Apple

Największy problem Airpods jest też problemem Airpods Pro. To wciąż jednorazówki

Kamil Świtalski
Największy problem Airpods jest też problemem Airpods Pro. To wciąż jednorazówki
Reklama

Daleko mi do bycia wzorem w kwestii ekologii, ale pewnym jest, że z roku na rok staram się z coraz większą świadomością podchodzić do różnych aspektów życia w tym zakresie. I choć już lata temu okrzyknięto słuchawki AirPods jednymi z najbardziej nieprzyjaznych środowisku gadżetów, świat ruszył naprzód, kolejny firmy dumne są z wykorzystywania pozyskiwanych w recyklingu. Apple też często powtarza o tym, jak ważna jest dla nich planeta i szczyci się, co robi w kierunku, by o nią dbać. Najwyraźniej tworzenie słuchawek które nie są jednorazówkami... do tej listy nie należy.

 

Reklama

Niezastąpiona ekipa z iFixit rozebrała i przyjrzała się najnowszym słuchawkom Apple i... no niestety, jeżeli mieliście nadzieję że tym razem będzie to sprzęt, który będzie można naprawić czy chociażby zadbać o wymianę akumulatora gdy ten się zużyje to nic z tego. Zepsute AirPods Pro nadają się do tego samego co AirPodsy — czyli dla większości ludzi: do śmieci. Nie ma szans ani ich naprawić, ani czegokolwiek wymienić w pojedynkę. Można co najwyżej odesłać je do Apple, gdzie za "jedyne" 49$ od sztuki można liczyć na nowy sprzęt, z działającą baterią.

To zarzut który tyczy się wielu słuchawek tego typu — nie tylko AirPods Pro. Niestety, ze względu na ich konstrukcję nie ma szans na łatwą, samodzielną, wymianę. A alternatyw... właściwie brak. Tylko czy taka suma za jednorazówki, których użytkownicy przy intensywnym korzystaniu przez rok musieli myśleć o wymianie lub skorzystaniu z programu wymiany w firmie, nie jest jednak nieco szalona? Niestety — dla mnie jest, dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak tylko korzystać z dużo tańszych alternatyw. Może nie podziałają ani dłużej, ani nawet lepiej, ale przynajmniej ich zakup nie będzie takim ciosem dla portfela.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama