Android

Android 2.2 Froyo wreszcie zniknął ze statystyk Google'a [prasówka]

Tomasz Popielarczyk
Android 2.2 Froyo wreszcie zniknął ze statystyk Google'a [prasówka]
Reklama

To wymagało sporo czasu... Najnowsze statystyki dotyczące popularności poszczególnych wersji Androida w końcu nie uwzględniają już wersji 2.2 Froyo.

Koniec Androida 2.2 Froyo


Reklama

W najnowszym raporcie nie ma już wiekowego wręcz Androida 2.2 Froyo. To bardzo wymowne, że popularność tego systemu dopiero teraz spadła poniżej 0,1 proc. W dalszym ciągu istnieje jednak sporo urządzeń pracujących pod kontrolą wersji Gingerbread (1 proc.). Podobną popularnością cieszy się stary Ice Cream Sandwich. Najpopularniejszą wersją systemu pozostaje jednak Lollipop z ponad jedną trzecią udziałów. Dobrze radzi sobie też Marshmallow, który z miesiąca na miesiąc zyskuje i zbliża się do tego wyniku. Niestety, najnowsze wersje Androida oznaczona numerkami 7.0 i 7.1 to ciągle margines rynku. Nie dobiły one nawet jeszcze do poziomu 1 proc. Trudno się dziwić, w końcu system ten początkowo był czymś w rodzaju "exclusive'a" tylko dla wybranych modeli (Google Pixel).

W sieci pojawił się interesujący filmik, na którym pokazano, jak zmieniała się na przestrzeni miesięcy popularność wybranych wersji Androida. Zdecydowanie warto go obejrzeć, aby uzmysłowić sobie, z jak dużym rozwarstwieniem boryka się Google.

HTC U z dwoma ekranami



"Ocean Blue" - taką nazwę kodową ma nosić nowy smartfon HTC. Jego wyróżnikiem będzie dodatkowy wyświetlacz wbudowany w niemal identyczny sposób, jak miało to miejsce w lG V10 i V20. To wszystko ma być połączone z designem przypominającym... Samsunga (i nie tylko). Mowa tutaj o dwóch taflach szkła połączonych metalową ramką. Dotąd HTC trzymało się dość mocno metalowych konstrukcji unibody, co stanowi swego rodzaju niespodziankę. Sam smartfon póki co pozostaje dużą zagadką. Producent zapowiedział już premierę na 12 stycznia br. Prawdopodobnie wtedy poznamy szczegóły.

Amerykański departament transportu znosi nałożony na linie lotnicze obowiązek informowania o zagrożeniu spowodowanym przez smartfona Galaxy Note 7. Urządzenie w dalszym ciągu ma być zakazane i nie można go wnosić na pokład. Zdaniem departamentu nie ma jednak już potrzeby informowania o tym fakcie, gdyż świadomość wśród pasażerów ma być wysoka. Poza tym Samsung, jak czytamy w oświadczeniu, dołożył wszelkich starań, aby wycofać telefony z rynku. Można się domyślać, że koreański producent usilnie walczył o to, aby rozprawić się z tymi komunikatami. Zdecydowanie nie działały one pozytywnie na wizerunek całej marki - nie tylko tego jednego modelu.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama