Monitory komputerowe rozrosły się w ostatnich latach do niebotycznych rozmiarów. Dzisiaj na nikim nie robi już wrażenia ekran o przekątnej 27 cali, a niektórzy wybierają nawet małe telewizory (42 cale) jako monitory do pracy.
Acer Predator XB323QK - jeden idealny ekran do pracy, do grania i do filmów
Na tym tle Acer Predator XB323QK to pośrednia propozycja bo ma 32 cale, na których będziemy mogli popracować nawet w rozdzielczości 4K. Ma też szereg innych zalet, o których zaraz sobie opowiemy.
Acer Predator XB323QK - specyfikacja
Zacznijmy od najbardziej prozaicznej kwestii, czyli od specyfikacji tego monitora, który jeszcze kilka lat temu byłby nazywany telewizorem. Sami pewnie przyznacie, że najważniejsze liczby robią wrażenie.
- Przekątna: 31,5 cala (81,3 cm);
- Technologia ekranu: LCD IPS;
- Rozdzielczość: 3840 x 2160, proporcje 16:9;
- Deklarowana jasność: 400 nitów;
- Kontrast 1000:1;
- Pokrycie palety barw: DCI-P3 90%, sRGB 100%;
- 10-bitowa głębia kolorów;
- Częstotliwość odświeżania: 144 Hz;
- Inne : VESA DisplayHDR 400, Agile-Splendor IPS, Adaptive-Sync, AdaptiveLight, ColorSense, Flicker-free, LightSense, Low Blue Light;
- Dwa głośniki: 2x 4W;
- Regulacja wysokości w zakresie: 130 mm;
- Regulacja nachylenia w zakresie: -5°do 25°;
- Kąty widzenia: do 178°
- Dostępne porty: 2x HDMI 2.1, 1x DisplayPort, 1x Jack 3.5 mm, 4x USB-A 3.0, 1x USB-C 3.1;
- Pobór energii: max. 55W.
Już pobieżna lektura specyfikacji udowadnia, że Predator XB323QK może z powodzeniem być wykorzystywany zarówno do pracy jak i do zabawy. Panel IPS o rozdzielczości 3840x2160 pikseli daje sporą przestrzeń roboczą, a odświeżanie nawet 144 Hz sprawia, że i gracze nie będą mieli na co narzekać. Całkiem nieźle prezentuje się też deklarowana jasność i kontrast (sprawdzimy to sobie) oraz liczba dostępnych portów. Na szczególną pochwałę zasługuje obecność aż dwóch złącz HDMI w wersji 2.1, które pozwalają na wyświetlanie obrazu 4K przy odświeżaniu nawet 120 Hz.
Acer Predator XB323QK - wygląd
Jak przystało na duży monitor, Predator XB323QK dotarł do mnie w bardzo dużym opakowaniu, w którym jednak 75% zawartości stanowiła styropianowa wytłoczka. Należy docenić dbałość producenta o zabezpieczenie samego monitora na czas transportu, a także mechanizm jego rozpakowywania. Najlepiej jest to zrobić na boku, wyciągając zawartość opakowaniu poziomo na podłodze. W pierwszej kolejności wypakowujemy wtedy sporych rozmiarów stopkę z regulacją obrotu, wysokości oraz pochylenia monitora. Może na zdjęciu tak nie wygląda, ale rozstaw tych nóżek jest naprawdę całkiem spory i trzeba wygospodarować na nie miejsce na biurku.
Gdy już mamy podstawę wtedy ściągamy górną formę styropianową i umieszczamy uchwyt na miejscu aby podnieść i postawić już cały monitor. Jego rozmiar robi wrażenie dopiero w porównaniu do bardziej standardowych monitorów 24-27 cali, co zresztą za moment wam pokaże. Wracając jednak do naszego głównego bohatera, to jest to model prosty, a nie zakrzywiony i uważam, że to wcale nie jest jego wadą. Ramki są bardzo wąskie (nie licząc dolnej) co sprawia, że cała konstrukcja prezentuje się bardzo schludnie.
Mała niespodzianka czeka na nas w tylnej części obudowy gdzie przez 3 z 4 boków przechodzi listwa LED z podświetleniem RGB. Ciekawy gadżet, który ma konkretną grupę odbiorców i wymaga odpowiedniej organizacji miejsca pracy, ale udowodniono, że tylne podświetlenie monitora pozytywnie wpływa na odbiór obrazu. Jedynym mankamentem jest fakt, że sterowanie tym oświetleniem odbywa się przy pomocy menu OSD, które obsługujemy przyciskami pod ekranem. Co prawda nie są dotykowe i mają wyraźny klik, ale aby zmienić kolor lub tryb świecenia, trzeba przeklikać się przez kilka opjic w menu ustawień.
Podstawa oraz monitor są tak skonstruowane, że głębokość całej konstrukcji nie jest przesadnie duża biorąc pod uwagę rozmiary samego monitora. Te dwa długie ramiona tylko nieznacznie wysuwają się przed powierzchnię samego ekranu, dzięki czemu nie blokują nam połowy biurka.
Jak już wspominałem przy okazji specyfikacji, zestaw portów jest bardzo bogaty. Dwa porty HDMI 2.1, DisplayPort oraz USB typu C (z możliwością przesyłania obrazu) to więcej niż wystarczająco. Co więcej w zestawie dostajemy zarówno kabel HDMI (oczywiście zgodny ze standardem 2.1), DisplayPort, USB typu C oraz przewód USB 3.0 do podłączenia huba USB. Na obudowie znajdziemy w sumie 4 porty USB 3.0 typu A, dwa z tyłu oraz dwa z boku monitora.
Wspominałem już, że najważniejsza jest perspektywa w jakiej oceniamy rozmiar monitora. Na poniższym zdjęciu począwszy od lewej mamy naszego dzisiejszego bohatera o przekątnej niespełna 32 cali, a dalej monitor o przekątnej 27 cali oraz 24 cale. Pewnie trudno w to uwierzyć, ale przeskok z 27 na 32 cale jest naprawdę ogromny i mój podstawowy monitor właśnie przestał wydawać mi się duży i jakby mniej mi się już podoba…
Tak natomiast Acer Predator XB323QD prezentuje się w pełnej krasie z podświetleniem LED. Nie stoi w idealnym miejscu aby w pełni wykorzystać efekt, ale sami pewnie przyznacie, że prezentuje się całkiem nieźle. Pasek RGB LED daje sporo światła, ale na szczęście ma regulację jasności, a w razie potrzeby można go również całkowicie wyłączyć.
Acer Predator XB323QK - pomiary
Monitor przeszedł mój standardowy zestaw testów wykonanych przy pomocy kolorymetru i1 Display Pro, który pozwolił mi ocenić jasność, kontrast, odwzorowanie barw oraz zakres przestrzeni barwowych. W skrócie jest całkiem nieźle. Jasność monitora faktycznie miejscami przekracza nawet 400 nitów, a dodatkowo jest bardzo równomierna, nie licząc górnej środkowej części, która delikatnie odstaje. Mało kto jednak pracuje przy maksymalnym podświetleniu więc nie jest to jakaś bardzo istotna wada. Zmierzony kontrast również jest zbliżony do deklarowanych parametrów, z moich pomiarów wyszło 963:1 co jak na ekran IPS jest bardzo dobrym wynikiem.
Zgodnie z zapowiedziami wygląda też pokrycie przestrzeni barwowych. Pełne pokrycie przestrzeni sRGB to aż nadto, a ponad 80% gamutu DCI-P3 to wynik więcej niż akceptowalny. Po kalibracji jest też bardzo dobrze z odwzorowaniem kolorów i temperaturą barw. Średni błąd deltaE rzadko kiedy przekracza 0,5, co jest rewelacyjnym wynikiem. Generalnie zastosowana w tym monitorze matryca jest warta swojej ceny.
Acer Predator XB323QK - wrażenia z użytkowania
Właściwości monitora dotyczących redukcji migotania i mniejszej emisji niebieskiego światła nie sposób ocenić na oko, ale trzeba zaufać producentowi. Tym bardziej, że faktycznie nawet dłuższa praca przed tym ekranem nie nastręczała mi większych problemów z oczami, a spędzam przed ekranami LCD większość swojego dnia i jestem bardzo wrażliwy na ich jakość.
Kolorom i kątom widzenia też nie można nic zarzucić, a podwyższone odświeżanie nie tylko pozytywnie wpływa na wzrok, ale też daje lepsze efekty w grach. Problem tylko w tym, że przy rozdzielczości 4K, aby osiągnąć ponad 60 klatek na sekundę trzeba mieć topową kartę graficzną. Na szczęście taka rozdzielczość świetnie skaluje się również do FullHD, więc w razie konieczności zawsze można ją obniżyć bez widocznej utraty jakości, a cieszyć się po prostu z większej liczby wyświetlanych klatek, co będzie świetnie współgrało z adaptacyjnym odświeżaniem.
Matryca jest matowa, więc nie ma żadnych większych problemów z refleksami, a w razie potrzeby możemy ratować się podniesieniem jasności. Trzeba tylko zarezerwować nieco więcej miejsca na biurku, bo monitor ze względu na swoje rozmiary potrzebuje sporo przestrzeni. Duża liczba dostępnych portów pozwala też na podłączenie do ekranu nie tylko komputera, ale np. konsoli korzystając ze złącza HDMI. 32 cale z odległości 1 metra daje lepszą imersję niż nawet 65 cali, ale z odległości 3-4 metrów, a dodatkowo tutaj mamy jeszcze podświetlenie RGB, które poprawia walory estetyczne. Acer Predator XB323QK to naprawdę bardzo solidna propozycja w swoim segmencie i monitor, z którego na pewno będziecie zadowoleni.
Artykuł powstał przy współpracy z marką Acer.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu