Gdańskie centrum R&D Amazona to jedno z ważniejszych miejsc na technologicznej mapie Polski. Po raz pierwszy do jego wnętrza wpuszczono dziennikarzy.
O biurze Amazona w Gdańsku pisaliśmy już niejednokrotnie - m.in. przy okazji konferencji Innovation@Amazon, na której byłem kilka miesięcy temu. Firma jest coraz bardziej aktywna w Polsce i trudno się dziwić, bo przybywa u nas jej usług. Mówi się też coraz częściej o uruchomieniu usługi Prime Video nad Wisłą. Jednak tym, co najbardziej ekscytuje, jest zdecydowanie Alexa i Amazon Echo. To właśnie te technologie Amazon rozwija w Gdańsku.
Biuro nie jest jakoś szczególnie duże. Do wnętrza dostaniemy się jedynie po przejściu przez specjalne bramki otwierające się po przyłożeniu identyfikatora. Trafiamy wówczas do strefy bardziej publicznej. To tutaj ustawiono fotele i stoliki do rozmów, a tuż obok ustawiono "zasłony" imitujące struny harfy. Pracownicy mają dużą swobodę w projektowaniu wystroju biura i już planują kolejne tego typu smaczki. Już teraz na ścianach wiszą plakaty z inspirującymi i motywującymi hasłami, które mają odzwierciedlać filozofię pracy w Amazonie.
Prawdziwa magia dzieje się jednak za zasuwanymi drzwiami, gdzie pracują zespoły inżynierów. Część z nich odpowiada za text-to-speech i Aleksę, a część zajmuje się platformą Amazon Web Services. Najbardziej w pamięć zapada jednak sposób, w jaki "przechowywane" są patenty. Tu i ówdzie w całym biurze znajdują się ogromne, plastikowe fragmenty puzzli. Szare to patenty zgłoszone, a niebieskie - przyznane. To kolejny wizerunkowo-motywacyjny trik, który ma korzystnie wpływać na morale pracowników.
W Gdańsku znajdują się również dwa studia nagraniowe, gdzie powstają nowe kwestie wypowiadane przez Aleksę. Asystentka głosowa działa w różnych językach, więc Amazon regularnie przeprowadza castingi na nowe głosy dla asystentki. Nie jest to łatwy proces, bo każda kandydatka musi spełniać szereg warunków (w tym np. potrafić śpiewać, bo Alexa również to potrafi). Co więcej, jej głos jest oceniany w badaniach fokusowych. Firma chce mieć pewność, że głos Aleksy będzie przyjazny, ciepły i wpadający w ucho.
Zatrudnione lektorki muszą podpisać klauzule poufności, co jest dość zrozumiałe. W trakcie nagrania pojawiają się z całym zespołem, w skład którego wchodzi m.in. trener wymowy. Co najciekawsze, siedząc przed mikrofonem, nie czytają normalnych zdań. Często są to wypowiedzi pozbawione kompletnie sensu. Amazon nie wykorzystuje ich w całości, a dzieli na sylaby lub głoski (a właściwie difonemy będące są ich pewną wariacją), które następnie są łączone w inne słowa i wypowiedzi. W ten sposób możliwe jest stworzenie kompletnego komputerowego głosu bez potrzeby nagrywania wszystkich słów występujących w danym języku. Sprytne.
W taki sposób działa nie tylko Alexa, ale również komercyjna platforma text-to-speech Amazon Polly dostępna w ramach Amazon Web Services. Ona również powstaje w Gdańsku. Firma regularnie dodaje nowe języki - w tym również te mniej popularne. Na potrzeby organizacji non profit opracowano ostatnio np. język islandzki. Natomiast największe wyzwanie stanowiło dodanie japońskiego. Pracownicy szczerze przyznali, że skoro już poradzili sobie z tą mową, żadna inna nie będzie dla nich przeszkodą. Co z polskim? Oczywiście istnieje już od dawna (w końcu fundamentem tego wszystkiego jest syntezator mowy Ivona). Problem stanowi aktualnie jedynie rozpoznawanie rodzimych komend głosowych. Niestety nie padły żadne konkretne zapowiedzi dotyczące polskiej Aleksy.
Amazon w Gdańsku będzie działał coraz bardziej aktywnie. Firmie zależy na popularyzacji AWS, a także przyciąganiu nowych talentów. Struktury biura są stale poszerzane. W tej chwili pracują tam ludzie z różnych krajów (najwięcej z Niemiec), a nowych stanowisk ciągle przybywa. Jeszcze w grudniu w biurze zorganizowane zostaną dni otwarte, a w przyszłym roku możemy się spodziewać kolejnej edycji Innovation@Amazon.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu