E-commerce

Pięć minut wystarczyło, by klienci zrobili zakupy za miliard dolarów

Maciej Sikorski
Pięć minut wystarczyło, by klienci zrobili zakupy za miliard dolarów
Reklama

Chińczycy znowu zadziwili świat, znów pobili jakiś rekord (ustanowiony przez siebie). Chociaż, z drugiej strony: czy świat może to jeszcze zaskakiwać? Sprawa dotyczy Dnia Singla, czyli wydarzenia, które z anty walentynek przerodziło się w festiwal zakupów w Państwie Środka. Za wszystkim stoi gigant e-commerce z tego kraju, Alibaba. Jej szef, Jack Ma ponownie może się chwalić świetnymi wynikami, sprzedażą sięgającą kilkunastu miliardów dolarów. W ciągu jednej doby...

Alibaba uczyniła Dzień Singla świętem zakupów kilka lat temu i od tego czasu nie zwalnia tempa. Jeśli ktoś nie ma pojęcia, o co chodzi z tą imprezą, odsyłam do zeszłorocznego wpisu, znajdziecie tam m.in. taki fragment:

Reklama

Początkowo Singles’ Day był, jak sama nazwa wskazuje, dniem singla, osób samotnych (takie anty Walentynki). Dzień w kalendarzu wybrano nieprzypadkowo – obok siebie stoją cztery jedynki. Owe jedynki mają też stać obok siebie w barach i na różnego typu imprezach, to szansa na poznanie kogoś np. podczas zabaw w stylu karaoke. Pewnie tak jest nadal, ale dorzucono do tego coś nowego: święto zakupów. W ubiegłym roku sprzedaż Alibaby w tym dniu przekroczyła (poważnie) wartość 9 mld dolarów.

W roku 2014 było 9 mld dolarów, w roku 2015 przekroczono pułap 14 mld dolarów. Wielu ekspertów zakładało, że w roku 2016 uda się przebić granicę 20 mld dolarów, ale z tym trzeba będzie poczekać do edycji 2017 - tegoroczny maraton zakupów wykręcił niecałe 18 mld dolarów. Nadal jest to rezultat oszałamiający (chociaż kontrowersyjny, nie brakuje pytań o to, ile transakcji dojdzie do skutku, a ile zostanie anulowanych, jaka część z tych 18 mld dolarów rzeczywiście wpłynie na konta sprzedających). Jeżeli na kimś nie robi wrażenia ogólna sprzedaż, to może brwi uniesie wyżej widząc czas, w jakim udało się sprzedać towar za pierwszy miliard dolarów po rozpoczęciu akcji: rok temu zajęło to 8 minut, w tym roku klientom wystarczyło pięć minut. Dla osób czuwających nad płynnym działaniem platform Alibaby musiały to być chwile sporego stresu...

Niektórzy są rozczarowani ostatecznym wynikiem Dnia Singla: zaliczono wzrost, ale nie tak spektakularny, jak wcześniej. I to mimo szerokiej akcji promocyjnej, nakręcania zainteresowania wydarzeniem przez kilka poprzedzających je tygodni, zaangażowania w to gwiazd rozpoznawanych na całym świecie. Przykłady? Scarlett Johansson, David Beckham, jego żona Victoria Beckham oraz Kobe Bryant. Mieli przyciągać nie tylko chińskich klientów - Alibaba coraz bardziej otwiera się na sprzedaż poza Państwem Środka, przyciąga w tym dniu (ale nie tylko) rzesze ludzi z każdego zakątka naszego globu.

Chociaż nadal jest to wydarzenie, w którym dominują chińscy klienci i chińskie marki, przybywa firm zagranicznych. W tym roku na Dniu Singla interes próbowało zrobić kilkanaście tysiecy marek spoza Chin, ich udział we wspomnianych 18 mld dolarów był naprawdę duży. Jeszcze bardziej imponujący był udział zakupów wykonanych z poziomu sprzętu mobilnego: odpowiadał on za ponad 80% dokonanych transakcji. W tym przypadku można mówić o m-commerce i to na naprawdę dużą skalę. Nadchodzące festiwale wyprzedaży i wielkich zakupów w USA mają do czego równać, chociaż wydaje się mało prawdopodobne, by udało się dobić do wspomnianego wyniku. To zapewnia dzisiaj jeden kraj. I jedna firma. Alibaba znów wykorzystała swoje pięć minut, stała się gwiazdą. Ciekawe, czym Amazon spróbuje odciągnąć uwagę mediów od chińskiego giganta i skupić ją na sobie - wystarczy sama sprzedaż, jej wielkość, czy pojawią się jakieś spektakularne ruchy w stylu "pracujemy nad dostawą z udziałem dronów"?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama