Audio

AirPodsy Pro uszkodziły słuch dziecka, jest pozew przeciwko Apple

Kamil Pieczonka
AirPodsy Pro uszkodziły słuch dziecka, jest pozew przeciwko Apple
Reklama

Małżeństwo z Teksasu pozwało Apple oskarżając giganta o spowodowanie znacznej utraty słuchu i uszkodzenie ucha ich nastoletniego syna. Oskarżający utrzymują, że Apple wiedziało o błędzie w oprogramowaniu swoich słuchawek, ale nic z tym nie zrobiło.

Apple oskarżone o rażące zaniedbanie i oszustwo

W poniedziałek do sądu federalnego w San Jose w Kalifornii trafił pozew złożony przez Carlosa Gordoa oraz Ariani Reyes, rodziców dziecka, które znamy pod inicjałami B.G. Według treści pozwu, słuchawki Apple AirPods Pro mają być odpowiedzialne za znaczną utratę słuchu przez dziecko oraz uszkodzenie błony bębenkowej. B.G. będzie musiał już do końca życia nosić aparat słuchowy, a ponadto cierpi na zawroty głowy i ciągle słyszy szum w uszach. Wspomniane uszkodzenie słuchu ma być efektem rażącego zaniedbania oraz oszustwa ze strony Apple.

Reklama

Rodzice chłopca utrzymują, że doznał on uszkodzenia słuchu w maju 2020 roku podczas oglądania Netfliksa na swoim telefonie. Korzystał wtedy tylko z jednej słuchawki w prawym uchu, a utrata słuchu nastąpiła w efekcie nagłego zwiększenia głośności spowodowanego alarmem Amber Alert. To funkcja ma informować użytkownika o ważnych zdarzeniach, np. porwaniach dzieci czy zagrożeniach pogodowych. Powiadomień rządowych nie da się wyłączyć. Prawnik rodziny utrzymuje, że Apple otrzymało ponad 1500 zgłoszeń od użytkowników, którzy uskarżali się na nagłe zwiększenie głośności w swoich słuchawkach, ale błąd nie został naprawiony i w efekcie tego B.G. będzie miał problemy ze słuchem do końca życia.

Apple nie ustosunkowało się publicznie do tych zarzutów i pewnie tego nie zrobi, ale cała sprawa wydaje się dosyć ciekawa. Prawnik rodziny uzasadnia, że Apple nie poinformowało o zagrożeniu utratą słuchu ze względu na głośne powiadomienia rządowe, a same słuchawki nie powinny być w stanie generować dźwięku zdolnego do uszkodzenia słuchu. Gdyby tak było, poszkodowany chłopak mógłby nadal prowadzić normalne życie. Trzeba jednak to jeszcze udowodnić przed sądem, choć biorąc pod uwagę anglosaski system prawny, cała sprawa zapewne zakończy się ugodą i wypłatą odszkodowania.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama