Apple

Zauważyliście że z App Store zniknęły prawie 3 miliony gier i aplikacji? Ja też nie

Kamil Świtalski
Zauważyliście że z App Store zniknęły prawie 3 miliony gier i aplikacji? Ja też nie
Reklama

Czystki w App Store trwają nie od dziś, ale teraz zaczęły budzić więcej kontrowersji. Pytanie tylko, czy aby na pewno jest o co bić pianę? Dla większości to i tak bez znaczenia.

Apple zaczyna czystki w swoim App Store. Jedni twierdzą że nie ma się czym przejmować, inni — że pewna część historii właśnie zostaje wymazywana. Sam stoję gdzieś w rozkroku — bo doskonale wiem, że treści które są kasowane to zaniedbane przez ich twórców produkty, które od daaaaawna nie doczekały się choćby najdrobniejszych aktualizacji. Dwa lata w świecie mobilnych aplikacji to szmat czasu. Mimo wszystko żal patrzeć, że części gier i aplikacji już niebawem nie będzie można kupić, bo jestem święcie przekonany, że ich twórcy nie pokuszą się choćby o drobne aktualizacje — nawet jeśli dostali na to nieco więcej czasu.

Reklama

Fakty jednak są takie, że czystka w App Store dzieje się od wielu lat. I jestem przekonany, że nawet nie zauważyliście jak sprzed nosa zniknęły wam blisko trzy miliony aplikacji.

Tony śmieci w oceanie zwanym App Store. Firma chce zrobić z tym porządek

Przeglądanie App Store'a jest mniej bolesne niż Google Play (głównie dzięki solidnej redakcji i dobrze prowadzonej stronie głównej), ale wystarczy skręcić nie w tę alejkę i lądujemy w oceanie rozmaitości. Takim, którego nie znamy i znać nie chcemy — dziesiątki fatalnie wyglądających, niedostosowanych do współczesnych standardów, aplikacji. Brzydkie, ledwo działające, nieużyteczne. Od lat zapomniane przez twórców leżą sobie i egzystują. Pradwopodobnie nikt ich nie pobiera, a jeśli już, to większości przez przypadek.

Apple (a od tego roku także Google) postanowiło choć trochę zadbać o porządek w tej kwestii. Niestety, efekt jest taki, że z jednej strony faktycznie odgruzują katalog i pozbędą się tony śmieci, z drugiej wyleją dziecko z kąpielą. Bo wśród takich produktów znajdą się dziesiątki fantastycznych (chociażby) gier, które może i nie są już na pierwszej stronie sklepu, ale wciąż dają od groma frajdy. Ale to bez większego znaczenia.

Gdyby nie internet, i tak byście o tym nie wiedzieli

Najsmutniejsze w całej tej sytuacji jest to, że gdyby nie internet i wpisy takie jak ten — zwykli użytkownicy w życiu nie zwróciliby na ten problem uwagi. Dlaczego? Bo raczej niewielu zajrzy do katalogu tytułów sprzed kilku lat, które źle wyglądają na ich nowych iPhone'ach czy iPadach. A doszliśmy przecież do poziomu obłędu, w którym nawet gra wydana przez Apple (Poker Texas Hold'em) może zniknąć — bo ostatnio aktualizowany był jesienią 2019 roku. I nie wiem czy tym krokiem firma bardziej przyznaje się do zaniedbania, czy braku konieczności aktualizacji — pokazując że te dwwa lata to okres mocno umowny... a etykiety w App Store, o które przecież wszystko się rozbija, nie są wcale tak istotne jak sami chcieliby w to wierzyć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama