Aplikacje mobilne

Od września wracasz do szkoły? Z tymi aplikacjami nauka będzie prostsza

Patryk Koncewicz
Od września wracasz do szkoły? Z tymi aplikacjami nauka będzie prostsza
Reklama

Pierwszy września już jutro, a to oznacza, że powrót do szkoły jest nieunikniony. Pamiętaj, żeby oprócz piórnika i kanapek zabrać ze sobą te aplikacje.

Dziś ostatni dzień sierpnia, a to oznacza, że setki tysięcy uczniów z całej Polski tłumnie ruszą jutro na rozpoczęcie roku szkolnego. Studenci mają co prawda jeszcze trochę czasu na odpoczynek, ale oni także już niebawem będą musieli przygotować się do naukowych wyzwań nowego semestru. Nie jestem już studentem, ale doskonale wiem, że aplikacje mobilne mogą w znaczący sposób ułatwić naukę, a nawet uczynić ją nieco przyjemniejszą. Mamy w kieszeniach potężne i wielofunkcyjne narzędzia, wykorzystajmy je więc do pożytecznych celów. Oto kilka wybranych przeze mnie aplikacji, które pozwolą Wam łatwiej wejść w nadchodzący rok szkolny.

Reklama

Nebo

Robienie notatek nigdy nie było moją mocną stroną. Zawsze wychodziła z tego losowa zbitka zapisanych na szybko słów, a ich przydatność była w zasadzie żadna. Zrozumiałem, że notowanie to sztuka, której po prostu trzeba się nauczyć. Po wyposażeniu się w iPada i Apple Pencil próbowałem na początku zapisywać treści w natywnej aplikacji do notatek, ale brakowało w niej kilku funkcjonalności. A później trafiłem na Nebo.

Źródło: App Store

Zdaje sobie sprawę, że aplikacji do szkicowania jest naprawdę sporo, a pierwszym wyborem większości jest GoodNotes. Chce jednak zwrócić Waszą uwagę na mniej popularne Nebo, głównie dzięki jednej ważnej funkcji. Jeśli posiadasz rysik (niekoniecznie od Apple), to apka może zastąpić Ci nie tylko zeszyt, ale także edytor tekstu. Dlaczego? Nebo umożliwia automatyczną zamianę tekstu pisanego odręcznie na tekst cyfrowy, dokładnie taki jak w Wordzie czy Pages. Jako jedna z nielicznych obsluguje język polski i nawet niechlujne pismo rozpoznaje poprawnie. W praktyce więc możesz podczas zajęć szkicować odręcznie treści dyktowane przez nauczyciela, a następnie za pomocą kilku kliknięć eksportować szkic do pliku PDF lub docx. Dodatkowo aplikacja ma bardzo lekki i przejrzysty styl, a mnogość narzędzi i kolorów pozwala popuścić wodze fantazji jeśli tylko macie ochotę na kreatywne notatki.

Nebo w wersji na iOS jest darmowe (z opcjonalnym abonamentem rozszerzającym funkcjonalności), a w przypadku urządzeń z systemem Android jego koszt to 43,99 zł.

CamScanner

Ostatnie lata pandemicznej nauki zdalnej pokazały nam, że uczniowie muszą być przygotowani na przeniesienie szkoły do przestrzeni cyfrowej. Niektóre szkoły i uczelnie dalej działają w trybie hybrydowym, a to oznacza, że uczniowie mogą być odcięci od niezbędnych narzędzi. Nie każdy musi mieć przecież w domu skaner, a liczne prace naukowe czy formalne dokumenty muszą być czasem podpisane fizycznie i dostarczone drogą mailową. W tym pomoże aplikacja CamScanner.

Źródło: App Store

Aparaty w większości smartfonów są już na tyle zaawansowane, że mogą bez problemu uchwycić szczegóły na zdjęciu, które oprogramowanie zamienia na dokument niemalże identyczny, jak ten uzyskany dzięki użyciu dedykowanego skanera. Po prostu wyciągnij telefon, wyceluj obiektyw w stronę kartki papieru i gotowe. Teraz możesz zapisać ją jako PDF, plik Word, TXT lub JPG i wysłać bezpośrednio z poziomu apki na maila, lub komunikator.

