Amazon

Amazon zatrudnia jak szalony. Ludzi i... roboty

Maciej Sikorski
Amazon zatrudnia jak szalony. Ludzi i... roboty
0

Amazon w poprzednim kwartale zarobił kilkadziesiąt milionów dolarów. Niby niewiele, ale na inwestorach i tak zrobiło to duże wrażenie, akcje sklepu podrożały. Muszę przyznać, że i na mnie korporacja zrobiła wrażenie, chociaż nie dotyczy to wyników finansowych - chodzi o zatrudnienie. Na tym polu fir...

Amazon w poprzednim kwartale zarobił kilkadziesiąt milionów dolarów. Niby niewiele, ale na inwestorach i tak zrobiło to duże wrażenie, akcje sklepu podrożały. Muszę przyznać, że i na mnie korporacja zrobiła wrażenie, chociaż nie dotyczy to wyników finansowych - chodzi o zatrudnienie. Na tym polu firma bardzo szybko rośnie w siłę, przyjmuje pracowników na wielką skalę. Co ciekawe, załoga uzupełniana jest o tysiące robotów.

Z kim ich porównywać?

Przyznam, że od dawna mam problem, gdy mowa o klasyfikacji Amazona, o szukanie porównania dla tego sklepu. Zestawiać korporację z tradycyjnymi sklepami czy z firmami technologicznymi? Z jednej strony to nadal sklep, biznes polega na tym, by sprzedać towar. Z drugiej strony interes opiera się o handel w Internecie, a imperium Bezosa wykorzystuje sporo nowych technologii w swoim rozwoju. Przyjmijmy zatem, że bliżej mu do świata IT, do gigantów z Doliny Krzemowej. Okaże się wtedy, że Amazon rośnie bardzo szybko.

Trafiałem ostatnio na różne dane dotyczące zatrudnienia w tej firmie. Jeden z wykresów widać powyżej. Korporacja zatrudnia już grubo ponad 200 tysięcy ludzi (na całym świecie) i widać, jak dynamicznie rośnie na tym polu. W ciągu jednego roku, zaledwie kilku kwartałów, zatrudnienie rośnie o kilkadziesiąt tysięcy osób. Jasne, to inny typ pracownika niż ten, który trafia do Microsoftu, ale skala nadal robi wrażenie. Skoro Amazon tak zatrudnia, to znak, że rośnie i trudno będzie go zatrzymać.

100 tysięcy ludzi przed świętami

W Stanach Zjednoczonych firma zatrudnia na stałe około 90 tysięcy osób. W okresie przedświątecznym ta liczba podwoi się i to z nawiązką - zatrudnionych zostanie 100 tysięcy osób. Tylko w poprzednim kwartale pracę w sklepie znalazło 25 tysięcy ludzi. I mowa tu o pracownikach na etat - kolejne kilkanaście tysięcy osób to pracownicy tymczasowi. Tak, ze wspomnianych 100 tysięcy spora część to ludzie, którzy znikną z firmy wraz z końcem przedświątecznej gorączki. Trzeba jednak podkreślić, że duży odsetek zostanie w korporacji. Tak było w poprzednich latach, tak będzie i tym razem.

Zatrudnienie będzie rosło także w innych krajach - dobrym przykładem Polska:

W Polsce Amazon ma trzy centra logistyczne - dwa w Bielanach Wrocławskich, trzecie w Sadach pod Poznaniem. Polskie centra są zintegrowane z europejską siecią dystrybucyjną firmy; ich stała obsada liczy w sumie ponad 3,8 tys. osób.

W związku ze wzmożonym popytem przed świętami Bożego Narodzenia w sezonie zakupowym liczba pracowników wzrasta do blisko 12 tys. osób. [źródło]

Amazon w bieżącym kwartale powinien osiągnąć przychody na poziomie ponad 35 mld dolarów - ta suma poraża (poprzedni kwartał to wynik gorszy o 10 mld dolarów) i staje się jasne, dlaczego tak poważnie rośnie zatrudnienie.

Są ludzie, są też roboty

Z pewnością warto wspomnieć, że Amazon nie polega tylko na pracy człowieka. W budynkach firmy pracuje już 30 tysięcy robotów Kiva - pod koniec 2014 roku było ich o połowę mniej. Gdyby nie te maszyny, Amazon musiałby zapewne zatrudnić więcej osób w okresie przedświątecznym (to dotyczy także pracy na stałe). Można zatem stwierdzić, że maszyny odbierają pracę człowiekowi. Ale spójrzmy na to z drugiej strony: zatrudnienie w firmie i tak rośnie, a człowiek jest odciążany. Pracownicy Amazona narzekali m.in. na wielkie odległości, jakie muszą pokonywać w pracy. Dzięki maszynom nie muszą już tak dużo chodzić - roboty przewożą towary i zaliczają te męczące kilometry każdego dnia.

Korporacja kupiła firmę Kiva Systems odpowiedzialną za tę technologiczną zmianę w roku 2012, zapłaciła za nią wówczas 775 mln dolarów, zakładam, że ta inwestycja może się szybko zwrócić. A przy tym robot nie będzie protestował, strajkował, zwierzał się dziennikarzom. Co ciekawe, maszyny są obecne także w polskich centrach Amazona:

W otwartym w październiku 2014 r. centrum logistycznym w Bielanach Wrocławskich już działa 250 specjalnych robotów. Ich zadaniem jest przenoszenie produktów z półek, które są rozmieszczone na ogromnym terenie, i kompletowanie zamówień.[źródło]

Intryguje mnie jak ten fakt zostanie odebrany i skomentowany przez polskich pracowników Amazona: więcej będzie zadowolenia z pomocy czy strachu o pracę?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

Amazonrobotyzatrudnienie