Felietony

Google ma plan, jak sprawić, aby profesjonaliści docenili Androida

Albert Lewandowski
Google ma plan, jak sprawić, aby profesjonaliści docenili Androida
25

Google dba, ile tylko może, o Androida i widać, że Amerykanie chcą udowodnić wszystkim, że to odpowiednio rozbudowana oraz bezpieczna platforma. Czy smartfon z Androidem już wkrótce wyprze sprzętowe klucze bezpieczeństwa?

Cel Androida: cały biznes

W ciągu ostatniego roku można było dostrzec sporo zmian w samym oprogramowaniu, sposobie dostarczania usług oraz systemie rekomendacji urządzeń dla biznesu. Ogółem Google starało się ciągle dopracowywać ofertę i poprawiać swój wizerunek. Nic dziwnego, skoro w przeszłości często używano takich określeń, jak lagdroid czy śmiano z ciągle wykrywanych luk bezpieczeństwa. Na szczęście najgorszy okres minął i teraz Android to naprawdę dojrzały system.

Ostatnio na konferencji Cloud Next pochwalono się kolejną nowością. Mianowicie opracowano protokół, wykorzystujący Bluetooth, dla przeglądarki Chrome, który pozwala na dwuetapową weryfikację, ale nie chodzi tu o to, co już znamy. Teraz po prostu przychodzi nam powiadomienie SMS lub możemy dokończyć proces weryfikacji z poziomu różnych aplikacji, na przykład Google Authenticator. Nie da się ukryć, że takie rozwiązania nie są idealne. Zawsze jest ryzyko, że ktoś może przejąć nasze konto lub zauważyć kod, kiedy będziemy się nim gdzieś logować. Tu dużo lepszym rozwiązaniem byłyby fizyczne klucze bezpieczeństwa.

Czytaj również:
Android najbezpieczniejszym systemem? Google chce to pokazać.

Właśnie coś takiego opracowało Google. Mimo wszystko wciąż będzie trzeba zachować bezpieczeństwo przy korzystaniu, ale to akurat oczywista sprawa. Niestety, na razie firma nie podała zbyt wielu konkretów na temat samego działania. Można jednak sprawdzić samemu to na żywo, ponieważ wiemy już, że ten nowy sposób dwuetapowej weryfikacji będzie obsługiwany na urządzeniach z Androidem w wersji co najmniej 7 i wyposażonych w Bluetooth i usługi lokalizacji. Pixele 3, doposażone w dedykowany chip bezpieczeństwa Titan M, zapewnią tu jeszcze dodatkową ochronę, ale Amerykanie szczególnie tym się nie chwalą.

Najpierw musimy połączyć sprzętowy klucz z urządzeniem i tu Google informuje, że nie trzeba nawet specjalnie parować smartfona ze sprzętem z uruchomionym Chromem. Można liczyć też na to, że rozwiązanie to zawita do innych przeglądarek i szczególnie mam tu na myśli nowego Edge'a.

Czytaj również:

Android ma być równie dopracowany, co iOS. Google walczy o to z całych sił.

Google chce udowodnić bezpieczeństwo Androida

Takie nowości pokazują, że Androida cały czas dojrzewa. Doceniam, że Google wciąż stara się go ulepszać i nie zapomina o żadnych nowościach, bądź ułatwieniach. W ten sposób ich system staje się coraz bardziej kompletny i przede wszystkim odpowiednio wyposażony, aby móc spełniać największe wymagania.

To mamy z jednej strony. Z drugiej wciąż docierają do nas informacje o szkodliwym kodzie, który znalazł się w którejś z aplikacji dostępnych w Sklepie Play. Pod tym względem naprawdę niewiele się zmienia i zastanawiam się, czy Google planuje tu zrobić większą rewolucję. Po prostu obecnie ten jeden element doszczętnie niszczy cały plan.

Jestem ciekaw, czy przypadkiem na większe porządki z programami nie będziemy musieli poczekać aż do premiery Fuchsii, następczyni Androida.

źródło: TechCrunch

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu