Nauka

Masz alergię "na koty"? Nic nie szkodzi - wszystko dzięki genetyce

Jakub Szczęsny
Masz alergię "na koty"? Nic nie szkodzi - wszystko dzięki genetyce
Reklama

Czy marzyłeś kiedyś o futrzastym kocie, ale alergia skutecznie zniechęca Cię do posiadania takiego zwierzaka? Najnowsze badania sugerują, że problem alergii na koty może zostać rozwiązany całkiem prosto dzięki wykorzystaniu edycji genów. To nadzieja dla wszystkich alergików: badacze obiecują stworzenie linii genetycznej hipoalergicznych kotów, które będą dostępne dla wszystkich, niezależnie od uczuleń.

Alergia na koty jest częstsza, niż myślisz

Według statystyk, aż 15% populacji zmaga się z alergią na koty. Objawy mogą być różne – od lekkiego kataru aż po nasilenie objawów astmatycznych aż do wstrząsu anafilaktycznego włącznie. Sam jestem i alergikiem (na szczęście nie cierpię z powodu obcowania ze zwierzętami) i astmatykiem (tu podłoże ma jednak zasadniczo genetyka i wynikający z niej niedobór jednego z hormonów regulujących odpowiedź układu immunologicznego przeciwko własnym tkankom m.in. w płucach i wątrobie).

Reklama

Głównym winowajcą w kontekście alergii na koty jest białko Fel d 1, które występuje w ślinie, gruczołach łojowych i łzowych kotów. Funkcja tego alergenu nie została w pełni poznana, ale przypuszcza się, że może on pełnić rolę w ochronie skóry lub komunikacji chemicznej między kotami. Pamiętajcie więc, że nie jesteście uczuleni stricte na kota — uczulenie dotyczy raczej białka, które produkowane jest przez jego organizm. Stąd też kupno "sfinksa" nie zda egzaminu, dalej możesz odczuwać objawy wzmożonej reakcji własnego układu immunologicznego.

Naukowcy z firmy InBio postanowili przyjrzeć się bliżej genom odpowiedzialnym za produkcję Fel d 1. Badanie obejmowało analizę sekwencji genów CH1 i CH2 u 276 kotów, zarówno domowych, jak i dzikich, takich jak pumy czy gepardy. Wyniki wskazują na dużą zmienność tych genów, co sugeruje, że Fel d 1 może być dla kotów właściwie nieistotny z biologicznego punktu widzenia. Co więcej, niektóre gatunki dzikich kotów mają mutacje, które naturalnie ograniczają produkcję tego białka, nie wykazując przy tym żadnych problemów zdrowotnych.

Jak działa CRISPR?

Wykorzystanie technologii CRISPR otwiera nowe możliwości w walce z alergią na koty. W sporym uproszczeniu owa technika pozwala na usunięcie genów CH1 i CH2, co znacznie redukuje produkcję białka Fel d 1. Wstępne testy sugerują, że takie modyfikacje mogą być bezpieczne dla zdrowia kotów. Niemniej, przed wprowadzeniem zmiany na szerszą skalę, konieczne są dalsze badania, które potwierdzą bezpieczeństwo procedury.

Alergia na koty to przykra przypadłość. CRISPR może nam jednak pomóc się z nią uporać

Sprawdź również: Jedwab mocniejszy od kevlaru. Oto potęga inżynierii genetycznej!

Jeśli kwestia edycji genów u kotów zostanie zaakceptowana, otworzy to drogę do "tworzenia" hipoalergicznych kotów. Ucieszą się więc osoby cierpiące na alergie, które do tej pory musiały rezygnować z obecności kota w swoim domu. W praktyce oznacza to możliwość posiadania zwierzęcia bez obaw o zdrowie. A obcowanie z takim zwierzakiem pozytywnie wpływa na człowieka: dzięki nim jesteśmy spokojniejsi, spełniamy swoje potrzeby troski nad mniejszym, zależnym od nas zwierzakiem i... tak zwyczajnie, dom z psem lub kotem jest po prostu weselszy, pełny radości. Sam od niemal roku mam wesołego, zadziornego chihuahuę i swojego Yody nie zamieniłbym na żadnego innego zwierzaka.

Problem tkwi w etyce

Temat edycji genów u zwierząt budzi wiele kontrowersji. Krytycy wskazują na kwestie etyczne oraz potencjalne ryzyko dla zdrowia kotów. Pojawiają się też pytania o długoterminowe skutki takich zmian i ich wpływ na populację dzikich futrzaków. Jeżeli nie pojawią się żadne problemy w trakcie prowadzenia badań, wszystkie te argumenty upadną. Niemniej, etycy i tak będą mieli wątpliwości. Według nich, "edytowanie" lub "poprawianie" organizmów żywych za pomocą tak potężnych narzędzi jest zbyt dużą ingerencją człowieka w ten świat i jego porządek.

Sprawdź również: Edytowali geny dzieci jak w grze RPG. Czeka ich 3 lata więzienia

Reklama

Dla osób, które z powodu alergii musiały zrezygnować z posiadania kota, jest to szansa na spełnienie marzeń. Co więcej, sukces w tej dziedzinie może być inspiracją do dalszego wykorzystania edycji genów w poprawie jakości życia zarówno ludzi, jak i zwierząt.

Badania nad Fel d 1 i zastosowaniem technologii CRISPR to ciekawa wiadomość w kontekście eliminacji alergii na koty. Perspektywa posiadania hipoalergicznych zwierząt wydaje się bliższa niż kiedykolwiek. Niezależnie od tego, czy wolisz psy, czy też koty — nauka proponuje coraz lepsze rozwiązania pozwalające na radzenie sobie z zasadniczo prozaicznymi problemami. Pytanie tylko, czy odbędzie się to przy okazji zachowania dobrostanu zwierząt. To jest najważniejsze.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama