W jaki sposób skutecznie zwiększyć wydajność? Na pewno prostym sposobem z perspektywy producentów SoC jest zwiększenie zegarów rdzeni, dodanie kolejnych klastrów czy przejście na nowszą technologię, jednocześnie dbając o zmniejszenie zużycia energii. To wszystko jednak skupia się na aspektach hardwarowych. Tymczasem Huawei / Honor wprowadza technologię GPU Turbo, obiecując ogromne przyrosty mocy.
Honor odkrył magiczny trik na zwiększenie wydajności o 60%. Czy GPU Turbo nie będzie fikcją?
GPU Turbo – o co tyle zamieszania?
O nowym rozwiązaniu systemowym autorstwa Huawei / Honor dowiedzieliśmy się na konferencji w Chinach, na której zaprezentowany gamingowy model Honor Play oraz Honor 9i. Co ciekawsze, przedpremierowo nie pojawiły się o niej jakiekolwiek doniesienia. Na początek warto przywołać jedno porównanie: średniopółkowy sprzęt z GPU Turbo jest w stanie pokonać flagowce konkurencji w niektórych benchmarkach. Dwa lub trzy razy tańszy telefon będzie szybszy od high-endów? Brzmi jak marzenie.
GPU Turbo opiera się na akceleracji sprzętowej, aktywowanej przez oprogramowanie. To oznacza, że smartfon może wykorzystać w większym stopniu potencjał GPU w sytuacjach tego wymagających, jednocześnie odciążając samo CPU. W komputerach takie rozwiązanie jest stosowane od dłuższego czasu, jednak w telefonach będzie to jego debiut.
Sam pomysł oceniam bardzo wysoko. Myślę, że urządzenia mobilne wymagają teraz więcej uwagi również w temacie grafiki, która często była traktowana po macoszemu. Najbardziej jednak zastanawiają mnie obietnice producenta. Na konferencji usłyszeliśmy o przyroście mocy rzędu 60% jeżeli chodzi o płynność i sprawność renderowania grafiki, a samo zużycie energii ma spaść o 30%. Jednocześnie pozwoli to ograniczyć efekty ograniczenia wydajności wskutek przegrzania się układu.
Honor obiecuje sporo
Przedstawiciele firmy podkreślili, że teraz ich technologia jest na ważnym etapie projektowania. Warto dodać, że inżynierowie dostosowują GPU Turbo także pod kątem treści AR i VR, w których to słabsze modele wypadają naprawdę kiepsko. Gdyby im się udało spełnić swoje obietnice, wówczas mogłoby się to zmienić.
Pierwszym urządzeniem wspierającym to rozwiązanie jest Honor Play z Kirinem 970. Na razie potwierdzono wydanie stosownej aktualizacji z tym dodatkiem dla Honora 10, Honora View 10, Honora 9 Lite oraz Honora 7X. Pierwsza dwójka dysponuje wydajnym układem graficznym ARM Mali G72MP12, ale już ostatnia dwójka korzysta z niezbyt mocnego ARM Mali T830MP2. Zapewne po fazie testów, kolejne urządzenia, także te z logo Huawei, doczekają się podobnego update’u.
Dotychczas Kiriny odstawały względem konkurencji właśnie w temacie GPU. To dotyczyły tańszych i droższych urządzeń - Adreno w Snapdragonach czy ARM Mali w Samsungach Exynos wypadały lepiej. Zapewne teraz ta rywalizacja przede wszystkim się wyrówna. Cóż, nie pozostaje nic innego, jak czekać na pierwsze testy, ale z pewnością debiut tej technologii to ważna chwila.
źródło: Tech Radar, Fone Arena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu