Nauka

3I ATLAS może być naprawdę stara. Oto jak bardzo

Jakub Szczęsny
3I ATLAS może być naprawdę stara. Oto jak bardzo
Reklama

3I/ATLAS pojawiła się w naszym układzie przebojem. Zjawiła się — co prawda — po cichu, ale i tak narobiła szumu. To nie tylko trzecia znana międzygwiezdna kometa — to prawdopodobnie też relikt, który może być starszy od samej idei planet.

W 2017 roku świat oszalał na punkcie 'Oumuamua — pierwszego gościa spoza Układu Słonecznego. Dwa lata później potwierdzono, że nasz układ to nie zamknięta piaskownica. Teraz przyszedł trzeci — 3I/ATLAS. Kometa odkryta 1 lipca 2025 roku przez teleskop ATLAS, na pierwszy rzut oka nie różniła się wiele od poprzedników. Ale kryje się za nią pewien sekret: ma najpewniej 7 miliardów lat. To o 2,5 miliarda więcej niż Ziemia.

Reklama

Według nowej analizy 3I/ATLAS to najstarsza kometa, jaką kiedykolwiek obserwowaliśmy. Nie powstała przy naszym Słońcu. Ba, być może jej gwiazda już dawno umarła. Kto to wie?

Skąd przyleciała?

Jej trajektoria przecina galaktykę pod dziwnym kątem. Nie orbituje jak nasze ciała niebieskie, nie siłuje się też z grawitacją Słońca. 3I/ATLAS pochodzi z tzw. grubego dysku Drogi Mlecznej — miejsca, którego nie podejrzewaliśmy dotąd o to, że ofiaruje nam coś tak ciekawego. To tam krążą gwiazdy z młodości naszej galaktyki, zimne i stabilne. Jest duże prawdopodobieństwo, że ta kometa jest starsza niż nasz Układ Słoneczny. Przemierzała przestrzeń przez miliardy lat, zanim los wepchnął ją w nasz rewir.

Jeśli faktycznie powstała wokół nieznanej nam (jeszcze) gwiazdy, to niesie ze sobą chemiczny odcisk palca, których nie jesteśmy w stanie odtworzyć nawet w laboratoriach. Woda, gazy, pierwiastki — wszystko to zamrożone w stanie dziewiczym, jakby czas zatrzymał się tuż po Wielkim Wybuchu. Najpewniej jest bogata w lód wodny, który zacznie sublimować, gdy kometa zbliży się do Słońca. Wtedy pojawi się koma i ogon — ów klasyczny obraz komety, który każdy z nas zna z popularnonaukowych grafik.

Jeżeli potwierdzi się wiek 3I/ATLAS, będziemy mieć niesamowitą wręcz sensację. Dotąd badaliśmy komety jako nośniki historii Układu Słonecznego. Teraz mamy obiekt, który może opowiadać o czasach przed powstaniem Ziemi.

O co chodzi z tym grubym dyskiem?

To region galaktyki, który przypomina kapsułę czasu — stabilny, trudnodostępny, nieobjęty chaosem młodych układów planetarnych. Jeśli 3I/ATLAS faktycznie stamtąd pochodzi, to mamy pierwszy fizyczny kontakt z materią tej warstwy Drogi Mlecznej.

Największe teleskopy świata już celują w ten obiekt. Jego aktywność to doskonały test dla modeli chemicznych. A jeśli któryś z teleskopów złapie dokładny skład komety — być może zyskamy wgląd w materiały sprzed narodzin galaktyk spiralnych.

Czytaj również: Co potrafi lód w kosmosie? Sądziliśmy, że to niemożliwe

Reklama

Vera Rubin i nowe rozdanie

To nie koniec historii. Teleskop Very C. Rubin, który wystartował z projektem Legacy Survey of Space and Time, ma w planach obserwację dziesiątek takich obiektów. Pierwotnie przewidywano ich od 5 do 10. Teraz, po 3I/ATLAS, mówi się nawet o pięćdziesięciu. Będzie ciekawie? A jakże!

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama