Mamy komplet: trzech gigantów IT, graczy, którzy ze sobą konkurują, zaprezentowało nam swoje nowości. Najpierw Apple, potem Google, teraz Microsoft. P...
Ależ ten Microsoft kopiuje Apple...
Fan nowych technologii, ale nie gadżeciarz. Zainte...
Mamy komplet: trzech gigantów IT, graczy, którzy ze sobą konkurują, zaprezentowało nam swoje nowości. Najpierw Apple, potem Google, teraz Microsoft. Pierwszy mnie rozbawił, drugi wynudził, trzeci... Trzeciego będzie mi chyba szkoda. Bo chociaż MS robi to naprawdę dobrze, to ostatecznie w wynikach kwartalnych i tak będzie maskować niektóre fakty. Mitologicznej Kasandry nikt nie słuchał, choć miała rację, sprzętu Microsoftu nikt nie kupi, choć firma na to zasłużyła. No, prawie nikt. Ciekawe, czy tym razem będzie podobnie?
Nie będę opisywał produktów zaprezentowanych dzisiaj przez giganta z Redmond, zrobili to już koledzy. Nie zamierzam też rozpływać się nad pokazem Microsoftu - po prostu wykonali swoje zadanie. Zgodzę się z Tomkiem, że to była najlepsza prezentacja z trzech wspomnianych, ale łez wzruszenia nie uronię. Wspomnę natomiast, że podobał mi się tekst Nadelli o tym, że celem jest stan, w którym ludzie świadomie wybierają Microsoft/Windowsa i go lubią/kochają. To nie brzmiało sztucznie - wygląda na to, że oni naprawdę chcą to osiągnąć i mocno pracują, by postawić na swoim. Jest jeden problem...
Wspaniałe, cudowne, bajeczne, pomysłowe, świetne i... zalegające w magazynach
Dużo dobrego powiedziano i napisano już dzisiaj o smartfonach oraz tabletach/laptopach Microsoftu. Jest powiew świeżości. Drogo, ale patrzymy na to z polskiej perspektywy. To raz. Po drugie, inne firmy serwują podobne rozwiązania w zbliżonych cenach. Nie może być super i tanio. Przynajmniej nie w wykonaniu amerykańskiej korporacji, która ceni swoje produkty. Jeżeli chcą być konkurencją dla Apple, a chcą, to będą serwować wysokie ceny. Adekwatne ceny. Ludzie muszą ich pokochać nie "mimo to", ale "właśnie za to". Bo jest premium. Tylko czy to się uda?
Microsoft nie próbuje osiągnąć tego celu od miesiąca czy od roku. Ten proces trwa już lata. I nadal nie przyniósł spodziewanych efektów. Korporacja władowała w te działania wielkie pieniądze, miliardy dolarów, a wymiernych korzyści nadal brak. Przyznam, że trudno mi teraz uwierzyć, że ludzie będą szturmować sklepy, by kupić nowe Lumie czy nowe hybrydy. Nadal lepiej będą się sprzedawać produkty Apple. Znacznie lepiej. Nadal rynek będzie zdominowany przez Androida i jego kompanów. Chciałbym się mylić i to nie dlatego, że jestem wielkim fanem Microsoftu - gdyby firmie udało się dopiąć swego, to na rynku zrobi się po prostu ciekawiej. Skorzystają na tym klienci.
Microsoft pokazał dzisiaj, że nie rezygnuje z planów łączenia sprzętu i oprogramowania pod swoimi skrzydłami, chociaż od pewnego czasu sprawiał takie wrażenie. To nie są urządzenia "pokazowe" - oni chcą być przeciwwagą dla Apple. Ja to kupuję w teorii. Miliony ludzi pewnie zrobią to samo. Tylko czy te same miliony kupią sprzęt? I czy będą to "grube" miliony? Znowu stanie na tym, że gdy spojrzy się w raport kwartalny MS, trzeba się będzie domyślać ile i czego sprzedano, ile kasy dodano do nierentownych produktów. A nowe urządzenia będą wśród tych nierentownych projektów. Świetne urządzenia skończą w pudłach w magazynach, a nie na biurkach milionów klientów.
Microsoft tworzył Surface'y nim stało się to modne
Przyznam, że oczom nie mogłem uwierzyć, gdy zacząłem dzisiaj czytać, że Microsoft kopiuje Apple. Chodzi zarówno o prezentację, jak i o produkty. Gdy mowa o widowisku, to trzeba przyznać, że też polecieli trochę z emejzingiem i medżikiem, ale jakoś bliżej było im do złotego środka, nie przesadzili w żadną stronę. Gdy jednak mowa o produktach... Od premiery iPada Pro czekałem aż przeczytam, że ktoś kopiuje od Apple pomysł na duży tablet z rysikiem. Może takie teksty pojawiły się wcześniej, ale ja trafiłem na nie dzisiaj. Okazuje się, że MS idzie śladem Apple. Jeszcze kilka miesięcy i okaże się, że Apple naprawdę było pierwsze na tym polu. Przynajmniej w niektórych kręgach może wypłynąć taka opinia.
iPad Pro nie był pionierem. Sprzęt Google też nie. Microsoft pokazał to pierwszy, ale jego pech polega na tym, że produkt okazał się niszowy. Bolesna prawda. W efekcie niewtajemniczeni naprawdę mogą pomyśleć, że Microsoft kogoś kopiuje (pomijam już fakt, że skopiowanie w takim czasie nie jest możliwe. Chociaż nie - w Chinach jest). Korporacja z Redmond nie jest w stanie wyrwać się z trudnej sytuacji, którą można opisać jako "robisz to dobrze, ale ludzie nie doceniają". Albo nie potrafisz ich przekonać, że powinni docenić. W efekcie Microsoft nadal nie ściga się z Apple i Google, ale goni te korporacje. Chociaż w teorii zawody powinny być przynajmniej wyrównane.
Jak już pisałem: zaczyna być mi ich szkoda...
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu