Android Q nadchodzi wielkimi krokami. Wszystkie najważniejsze zmiany poznamy zapewne podczas konferencji Google I/O w maju, ale część z nich pojawia się już dzisiaj. Między innymi dymki, które najwyraźniej będą domyślnym sposobem na powiadomienia w Android Q.
Wszystkie powiadomienia w Androidzie będą jak Wasze ulubione dymki z Messengera
Jeśli miałbym wskazać jedną rzecz, której brakuje mi na iOS w porównaniu do Androida, to w pierwszej kolejności wskazałbym dymki powiadomień z Messengera. Ta niewielka-wielka rzecz sprawia, że prowadzenie rozmów i wykonywanie innych czynności na telefonie jest naprawdę wygodne. Apple najwyraźniej nie planuje zmienić zasad działania iOS-a i nie pozwoli w najbliższej przyszłości na rysowanie aplikacji na innych aplikacjach, więc Facebook ma związane ręce. Jakiś kawałek czasu temu otrzymaliśmy namiastkę tej funkcji, ponieważ w głównej aplikacji Facebooka były dostępne dymki rozmów - najlepiej korzystało się z nich na iPadzie - ale po rozłączeniu funkcji komunikatora od aplikacji głównej porzucono ten pomysł.
Polecamy: Na jakich smartfonach można testować Android Q
W przypadku Androida, Messenger nie jest jedyną aplikacją, która wykorzystuje tzw. "dymek". Robią to także przeglądarki internetowe (Flynx) czy notatniki (OneNote) i w każdej z tych sytuacji jestem naprawdę sporym zwolennikiem takiego rozwiązania. Od czasu do czasu zastanawiałem się, dlaczego inne komunikatory, nawet te od Facebooka jak WhatsApp, nie zostały wyposażone w tę funkcję. To trochę zadziwiające, bo prowadzenie rozmów w ten sposób jest niezwykle wygodne i użytkownicy naprawdę lubią to robić. Każdorazowe przełączanie się pomiędzy komunikatorem i innym aplikacjami nie jest przyjemne, a większość rozmów odbywa się właśnie na mobile.
Google najwyraźniej postanowiło przekuć to jedną z flagowych nowości w Android Q i na pierwszych zrzutach ekranu możemy już ujrzeć ich wizję "dymków" w przypadku konwersacji przez aplikację Wiadomości i Hangouty. Co więcej, Android Q ma pozwolić na otwieranie w ten sposób innych aplikacji, co może być szczególnie pomocne dla osób, które jednocześnie korzystają z kilku programów i muszą się pomiędzy nimi ciągle przełączać. Nie chodzi jednak o samo okno aplikacji, ale o konkretne zadania, które oferuje. Wśród nich wymieniane są połączenia głosowe (aplikacja Telefon Google już na to pozwala), notatki, tłumaczenia i inne pojedyncze zadania.
"Dymki" stają się więc jedną z funkcji Androida, po którą może sięgnąć każdy z deweloperów. Tutaj będzie oczywiście sporo przestrzeni na kreatywność, bo przeniesienie okna rozmowy do dymku nie będzie niczym wyjątkowym, ale mam przeczucie, że niektórzy z nich wpadną na naprawdę dobre pomysły i niektóre z czynności, które wykonujemy każdego dnia wkrótce będą mogły być wykonane szybciej i wygodniej.
Czytaj też: Android Q z nowymi gestami nawigacji
Łyżka dziegciu w beczce miodu? Mówimy o najnowszej odsłonie Android Q, czyli już dziesiąta odsłona trafi do bardzo wąskiego grona odbiorców. Według ostatnich informacji, aktualnie najnowsza publicznie dostępna wersja Android 9 Pie trafiła na 0,22% urządzeń na rynku. To zatrważająco słaby wynik, który będzie zapewne powtórzony przez następne wydanie. Najświeższa wersja Androida trafia przede wszystkim na urządzenia Google, czyli smartfony Pixel, a te stanowią promil w globalnym rynku. A szkoda, bo Android Q z nowymi powiadomieniami i ciemnym motywem oraz wieloma innymi nowościami zapowiada się naprawdę nieźle.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu