Uważasz, że bezprzewodowe metody ładowania się nie rozwijają? To błąd. Standard Qi stał się powszechnie używany w wielu urządzeniach, ale mniejsze gadżety — m.in. słuchawki douszne czy rysiki nie mogą z niego korzystać ze względu na zbyt mały rozmiar. W 2020 roku zaprezentowano bezprzewodowe ładowanie za pomocą NFC i wkrótce ta metoda zyska na popularności: wszystko dzięki Androidowi 15.
Od momentu ogłoszenia specyfikacji NFC Wireless Charging w maju 2020 roku, nie działo się w kontekście tej możliwości zbyt wiele — ale teraz powinno być już "z górki". Jak to w ogóle działa? Anteny o rozmiarze mniejszym niż 1 cm, umożliwiające bezprzewodowe ładowanie NFC, mogą być łatwo zaimplementowane nawet w najmniejszych urządzeniach — nie trzeba stosować fikuśnych portów czy złącz, które mogą się "wyrobić" lub po prostu zepsuć.
Dotychczas ładowanie poprzez NFC nie zyskało szerokiego uznania w warunkach komercyjnych. To może się wkrótce zmienić: wszystko to ze względu na doniesienia o wzmiance nt. tej metody ładowania w pierwszej becie Androida 15. To zaś może oznaczać w niedługim czasie prawdziwy wysyp urządzeń z obsługą takiego ładowania.
Szeroka implementacja standardu NFC Wireless Charging mogłoby być zbawienne m.in. dla posiadaczy lokalizatorów, które zazwyczaj są niewielkie. W przypadku Apple, w AirTagach trzeba co jakiś czas (na szczęście rzadko) zmieniać baterie. Gdyby obsługiwał on ładowanie za pomocą NFC, używałoby się go zdecydowanie wygodniej. Ogółem, jest masa sprzętów, które mogą czerpać garściami z korzyści, jakie niesie ze sobą wprowadzony w 2020 roku standard.
Ładowanie za pomocą NFC nie jest czymś absolutnie przełomowym — to zwyczajnie ewolucja dobrze znanym nam standardom do postaci, w której zaczynają one pełnić nieco inną, potrzebną nam funkcję. Android 15 może stać się dla tej metody uzupełnienia energii w gadżetach prawdziwą bramą do mainstreamu — z tym niestety było zdecydowanie krucho, a szkoda. Potencjał standardu NFC Wireless Charging jest spory i sądzę, że użytkownicy naprawdę szybko docenią jego dobrodziejstwa. Warunkiem jest jednak to, że znajdzie się on w odpowiedniej liczbie dostępnych na rynku urządzeń. Pamiętajmy, że z bezprzewodowym ładowaniem na początkach tej technologii też było całkiem "słabo" - dziś w dalszym ciągu nie jest to najbardziej popularna metoda ładowania smartfonów, tabletów i innych sprzętów, jednak jest obecnie pod tym względem lepiej, niż kiedyś.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu