Z Any.do korzystam już od dłuższego czasu i mogę śmiało powiedzieć, że nie znam drugiej tak praktycznej aplikacji do zarządzania zadaniami. Twórcy naj...
Any.do będzie nagradzać za czyszczenie list zadań. Motywacja wystrzeli w górę?
Z Any.do korzystam już od dłuższego czasu i mogę śmiało powiedzieć, że nie znam drugiej tak praktycznej aplikacji do zarządzania zadaniami. Twórcy najwidoczniej wreszcie znaleźli sposób na zarabianie, a w dodatku skuteczne motywowanie użytkowników do wykonywania zaplanowanych czynności.
Wszystko to zasługa integracji z serwisem Kiip będącym platformą, w ramach której użytkownicy w zamian za wykonywanie określonych osiągnięć otrzymują rzeczywiste nagrody. Teraz Any.do ma w ten sposób nagradzać osoby, które będą wykonywały wszystkie zaplanowane zadania.
Any.do radzi sobie w ostatnim czasie bardzo dobrze, czego rezultatem jest m.in. zebrane 3,5 mln dolarów w kolejnej rundzie dofinansowania. Integracji z Kiip nie należy rozpatrywać jako pomysłu na model biznesowy, a raczej jako dodatkowy atut dla użytkowników, którzy będą mogli skuteczniej walczyć ze swoją prokrastynacją i wykonywać zadania.
Nie ma jednak róży bez kolców. Kiip w ramach tej integracji będzie monitorował nasze listy zadań i na tej podstawie oznaczał istotne momenty w życiu, jak np. trening fitness czy rzucanie palenia i właśnie ich wykonanie nagradzał. Jak się pewnie już domyślacie, funkcja ta znajdzie zastosowanie przede wszystkim w USA, gdzie Kiip realizuje swój plan biznesowy. Szkoda, bo sam bym z chęcią przekonał się na własnej skórze o tym systemie gratyfikacji.
Na integracji mogą skorzystać też marki. Od momentu wstępnej implementacji systemu użytkownicy zgarnęli łącznie 2,5 mln nagród, co jest ogromną liczbą i na pewno każda duża firma doceni możliwość dotarcia w ten sposób do klientów. Co więcej, buduje to pozytywny wizerunek marki, gdyż użytkownik w momencie odznaczenia swojego sukcesu w aplikacji może zacząć ją z nim kojarzyć. Wydaje się to bardzo prawdopodobne, bo twitterowy profil Any.do został już zalany tweetami zadowolonych z wygranej osób.
Kiip to z całą pewnością niebanalny sposób na reklamę, która zrywa z dotychczasowymi szablonami. Nawet abstrahując od integracji z Any.do. Usługa ta wydaje się fantastyczną okazją ku temu, by komunikaty reklamowe przestały irytować użytkowników. Każdorazowe wyświetlenie ich wiąże się przecież z dodatkową nagrodą. Na ogół są to raczej drobnostki warte dolara lub dwa, co jednak nie zmienia faktu, że ludzie lubią otrzymywać coś za darmo. I to się sprawdza - Kiip od startu zarobił już 15,3 mln dolarów. Ubolewam nad tym, że takie rozwiązania nie dotarły jeszcze nad Wisłę. Jestem przekonany, że okazałyby się tutaj równie skutecznym narzędziem marketingowym.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu