza to, że w 2020 roku na zakupy w Apple Store wydaliśmy 64 mld dolarów. Jest to wzrost o 30 proc. w stosunku do roku 2019, kiedy to w tym samym App Store dokonano transakcji na "zaledwie" 50 mld dolarów. Z powyższego równania wynika też jeszcze jedna ciekawa rzecz, a mianowicie - że w 2020 r. Apple na podatku od każdej transakcji w swoim sklepie zarobiło 19 mld dolarów.


I tak, pamiętam, że w związku ze zmianami część deweloperów "płaci" teraz Apple nieco mniej, ponieważ od tych, którzy nie przekroczą dochodu rzędu 1 miliona dolarów rocznie pobierane jest tylko 15 proc. od transakcji. Trzeba jednak pamiętać, że w AppStore za 95 proc. dochodów odpowiada 2 proc. firm, więc taka zmiana w globalnym rozrachunku nie wpłynie tak bardzo na to, ile Apple zarobi.

Oto, dlaczego opłaca się utrzymywać dłuższe wsparcie

Patrząc na to, ile Apple zarobiło na swoim sklepie widać wyraźnie, dlatego opłaca im się utrzymywać tak długo każdy model iPhone'a na rynku. Badania pokazują bowiem, że mityczna "lojalność" konsumentów Apple może jest i duża, ale nie tak duża, jak np. kupujących OnePlusy. Apple wie, że im dłużej zapewni danemu modelowi wsparcie, tym większa szansa, że jego użytkownik nie będzie czuł potrzeby zmiany urządzenia i tym dłużej będzie kupował aplikację w App Store. Chęć maksymalizacji dochodu jest tu bardzo mocną motywacją, której nie ma żaden producent telefonu z Androidem, ponieważ praktycznie całość zakupów w tej platformie odbywa się przez sklep Google. Samsung, LG czy Xiaomi nie mają więc stałego źródła dochodu w zamian za zapewniane wsparcie, więc pomimo usilnych prób Google by aktualizacje Androida były szybsze i łatwiejsze, nie sądzę, by cokolwiek się zmieniło.

Jako, że trwająca już prawie rok pandemia na dobre zmieniła przynajmniej część naszych zwyczajów, jestem zdania, że w 2021 zyski z App Store nie tylko nie zmaleją, ale wręcz jeszcze dodatkowo wzrosną, zostawiając konkurencję daleko w tyle.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama