Technologie

Zaczyna się sezon rowerowy. Powinieneś wyposażyć się w te gadżety!

Jakub Szczęsny
Zaczyna się sezon rowerowy. Powinieneś wyposażyć się w te gadżety!
113

W większości w Polsce mieliśmy dzisiaj naprawdę piękną pogodę. Dla niektórych to była wystarczająca pokusa, aby odkurzyć nieużywane przez sezon zimowy rowery i ruszyć na ulice lub ścieżki. Warto jednak wiedzieć, że istnieją pewne gadżety, które nie tylko umilą Wam jazdę, ale również zwiększą Wasze bezpieczeństwo.

Gadżety rowerowe nie są wcale tak mało popularne, jak się powszechnie zdaje. Połączenie: rower oraz dodatki jest wręcz nierozerwalne i w wielu przypadkach pozwala odkryć jazdę zupełnie na nowo. Za każdym razem, gdy zaczyna się sezon rowerowy, mówi się o tym, jak bardzo kierowcy samochodów nie uważają na również pełnoprawnych użytkowników dróg, którzy poruszają się tym zdrowym (i dla człowieka i dla całego środowiska) środkiem transportu. Dlatego też, w naszym zestawieniu skupiliśmy się nie tylko na walorach użytkowych, ale również na bezpieczeństwie użytkownika. Oto naszym zdaniem akcesoria rowerowe, które powinieneś mieć!

Kask. Koniecznie kup kask!

Kaski to nie tylko domena motocyklistów. W powszechnej opinii funkcjonuje szkodliwy przesąd, że w kaskach powinni jeździć tylko ci, którzy kierują mechanicznymi jednośladami. Okazuje się, że w wielu wypadkach, tego typu gadżet może uratować życie również tym, którzy na co dzień jeżdżą na rowerze. W niektórych krajach, takie wyposażenie w trakcie jazdy jest absolutnie obowiązkowe i nikt nie ma z tym problemu. Mnoży się przy okazji powody, dla których kasku na rower nie powinno się zakładać.

Obciach? Dla mnie sporym obciachem byłoby zginąć tylko z tego powodu, że kasku nie założyłem. Owszem, takie akcesorium nie będzie dla nas stuprocentowym zabezpieczeniem w trakcie wypadku, ale w niektórych sytuacjach może naprawdę pomóc. Problemy z założeniem kasku mogą mieć osoby z wymyślnymi fryzurami. Mówi się również o tym, że użytkownik kasku pozwala sobie na więcej, a kierowcy - widząc tak zabezpieczonego rowerzystę omijają go z mniejszą rozwagą. Niemniej, ja uważam, że kask jest potrzebny.

Jest wiele rodzajów kasków - MTB, szosowe, orzeszki, a nawet full-face, które przypominają raczej te przeznaczone dla osób poruszających się motorami. W przypadku większości wystarczy ten uniwersalny, MTB, posiadający (często odpinany) daszek chroniący nas przed gałęziami, ale również pozwalający na swobodne wentylowanie naszej głowy. Jeżeli macie zupełnie inne potrzeby, możecie rozejrzeć się za innymi propozycjami. My wybraliśmy MET Crossover kosztujący około 170 złotych - występuje w wielu wersjach kolorystycznych i spełnia najważniejsze funkcje typowego kasku rowerowego.

Dobre oświetlenie to podstawa

Jak Cię widzą, to Cię nie stukną (najprawdopodobniej). A jak Cię nie widzą, to prawdopodobnie Cię stukną. Mimo akcji społecznych prowadzonych w sieci, telewizji, radiu, a nawet na ulicach w formie billboardów, często zdarza się, że użytkownicy rowerów nie zwracają uwagi na to, jak widoczni są na drodze nie tylko wieczorem, ale również po zmroku. Sam jestem kierowcą i wiem, że dobrze oświetlony rowerzysta pozwala mi odpowiednio wcześnie przygotować się do manewru omijania. Wiem również wtedy, że muszę zachować szczególną ostrożność zbliżając się do takiego użytkownika drogi. Zdarzyło mi się również omijać rowerzystę kompletnie nieoświetlonego w kompletnych ciemnościach (pomijając moje światła) - nawet bez odblasków na tylnym błotniku!

O odblaskach mówić nie muszę, bo to absolutna podstawa. Jeżeli jedziecie po zmroku - nie bójcie się proszę założyć nawet tej "obciachowej" kamizelki, którą doskonale widać z większej odległości. Nieoświetlona szosa to nie pokaz mody. Dobrze będzie, jeżeli założycie cokolwiek odblaskowego na siebie - coś, co pozwoli kierowcy zidentyfikować Was z odległości na tyle dużej, żeby mógł się przygotować do manewru omijania.

Ile kosztuje taka kamizelka? Mniej niż dyszkę. Gdzie ją kupisz? Na przykład na stacji benzynowej. Nie jest piękna. Nie pójdziesz w niej na miasto, na wesele, do dziewczyny lub chłopaka, ale może Ci uratować życie. Pamiętaj o tym.

Światła rowerowe jednak nie służą tylko bezpieczeństwu, ale również Waszej wygodzie. Kwestia dyskusyjna to wykorzystanie kierunkowskazów rowerowych, czy świateł STOP. Szczerze? Kierowcy mogą tego nie zauważyć. Dodatkowo, instalowane w rowerach kierunkowskazy, a nawet światła stopu są nierzadko zbyt słabe, by zauważyć ich działanie w warunkach silnego nasłonecznienia. Nie ma w tej kwestii żadnych regulacji, stąd też swobodne podejście producentów do mocy żarówek w takich akcesoriach.

Wyposażcie się jednak w konwencjonalny zestaw świateł przednich i tylnych. Te z tyłu - migające lub nie pozwolą kierowcy precyzyjniej określić Waszą pozycję, a z przodu - po prostu oświetlą Wam drogę. Nie jest to ogromny wydatek, nam udało się znaleźć całkiem dobry model za około 50 złotych (przód i tył): Mactronic ZL3-4L.

Bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale prawdziwy geek na rower bierze między innymi to:

Wspominaliśmy Wam o świetnych aplikacjach wpasowujących się idealnie w sezon rowerowy. A skoro telefon ma być dla nas ważnym gadżetem w jego trakcie, warto zadbać o to, byśmy mogli go mieć zawsze przy sobie - w wygodny sposób. Trzymanie go w spodenkach, czy spodniach, kiedy korzystamy z aplikacji mierzących nam czasy, prędkość, dystans nie jest zbyt wygodne. Warto zaopatrzyć się również w uchwyt dla smartfona!

Na co warto zwrócić uwagę? Przede wszystkim na solidne mocowanie, które spowoduje, że uchwyt nie odpadnie nam z kierownicy i nie potłuczemy naszego urządzenia. Dodatkowo, należy wybrać takie akcesorium, które ochroni nasz telefon np. w trakcie wywrotki - dlatego te ze wzmacnianymi nakładkami (również wodoodporne) są mile widziane wśród rowerzystów. Są również modele z... powerbankami oraz takie, do których można dołączyć np. kamerkę sportową. My wybraliśmy Topeak'a z powerbankiem o pojemności 7800 mAh, pozwalający na umieszczenie w uchwycie dowolnego telefonu z ekranem o przekątnej od 4,5 do 5,5 cala. Koszt? Około 300 złotych - w zależności od Waszych potrzeb, możecie jednak poszukać mniej skomplikowanego modelu bez powerbanku, lub z innym mechanizmem mocowania telefonu.

Jeżdżąc rowerem pewnie będziemy musieli przewozić pewne rzeczy - portfel, klucze, dokumenty - cokolwiek nam się zamarzy. Nie jest tego z reguły dużo, nie będziemy Wam proponować ogromnych sakiew rowerowych - to zostawiamy prawdziwym profesjonalistom. Jednak "standardowi" wielbiciele takich dwóch kółek mogą zainteresować się kieszeniami zakładanymi na ramę roweru. Tutaj też należy sprawdzić, czy mocowanie jest odpowiednio solidne. Mile widziana jest również wodoodporność. My wybraliśmy Kellys Basic. Koszt? Około 40 złotych. Wy możecie spróbować poszukać czegoś innego, jeżeli np. potrzebujecie przewozić znacznie więcej rzeczy.

Wszystkie gadżety na rower już mam! Ruszam w drogę!

Chwileczkę. Świetnie, że fajnie się wyposażyłeś, cieszymy się. Mamy nadzieję, że ten artykuł przynajmniej wskazał Ci, czego potrzebujesz - niezależnie od tego, jaki kupiłeś produkt. Ucieszymy się tym bardziej, jeżeli zdałeś sobie sprawę z bezpieczeństwa, które również jest bardzo ważne. Akcesoria rowerowe to jednak nie wszystko. Pamiętaj o sygnalizowaniu swoich manewrów za pomocą wyciągniętej ręki w stronę, w którą chcesz się udać. Musisz sobie również zdawać sprawę z tego, że kierowcy często nie uważają na rowerzystów - miej do nich bardzo, ale to bardzo ograniczone zaufanie. Życzymy Ci szerokiej drogi, mocnych opon i świetnej zabawy!

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

hot