CamScanner jest dostępny za darmo, zarówno na iOS jak i Android.

Focus Tomato

Słyszeliście kiedyś o technice nauki zwanej Pomodoro? Sesje podzielone na 25 minut nauki i 5 minut przerwy stworzone przez Francesco Cirillo pomagają ponoć zwiększyć efektywność bez przemęczania organizmu. Autor używał do tego kuchennego minutnika. Ty nie musisz, bo jest od tego apka.

Reklama
Źródło: App Store

Focus Tomato przede wszystkim fantastycznie prezentuje się pod względem wizualnym. Minimalistyczny (i nieco dziwny) design pobudza wyobraźnię, przywodząc na myśl artystyczne notatki. Oprócz planowania sesji nauki i przerw możesz także ustawić relaksacyjną ścieżkę dźwiękową, a wbudowane statyki pozwolą na lepsze monitorowanie postępów i zrozumienie wzorców skupienia i efektywności.

Aplikacja jest dostępna tylko na urządzenia ze stajni Apple (pod tym adresem), ale Android także posiada alternatywy opierające się o technikę Pomodoro, takie jak Pomodoro Timer.

Reklama

Duolingo

Kultowa apka z zieloną sową to prawdopodobnie najpopularniejsze i najbardziej rozpoznawalne narzędzie do nauki języków na urządzenia mobilne. Duolingo to ponad 40 języków w kieszeni, podzielonych na zróżnicowane sekcje.

Źródło: App Store

Niezależnie od tego, czy zaczynasz uczyć się od podstaw, czy chcesz jedynie podszlifować swoje umiejętności, aplikacja dostarczy Ci ogromną ilości ćwiczeń nie tylko z gramatyki, ale także zadań słuchowych i doskonalących wymowę. W Duolingo najlepsza jest jednak przystępność i growa atmosfera. Dzięki kreskówkowej oprawie wizualnej wykonujesz polecenia czując się tak, jakbyś grał w grę dla relaksu.

Dodatkowo w ramach wzajemnej motywacji można także łączyć się w pary ze znajomymi, wykonując wyzwania zespołowe i odblokowując wspólnie specjalne nagrody.

Ostrzegam, że gdy już raz wciągniesz się w awansowanie i zdobywanie kolejnych poziomów, to oderwanie się od nauki może być ciężkie. Aplikacja jest oczywiście w pełni darmowa, choć warto zaznaczyć, że występują w niej mikropłatności ułatwiające rozgrywkę.

Dysk Google i Dropbox

Zarówno podczas nauki szkolnej jak i studiowania liczba plików, prezentacji i dokumentów powiększa się z dnia na dzień, a gdzieś trzeba je przecież składować. Podobnie jak w przypadku aplikacji do notatek, dysków działających w chmurze także jest sporo. Dlatego też tę kategorię potraktowałem zbiorczo, bo zarówno dysk od Google jak i Dropbox są aplikacjami godnymi uwagi.

Reklama

Google Drive wygrywa pod względem przestrzeni dostępnej za darmo. Wraz z założeniem konta Google otrzymujemy 15 GB do wykorzystania na dowolne pliki, natomiast Dropbox oferuje tylko 2 GB. Dysk Google lepiej synchronizuje się także z innymi narzędziami amerykańskiego giganta oraz usługami pakietu od Microsoft. Dropbox ma jednak pewne plusy. Za każdego zaproszonego znajomego otrzymujemy 500 MB przestrzeni dyskowej, a aplikacja ma wbudowany skaner dokumentów. W moim osobistym odczuciu Dropbox jest bardziej intuicyjny i wygodniejszy w użytkowaniu, ale to już kwestia indywidualnych preferencji. Nic nie stoi także na przeszkodzie, aby używać obu aplikacji, dzięki czemu zyskujemy 17 GB pamięci w chmurze na wszelkie pliki i dokumenty, przydatne w szkole i na uczelni.

Źródło: App Store

Z powyższymi aplikacjami notowanie, nauka języków i efektywna praca będą łatwiejsze. Dzięki nim nie będziesz też potrzebować skanera oraz zyskasz bezpieczne miejsce na przechowywanie plików w chmurze.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama