Smartwatche

Jeszcze opaska, czy już zegarek? Amazfit Bip 5 wchodzi do sprzedaży

Kamil Pieczonka
Jeszcze opaska, czy już zegarek? Amazfit Bip 5 wchodzi do sprzedaży
0

Amazfit wprowadza do sprzedaży nową wersję popularnej opaski - Bip 5, która w zasadzie łapie się już raczej pod kategorię smartwatcha, głównie ze względu na rozmiar wyświetlacza, który ma aż 1,91 cala. Cena pozostała jednak "opaskowa".

Amazfit Bip 5 trafił do sklepów

Różnica pomiędzy smart opaskami, a zegarkami powoli coraz bardziej się zaciera. Te pierwsze dostają coraz większe wyświetlacze i coraz więcej funkcji, a na te drugie powoli kończą się już pomysły, co jeszcze można do nich dodać. Nie powinien być to jednak problem dla użytkowników, którzy dzięki temu mają coraz większy wybór. W przypadku modeli Bip 5, Amazfit postawił przede wszystkim na większy rozmiar wyświetlacza, który ma 1,91 cala oraz rozdzielczość 320x380 pikseli i wykonany jest w technologii LCD. Całość działa pod kontrolą nowego systemu Zepp OS 2.0, który daje nowe możliwości i dostęp do ponad 70 różnych aplikacji.

Jakby tego było mało to urządzenie wyposażono w łączność Bluetooth oraz wbudowany głośnik i mikrofon, które pozwalają na wykonywanie połączeń telefonicznych i korzystanie z asystenta głosowego Amazon Alexa. Poza tym Bip 5 oferuje to co jego poprzednicy, czyli śledzenie tętna i natlenienia krwi, posiada wbudowany GPS i może śledzić ponad 120 różnych aktywności sportowych, a 7 z nich wykrywa automatycznie. Bateria powinna wystarczyć na 10 dni standardowego użytkowania lub 5 dni intensywnego, bo jej pojemność (300 mAh) nie robi dużego wrażenia. Trzeba jednak pamiętać, że Amazfit Bip 5 wyceniony jest na 399 złotych, więc pod pewnymi względami producent musiał pójść na kompromis.

1,91-calowy ekran dotykowy LCD jest największym ze wszystkich urządzeń, jaki dotąd wprowadził Amazfit. Wykonany jest ze szkła, przy krawędziach lekko zakrzywiony, co zapewnia lepsze wrażenia wizualne. Smartwatch oferuje ponad 70 tarcz wbudowanych, a także funkcję Portrait Watch Face, która ustawia zdjęcie użytkownika jako tarczę na zegarku. 120 trybów treningowych to dwukrotnie więcej niż w poprzedniej serii. Co więcej poprzez wbudowany głośnik będzie komunikować wybrane wartości w trakcie sportowych aktywności i może być swego rodzaju trenerem np. podczas biegania. Urządzenie można także tak ustawić, aby natychmiast ostrzegało użytkownika, gdy zostaną wykryte nieprawidłowości zdrowotne.

Dzięki aplikacji Zepp, dane z treningów można zsynchronizować z takimi serwisami jak Strava czy Adidas Running, a także śledzić swoje postępy, parametry zdrowotne, poziom stresu czy jakość snu. Jak za niespełna 400 złotych to całkiem nieźle, prawda?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu