Amazon

Jarmark z NFT na Amazonie. Może i głupie, ale się opłaci

Patryk Koncewicz
Jarmark z NFT na Amazonie. Może i głupie, ale się opłaci
Reklama

NFT zaryło o ziemię w ubiegłym roku, ale powoli otrzepuje się z kurzu. W powróceniu na właściwe tory może pomóc nowa platforma od Amazon.

Na przełomie 2021 i 2022 roku świat chwilowo oszalał na punkcie niewymiennych tokenów. Przetrwaliśmy wysyp małp i niedźwiedzi, a swoje NFT miała nawet Magda Gessler. Na fali popularności w rynek weszły też liczne marki modowe i gamingowe, a także gwiazdy muzyki i kina. W połowie ubiegłego roku bańka zaczęła jednak pękać, a wartość tokenów posypała się jak domek z kart. I gdy wydawało się, że NFT wszystkim się już znudziło, pojawiły się doniesienia o nowej giełdzie, która już niebawem ma na nowy rozruszać temat. I to nie byle jakiej, bo od samego Amazonu.

Reklama

Jak NFT z popiołów

NFT to temat jeszcze bardziej kontrowersyjny niż Bitcoin. O tokenach nierzadko wypowiadaliście się bardzo negatywnie w sekcji komentarzy i trudno się dziwić – NFT to ryzykowny biznes, a grafiki sprzedawane za miliony nie raz cuchnęły praniem pieniędzy. Mimo to Ci, którzy zdecydowali się lata temu zainwestować w niewymienne tokeny, zarobili fortunę, czyniąc z NFT zabawę dla bogatych kolekcjonerów.

Źródło: Depositphotos

W maju 2022 rynek zaczął się sypać. Gwałtownie spadała sprzedaż i kurczyła się liczba aktywnych portfeli NFT. Szybko okazało się, że popyt nie jest wcale taki duży, jak zakładano. Rynek mocno nasycił się tokenami różnej maści, a zarabiały w zasadzie tylko te najpopularniejsze. I tak dla przykładu NFT „Doggy#4292”, przedstawiające zielonego astronautę, które zostało zakupione za 32 tysiące dolarów, sprzedało się ostatecznie za… 210 dolców. A wiecie co jest w tym najśmieszniejsze? Że właściciel wystawił go pierwotnie za przeszło 25 milionów!

Nie bez znaczenia były też liczne wyłudzenia oraz ataki phishingowe, wycelowane w posiadaczy NFT, które przyczyniły się do ogólnego zniechęcenia i zmniejszyły poziom zaufania do projektu. Nie ma jednak co wróżyć rychłej śmierci NFT, bo rynek zaczyna się odradzać, a nowy pomysł Amazon tylko to potwierdza.

Kupując spodnie na Amazon dostaniesz je w wersji cyfrowej i fizycznej

W mediach – między innymi za sprawą Yahoo! Finance – zaczęło huczeć o platformie NFT od amerykańskiego giganta zakupowego. Tokeny mają być rzekomo powiązane z fizycznymi przedmiotami, a Amazon chce stawiać przede wszystkim na prostotę zakupu. Wystarczy bowiem, że użytkownik posiada konto w serwisie Amazon i ma do niego podpiętą kartę płatniczą.

Źródło: Depositphotos

Wspomniałem, że tokeny będą powiązane z fizycznymi przedmiotami – kupując NFT będziesz mógł otrzymać też odpowiadający mu produkt, który zostanie dostarczony do domu. Amazon według plotek nawiązał już współpracę z kilkoma podmiotami zajmującymi się technologią blockchain i poszukuje specjalistów od Web3. A to wszystko dlatego, że niewymienne tokeny wstają z kolan. Z danych analitycznych opublikowanych przez Dune wynika, że zarówno kapitalizacja, jak i wolumen obrotu wzrosły. Pobudzenie widać także po liczbie wykonanych transakcji, która niemalże powróciła do stanu sprzed majowych spadków.

Gigant zakupowy wciąż nie potwierdził oficjalnie plotek krążących po sieci, choć czasu ma w zasadzie niewiele, bo według nich platforma miałaby wystartować już w przyszłym miesiącu. Kto wie, być może to właśnie prostota i łatwa dostępność, a nie ekskluzywność, okażą się kluczem do sukcesu NFT.

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama