Militaria

Aeralis pokazał w Katarze wizualizacje modułowego samolotu odrzutowego

Krzysztof Kurdyła
Aeralis pokazał w Katarze wizualizacje modułowego samolotu odrzutowego
Reklama

Na trwających w Katarze targach DIMDEX 2022 brytyjska firma AERALIS pokazała makiety 1:1 projektowanego przez siebie modułowego samolotu odrzutowego. Właściwie, należałoby mówić bardziej o systemie lotniczym, z modułów, można składać maszyny, o bardzo różnych możliwościach.

Wielozadaniowość inaczej

AERALIS ma być samolotem podobnej klasy, jak używany przez polskie wojsko „Bielik”, czyli Alenia Aermacchi M-346. Są to samoloty w pierwszej kolejności służące bardziej ekonomicznemu szkoleniom pilotów, wspomniany „Bielik” jest u nas następcą legendarnej „Iskry” i uzupełnienie dla „Orlika”. Producent tego samolotu oferuje też jego wersję bojową, która jest też oferowana dla naszych sił zbrojnych.

Reklama

To jednak dwie różne odmiany tych maszyn, a rewolucyjność pomysłu Brytyjczyków polega na tym, żeby zamiast różnych odmian samolotu zaoferować modułowy system, w których samolot można składać „prawie” jak z klocków Lego. Do wyboru są dwie wersje kokpitów, jedno- i dwuosobowa, dwa rodzaje skrzydeł, ogona oraz trzy odmiany... power packa, czyli silników odrzutowych.

To umożliwiałoby szybkie „przebudowywanie” maszyny pod konkretne zadania, łącznie z bojowymi. Firma twierdzi, że dzięki takiemu podejściu można obniżyć koszt maszyn do wypełniania kilku zadań o 30%. Zamiast kompletnej maszyny, kupi się tylko konkretną, potrzebną do realizacji wybranego zadania część.

Na swojej stronie firma pokazała przykłady tego samolotu w pięciu konfiguracjach:

  • bazowa wersja treningowa
  • zaawansowana wersja treningowa
  • samolot do ćwiczeń operacyjnych
  • wersja akrobatyczna
  • lekki samolot bojowy

Samolot jest oczywiście wyposażony w nowoczesne systemy elektroniczne, przygotowane jak na tak modułowy projekt przystało w otwartej architekturze.

Cały projekt nabiera ewidentnie rozpędu, firma nawiązała współpracę z takimi potentatami jak Thales, Atkins, Siemens i Rolls-Royce (oczywiście ten od silników lotniczych). Jednocześnie finansowa wsparło projekt Rapid Capabilities Office brytyjskich sił zbrojnych. Miejsce prezentacji nie było przypadkowe, w firmę zainwestował bowiem katarski Barzan Holdings, a siły powietrzne tego kraju są zainteresowane tą konstrukcją.

Czy to się sprawdzi...

Modułowość w armii jest dziś jednym z bardzo wartościowych trendów. Pozwala nie tylko na różne konfigurowanie maszyn, ale też ich szybsze przywracanie do użytku w razie awarii. Dzięki temu wymiana silnika, a właściwie power-packa w nowoczesnym czołgu trwa w warunkach polowych 1 - 2 godziny. Czy jednak tak głęboka modułowość w samolotach odrzutowych nie przyniesie więcej problemów niż pożytku? Sam jestem bardzo ciekaw.

Jeśli koncepcja się sprawdzi Aeralis będzie początkiem nowej generacji maszyn, jeśli nie, kolejnym w historii ślepym zaułkiem. W przypadku samolotów tego typu, bardzo skomplikowanych jeśli chodzi o fizykę z jaką muszą się mierzyć, podlegających ogromnym i bardzo specyficznym obciążeniom, jest to co najmniej zastanawiające. Przykładowo, w miejscach połączeń modułów, z każdym z nich będą musiały działać siły o innej charakterystyce. Czy materiały poddawane zużyciu na różne sposoby nie okażą się bardziej podatne na degradację?

Reklama

Pytań jest zresztą znacznie więcej. Czy moduły będą wymienialne pomiędzy sobą, czy każda maszyna będzie miała własne pakiety? Czego będą wymagały przeglądy pomiędzy zmianami konfiguracji samolotów? Czy konieczne będą jakieś specjalne protokoły odbioru rekonfigurowanej maszyny? Każdy, kto choć trochę ma pojęcie jak wyglądają procedury bezpieczeństwa w lotnictwie wie, że wymiana silnika taka jak w czołgu (zmieniamy moduł i leć pan dalej) nie będzie możliwa...

Dużo pytań... na które odpowiedzi poznamy jednak najwcześniej za 3 lata. Producent obiecuje, że samolot ma trafić do produkcji w 2024 roku.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama