Social Media

300 tysięcy euro grzywny dla influencera za nieoznaczenie retuszowanego zdjęcia

Patryk Koncewicz
300 tysięcy euro grzywny dla influencera za nieoznaczenie retuszowanego zdjęcia
Reklama

Francja bierze się za internetowych celebrytów – dosyć scamów i sztucznego idealizowania ciała filtrami. Złamanie nowych wytycznych wiąże się z bolesnymi konsekwencjami.

Influencer = żywa tablica reklamowa. Zgodzicie się z tym stwierdzeniem? Rozpoznawalność, łatowy zarobek i moda na domy influencerów sprawiły, że internet zalał się niezliczoną ilością „twórców contentu” pragnących wybić się jak najniższym kosztem i wsiąść do wagonika z płatnymi współpracami. Doprowadziło to do licznych kontrowersji spowodowanych reklamowaniem szkodliwych produktów w nieoznaczonych kampaniach przez rozpoznawalne gwiazdy polskiego internetu, a do ogarnięcia tego bałaganu zaprzęgnięto nawet UOKiK. Takie sytuacje nie dzieją się jedynie na polskim rynku – Francja ma z influencerami podobny problem, dlatego wprowadza nowe rozporządzenia, które w założeniu mają przywołać do porządku nie tylko ludzkich twórców, ale także tych, będących dziełem sztucznej inteligencji.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Bill Gates: Chciałbym, aby moje młodsze ja wiedziało, że praca to nie wszystko

Każde zdjęcie z filtrem upiększającym musi zostać oznaczone

Francuski rząd sfinalizował ustawę regulującą działalność komercyjną influencerów, mającą uchronić konsumentów przed nieuczciwymi praktykami i nadużyciami. Koniec z nieoznaczonymi reklamami, koniec z promowaniem operacji plastycznych i co ciekawe, koniec z retuszowanymi zdjęciami bez wyraźnego oznaczenia.

Szybki rozwój sztucznej inteligencji doprowadził w ostatnich miesiącach do powstania wielu aplikacji do obróbki zdjęć oraz filtrów, które w czasie rzeczywistym upiększają użytkownika. Francuscy twórcy będą musieli oznaczać teraz każde zdjęcie, przepuszczone przez filtry zmieniające prawdziwy wygląd osoby fotografowanej. To samo tyczy się także postaci wygenerowanych przez AI – dożyliśmy momentu, w którym sztuczna inteligencja generuje obraz człowieka tak realistycznie, że trzeba o tym wyraźnie informować.

Co dalej? Zakaz promowania operacji plastycznych, przedstawiających sztucznie wyidealizowane kanony piękna. Ponadto obowiązek informowania o przyjęciu wynagrodzenia za publikowanie informacji o danym produkcie – czyli podobna zasada do tej, którą UOKiK wprowadził na polskim rynku. I tych zasad lepiej się trzymać, bo kara finansowa to najlżejszy scenariusz.

Nieuczciwi influencerzy trafią za kratki

Do dwóch lat pozbawienia wolności i grzywna w wysokości 300 tysięcy euro. Z takimi konsekwencjami muszą liczyć się internetowi celebryci, którzy postanowią złamać postanowienia nowego rozporządzenia francuskiego rządu. Oprócz tego czeka ich także zakaz prowadzenia działalności komercyjnej w mediach społecznościowych, a to wiąże się z odcięciem od dochodów.

Źródło: Depositphotos

Nowe prawo zostało podpięte pod te same przepisy, które regulują reklamowanie papierosów i alkoholu. Komunikat ze strony influencera musi być jasny i przejrzysty, najlepiej w formie baneru. Określono także samą definicję influencera, jako osoby, która „bezpośrednio lub pośrednio promuje towary, usługi lub jakąkolwiek sprawę” za pieniądze. Zasady współpracy między marką a twórcą muszą być precyzyjnie określone na umowie, a za efekty kampanii (zwłaszcza te szkodliwe) odpowiedzialne będą obie strony porozumienia.

Od września francuski departament Ministerstwa Gospodarki będzie też skrupulatnie monitorował funkcjonowanie sieci społecznościowych, choć już dziś organ rozpoczął zaostrzanie kontroli i reagowanie na skargi. W pierwszym kwartale tego roku 60% z 50 influencerów poddanych kontroli popełniło naruszenia. Do sprawowania pieczy nad grupą ponad 150 tysięcy internetowych twórców przeznaczono wstępnie 15 agentów ministerstwa.

Reklama

Stock image from Depositphotos

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama