Amazon

Amazon uderza pozwem w tłum. Za fałszywe recenzje

Maciej Sikorski
Amazon uderza pozwem w tłum. Za fałszywe recenzje
Reklama

Ciekawe wieści płyną z USA: największy na świecie sklep internetowy zamierza walczyć z nieprawdziwymi recenzjami produktów, jakie pojawiają się na jeg...

Ciekawe wieści płyną z USA: największy na świecie sklep internetowy zamierza walczyć z nieprawdziwymi recenzjami produktów, jakie pojawiają się na jego stronach. Kilka miesięcy temu uderzał w firmy biorące udział w tym procederze, tym razem zamierza ukarać samych recenzentów. Gdyby dopiął swego, to w pewnym stopniu udałoby się wyprostować rynek.

Reklama

Pozwanych osób jest ponad tysiąc. Za pieniądze pisały one pozytywne recenzje produktom sprzedawanym w sklepie Amazon. Za sprawą wysokich ocen produkty te były rekomendowane i rosła szansa na to, że trafią do klientów. Zysk producenta oczywisty. Strata Amazona też, bo jeśli towar był kiepskiej jakości, klient mógł narzekać na system ocen stworzony przez sklep, brak moderacji oraz uczciwości. Wizerunek sklepu cierpiał. Użytkownik, który naciął się w taki sposób raz i drugi mógł głośno wyrazić swoje niezadowolenie, a jako winnego wskazać Amazon.

Firma Bezosa wzięła więc sprawy w swoje ręce. W oparciu o własny regulamin, który zabrania wystawiania nieprawdziwych opinii - robienie tego za pieniądze tylko pogarsza sprawę. A dla pewnej grupy osób takie działania były już pewnie nie tylko sposobem na dorobienie, ale nawet pełnoetatowym zajęciem. Wolny strzelec w zakresie promocji. Kolejna odsłona marketingu szeptanego.

Trudno stwierdzić dzisiaj, jak potoczą się sprawy, czy Amazonowi uda się doprowadzić do ukarania fałszywych recenzentów. Gdyby firma dopięła swego, gdyby posypały się srogie kary, pewnie mniej osób umieszczałoby w Sieci opłacone komentarze. Gra nie byłaby warta świeczki. Mniej nie znaczy jednak wcale - zmieniłyby się reguły gry, oglądalibyśmy nowy spektakl z ocenami w roli głównej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama