Niewątpliwie samochody elektryczne jak np. omawiany Volkswagen e-Golf to przyszłość motoryzacji. Mają one wiele zalet jak lokalny brak emisji zanieczyszczeń czy bardzo niskie koszty codziennego użytkowania. Wokół elektromobilności narosło jednak sporo mitów. Z częścią z nich chciałbym dziś rozprawić.
To była prawda, ale kilka lat temu. Teraz siedzimy w samochodzie Volkswagen e-Golf, który w tej wersji został wydany na przełomie 2016 i 2017 roku i ma akumulatory o pojemności 36 kWh. Samochodem tym przejechałem po mieście 313 km i wciąż zostało mi kilka kilometrów zasięgu. Biorąc pod uwagę, że przeciętny Polak pokonuje dziennie od 30 do 50 km, to prądu starczy na cały tydzień dojeżdżania do pracy.
Jasne, trwa on dłużej niż zalanie baku paliwem, ale przecież podłączając do domowego gniazdka nie musisz przy nim stać i czekać aż się naładuje, prawda? Możesz też skorzystać ze stacji szybkiego ładowania. ID.3 będzie mógł być ładowany prądem o mocy 125 kW, co oznacza że zasięg na kolejne 100 km uzyskasz w… kilka – około 6 – minut?
W większych miastach znajdziemy całkiem sporo wydzielonych miejsc parkingowych dla samochodów elektrycznych ze stacjami ładowania. Najczęściej są one darmowe. Wiele centrów handlowych zachęca do zakupów między innymi poprzez udostępnienie tuż przy wejściu stacji ładowania z wydzielonym miejscem parkingowym. Ładować możesz także w domu czy wspólnym garażu w bloku mieszkalnym. Zgłoś się do wspólnoty mieszkaniowej i zapytaj o możliwość zainstalowania stacji ładowania przy Twoim miejscu parkingowym. Zresztą, na naszym kanale znajdziesz osobny film na temat tego gdzie i jak możesz ładować samochód elektryczny.
Volkswagen e-Golf, którym jedziemy ma teoretycznie zaledwie 136 KM, a zobaczcie, że i tak wszystkich zostawiam na światłach :) Charakterystyka działania silnika elektrycznego z maksimum momentu obrotowego już na starcie sprawia, że takie auto przyspiesza lepiej niż wynika to ze specyfikacji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
