Felietony

Akcesoria jednej firmy nigdy mnie nie zawiodły. Jak etui, to tylko od nich

Kamil Świtalski
Akcesoria jednej firmy nigdy mnie nie zawiodły. Jak etui, to tylko od nich
Reklama

Akcesoriów do naszej elektroniki jest pod dostatkiem. Drogie, tanie, średnia półka. Ja po tych wszystkich latach mam jedną firmę, której akcesoria polecam na prawo i lewo. Powód jest prosty: nigdy mnie nie zawiodła.

Etui do telefonu to dla mnie rzecz niezbędna. Wspominałem już na łamach AntyWeb, że w przeciwieństwie do lwiej części użytkowników: nie chodzi mi o względy ochronne ani estetyczne, a... by nie zwariować. Regularnie bowiem korzystam ze smartfona gdy leży na blacie, a wystające obiektywy i chybotanie smartfona doprowadza mnie do szaleństwa.

Reklama
Przeźroczyste etui na telefon, które pożółkły po kilku tygodniach użytkowania

Mimowolnie więc przez lata przetestowałem co najmniej kilkadziesiąt rozmaitych etui. Drogich i tanich. Tych z półki premium i tych z najniższej półki. Te średnie też były w grze. Akcesoria różniły się nie tylko ceną, kształtem i kolorem, ale także tworzywem, z którego były wykonane. Przez lata zostałem już skrajnym minimalistą — i obecnie najczęściej decydując się na dany kolor telefonu, to chcę go widzieć. Dlatego transparentne, silikonowe, etui właściwie pozostają moim wyborem numer jeden.

Każdy, kto też z nich korzysta prawdopodobnie równie mocno co ja irytuje się jakością wielu z nich, które po (krótkim) czasie tracą swój blask i... kolor.

Przeźroczyste etui na telefon, które pożółkły po kilku tygodniach użytkowania

Jedyna firma, która nigdy mnie nie zawiodła. To ich etui wybieram z zamkniętymi oczami

Problemem, który mam na myśli, jest oczywiście żółknięcie etui. Tak: wiem, że te od Apple podobno w temacie radzą sobie dość dobrze, ale moje doświadczenia z nimi są takie, że to jedyne etui które porysowało mi iPhone'a, dlatego omijam je szerokim łukiem. Z produktów UAG, które może nie są najtańsze, byłem zawsze zadowolony. Nie ważne czy chodziło o ochronę komputera, tabletu czy smartfona: jakość stała zawsze na najwyższym poziomie. Owszem, mieliśmy drobne niesnaski po drodze (jedno z etui na telefon było na tyle pancerne i fikuśne, że o ile domowe ładowarki MagSafe działały bez problemu, o tyle mogłem zapomnieć o przyklejeniu do niego oficjalnego applowskiego power-banka: MagSafe Battery Packa). Ale tak naprawdę, to był jedyny zarzut, jaki przychodzi mi na myśl w kontekście ich produktów. Miałem przyjemność korzystać zarówno z ich bardziej lajfstajlowych jak i pancernych modeli. Ja i moi najbliżsi. Od iPhone'a 13 Pro co roku przerabiam(y) ich kilka i specjalnie przed napisaniem tego tekstu postanowiłem zasięgnąć opinii ogółu jak wyglądają ich przemyślenia w temacie. Rzadko kiedy jesteśmy tak zgodni.

Nie muszą być najładniejsze, by były najlepsze

Etui do smartfonów to temat, który wypłynął na szersze wody i stał się po prostu elementem lifestyle'u. Obecnie nawet marki modowe lubią mieć swoje etui do najpopularniejszych smartfonów. Ja w temacie pozostaję minimalistą — i raczej się to nie zmieni, ale od jakiegoś czasu gdy ktoś pyta mnie o jedną markę etui którą polecam, to polecam właśnie UAG. Zawsze zaznaczam, że wiem, iż nie jest to najtańszy wybór — ale z moich doświadczeń: najlepszy, jakiego można dokonać.

Z drugiej strony: wielokrotnie miałem do czynienia z akcesoriami, za które trzeba zapłacić podobnie (a czasem i więcej). Z ich jakością jest różnie - zresztą jedno z pożółkłych etui na zdjęciach powyżej należy do takiej firmy i po kilku tygodniach wygląda jak wygląda.

Przeźroczyste etui UAG do iPhone 15 Pro. Dzielnie służyło mi przez ponad rok: nie pożółkło. Teraz wciąż służy kolejnemu właścicielowi smartfona

Oczywiście tylko wtedy, jeżeli zależy wam na etui trwałych i takich, które zapewnią ochronę urządzenia. Bo jeśli lubicie żonglować obudowami na co dzień i liczą się przede wszystkim względy estetyczne, to prawdopodobnie wydatek rzędu 200 złotych na etui z którego skorzystacie raz nie ma zbyt wielkiego sensu...

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama