Motoryzacja

Po Polsce jeździ już ponad 50 tys. aut elektrycznych

Kamil Pieczonka
Po Polsce jeździ już ponad 50 tys. aut elektrycznych
Reklama

Wreszcie powoli widać efekty programu "Mój elektryk", liczba aut z napędem elektrycznym (BEV i PHEV) rośnie bardzo dynamicznie na tle całego rynku i jest to jeden z niewielu segmentów, gdzie nie widać spowolnienia sprzedaży.

Sprzedaż aut elektrycznych rośnie jak na drożdżach

W pierwszym półroczy 2022 roku zarejestrowano 12 207 sztuk samochodów z napędem bateryjnym lub hybryd typu plug-in, co oznacza wzrost o 45% w porównaniu do pierwszego półrocza 2021 roku. W sumie po Polsce jeździ już blisko 49 tys. zelektryfikowanych samochodów osobowych oraz 2 tys. elektrycznych samochodów dostawczych. Co ciekawe w ostatnich miesiącach na czoło wysuwają się hybrydy typu plug-in (PHEV), które do tej pory były rzadziej wybierane. Jest ich już 25 185 szt. podczas gdy aut w pełni elektrycznych mamy 23 698. Co ciekawe w Polsce przybywa też elektrycznych motorów i motorowerów, zarejestrowano już ponad 14 tys. takich pojazdów.

Reklama

Ponadto jak wskazuje licznik elektromobilności przygotowany przez PSPA, coraz szybciej rośnie też liczba stacji ładowania, których jest już 2232 i oferują w sumie 4327 punktów ładowania. Niespełna 30% z nich to stacje szybkiego ładowania prądem stałym (DC), a pozostałe to stacje AC o prądzie ładowania 22 kW lub mniejszym. Warto też przy okazji wspomnieć, że po polskich drogach jeździ już ponad 407 tys. samochodów z napędem hybrydowym, których w pierwszym półroczu 2022 zarejestrowano ponad 76 tys. co oznacza wzrost o 9% w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego. W rezultacie pojazdy z napędem niskoemisyjnym stanowią już niemal 40% całej sprzedaży.

To, że bardzo dynamicznie rośnie liczba rejestracji samochodów bateryjnych czy hybryd plug-in zarówno osobowych jak i dostawczych nie dziwi, zwłaszcza w świetle programu „Mój elektryk”. Jednak, co szczególnie godne podkreślenia, to fakt, że wzrasta liczba rejestracji wszystkich segmentów pojazdów niskoemisyjnych i już zbliża się do 40% rynku. O ile liczba nowo rejestrowanych samochodów benzynowych utrzymuje się mniej więcej na poziomie 50% rynku, to już możemy powiedzieć, że Polska jest w awangardzie, jeśli chodzi o odchodzenie od samochodów z silnikiem diesla. W ciągu ostatniego półrocza ich udział w rejestracjach wyniósł nieco powyżej 10%, a więc prawie dwa razy mniej niż wynosi średnia europejska. Biorąc pod uwagę decyzje podjęte przez Parlament Europejski i europejskich ministrów klimatu i środowiska o w praktyce zakazie rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku, należy spodziewać się, że liczba rejestracji samochodów niskoemisyjnych będzie dynamicznie rosła – mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM.

Warto również zwrócić uwagę, że bardzo szybko powiększa się flota elektrycznych pojazdów dostawczych. W pierwszej połowie roku przybyło ich ponad 600, to trzykrotnie więcej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Tutaj ogromny wpływ na sprzedaż ma program Mój elektryk, w ramach którego przedsiębiorcy mogą liczyć nawet na 70 tys. złotych dofinansowania i nie ogranicza ich maksymalna cena pojazdu. To dobra wiadomość, bo oznacza, że naszych miastach jeździ coraz więcej dostawczaków, które nie zanieczyszczają środowiska.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama