Android Auto i Apple CarPlay pojawiły się na rynku niemal w tym samym momencie i już od dobrych kilku lat są praktycznie standardowym wyposażeniem każdego nowego samochodu. Szybko też zyskały na popularności, bo zwyczajnie są znacznie wygodniejsze niż większość systemów inforozrywki w samochodach. Ale który jest lepszy?
Po co komu AA lub CarPlay?
Systemy inforozrywki w samochodach w ostatnich latach mocno ewoluowały. Giganci branży motoryzacyjnej wreszcie zauważyli, że rynek ten nieco im się wymyka, bo wielu klientów woli korzystać z takich rozwiązań jak Android Auto czy Apple CarPlay. 5 lat temu nie było to jeszcze wielkim problemem, wtedy mało kto oferował łączność online, a funkcjonalność systemu ograniczała się zazwyczaj do prostej mapy i możliwości obsługi radia. Czasy się jednak dynamicznie zmieniają, a użytkownicy chcą dostępu do swoich ulubionych aplikacji ze smartfona. I to właśnie w tym aspekcie upatrywałbym przyczyn sukcesu rozwiązań Apple i Google. Sam zresztą korzystam z Android Auto od ponad 6 lat i nie wyobrażam sobie powrotu do standardowego systemu inforyzrywki w samochodzie. Ten oglądam tylko zaraz po odpaleniu silnika, zanim telefon wystartuje AA.
Wybór systemu z jakiego korzystamy definiuje model smartfona, który posiadamy. Jeśli macie telefon z Androidem to siłą rzeczy musicie używać Android Auto, jeśli natomiast korzystacie z iPhone'a to waszą nakładką będzie CarPlay. Oczywiście można sobie zostawić w samochodzie na stałe osobny smartfon, ale to raczej mija się z celem, jeśli chcemy korzystać ze swoich ulubionych aplikacji. Oba systemy są bardzo podobne (szczególnie po ostatniej aktualizacji Google), ale można znaleźć kilka różnic i wiele będzie zależało od naszych preferencji. W ostatnim czasie postanowiłem poużywać nieco systemu Apple zamiast Google i szczerze powiedziawszy zostałem całkiem miło zaskoczony.
Apple CarPlay
Apple CarPlay to jest obecnie bardzo podobny do Android Auto. Tutaj akurat nie ma wątpliwości kto od kogo "odgapił", bo to Google w niedawnej aktualizacji nazwanej Coolwalk wprowadziło bardziej funkcjonalny podział ekranu. Aby skorzystać z CarPlay wystarczy podłączyć iPhone'a do kompatybilnego systemu inforozrywki w samochodzie (bezprzewodowo lub przy pomocy kabla) i zezwolić na uruchomienie systemu. Co ciekawe aby korzystać z CarPlay trzeba aktywować Siri, bez tego system nie wystartuje. Niestety sama funkcjonalność asystenta stworzonego przez Apple pozostawia wiele do życzenia i znacznie lepiej pod tym względem wypada Android Auto z asystentem Google.
To jednak tylko jedna niedogodność. Mam natomiast wrażenie, że CarPlay, przynajmniej w moim samochodzie (Ford z systemem Sync3) działa bardziej płynnie. Animacje są ładniejsze, wszystko chodzi bez żadnego opóźnienia i wygląda nawet nieco za bardzo cukierkowo. Od kiedy Apple pozwoliło na korzystanie z nawigacji firm trzecich, nie ma też problemu aby korzystać z Map Google co oznacza chociażby dostęp do historii lokalizacji. Same mapy są jednak nieco bardziej ograniczone niż na Android Auto, ich funkcjonalność jest nieco słabsza, trudniej np. wybrać alternatywną trasę. Zawsze można jednak skorzystać z map Apple, które zbierają coraz lepsze recenzje.
Jeśli chodzi o dostępność innych aplikacji to jest bardzo podobnie. Nie powinien to być czynnikiem decydujący o tym czy wybrać system Apple czy Google. Jak już wspomniałem, CarPlay faktycznie działa nieco płynniej, ale układ ekranów ma bardzo podobny. Możemy mieć na całym wyświetlaczu mapę, a możemy podzielić widok na mapę i odtwarzacz muzyki. Przełączanie pomiędzy poszczególnymi widokami nie stanowi żadnego problemu. To co mi się nie spodobało, to fakt, że powiadomienia o połączeniu czy przychodzących wiadomościach pojawiają się na dole ekranu, przysłaniając mapę. W Android Auto taki "dymek" pojawia się na górze, przez co jest mniej inwazyjny.
Korzystając z Google Maps nieco bardziej skomplikowane jest też przesuwanie mapy. Zamiast korzystać z gestów na dotykowym ekranie telefonu, trzeba do tego używać strzałek. Mało to intuicyjne w 2023 roku, dlatego pod tym względem Android Auto dla mnie wypada nieco lepiej.
Android Auto
Samego Android Auto chyba nie muszę już nikomu przedstawiać, w nowej wersji jest niemal identyczne jak CarPlay, z tą tylko różnicą, że pasek stanu umieszczony został na dole, a nie po prawej. Jego układ jest jednak niemal identyczny, więc mamy tam dostęp do najczęściej używanych aplikacji, jest godzina, informacja o połączeniu z siecią, baterii oraz możliwość przełączenia widoku ekranu. Standardowo mamy podgląd na mapę, aplikację muzyczną oraz wybrane (nieco losowo) cele podróży. Nowy widok świetnie powinien sprawdzać się w samochodach z panoramicznym ekranem, u mnie jest standardowe 4:3 (800x480 pikseli) przez co miejsca na mapę jest trochę za mało, wolę ją w widoku pełnoekranowym. Tak samo jednak jest w przypadku CarPlay.
Podobnie jak w systemie Apple, w Android Auto nie musimy korzystać z domyślnych Map Google, choć z mojego doświadczenia wynika, że to one najlepiej planują trasę. Dostępnych jest jednak kilka innych aplikacji jak chociażby Waze czy Yanosik. Generalnie na brak aplikacji raczej nikt nie powinien narzekać, poza standardowymi jak Spotify czy YouTube Music mamy też cały szereg aplikacji do podcastów oraz książek (Audioteka, Legimi itp.). W zasadzie na żadne braki nie mogę narzekać. W Android Auto znacznie wygodniej korzysta się moim zdaniem z komunikacji głosowej. Możemy po polsku poprosić Asystenta Google aby zagrał wybraną piosenkę ze Spotify/YouTube Music, nawigował do konkretnego miejsca, a nawet może opowiedzieć jakiś żart, zadać zagadkę czy odczytać wiadomość tekstową. Siri tak dużych możliwości nie ma.
I jak tak teraz zastanawiam się, który z tych systemów jest lepszy, to mój głos przychyla się w kierunku Android Auto właśnie za sprawą asystenta. Sporo rzeczy ułatwia i nawet jak czasami jest irytujący i czyta polskie wiadomości po angielsku, to i tak oferuje znacznie więcej niż Siri. Reszta jest zbliżona z małym plusem dla CarPlay za płynność działania. Ostatecznie o tym z jakiego systemu korzystamy i tak decyduje model smartfona, a raczej mało kto będzie przy wyborze kierował się działaniem Android Auto czy Apple CarPlay. To na co zwróciłbym uwagę to za to możliwość pracy bezprzewodowo, jest to bardzo wygodna opcja i dzisiaj już bym nie mógł bez niej żyć. Na szczęście ten problem można rozwiązać przy pomocy dedykowanego adaptera, dostępnego zarówno dla Androida jak i iOS.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu