SpaceX

Zobacz jak Starship spowodował "deszcz meteorytów"

Kamil Pieczonka
Zobacz jak Starship spowodował "deszcz meteorytów"
Reklama

Wczorajszy lot statku Starship nie zakończył się tak jak wszyscy tego oczekiwali, ale jak mawia klasyk "i tak było pięknie". Udało się złapać booster, który doskonale wykonał swoje zadanie, ale mniej szczęścia miał drugi człon rakiety.

Mogłoby się wydawać, że siódmy lot tandemu Starship/SuperHeavy będzie już z gatunku tych rutynowych. SpaceX przyzwyczaiło nas, że bardzo szybko wyciąga wnioski i wprowadza konieczne poprawki do swoich rakiet. Ostatnie dwa loty odbyły się bez problemów i takie same oczekiwania mieliśmy i tym razem. Niestety życie okazuje się znacznie bardziej skomplikowane, a Starship V2 okazał się wadliwy, co zaowocowało "deszczem meteorytów" nad Karaibami. To piękny widok, ale nie tego oczekiwaliśmy po wczorajszym locie.

Reklama

Starship rozpadł się w atmosferze

Szczegółową relację z wczorajszego lotu możecie przeczytać w moim dedykowanym tekście, który na bieżąco aktualizowałem. Pisząc w skrócie, pierwsze 7 minut wczorajszej misji przebiegło wzorcowo. Starship bez problemów wystartował, booster SuperHeavy następnie się od niego odłączył i wrócił na miejsce startu, gdzie został złapany przez olbrzymie ramiona "mechazilli". Wtedy jednak zaczęły dziać się niepokojące rzeczy z drugim członem rakiety, który zaczął tracić silniki około 8 minut po starcie. Chwile później straciliśmy też dane telemetryczne, co zapowiadało poważne problemy. I tak też faktycznie było, lot pierwszego Starshipa V2 zakończył się pięknie, ale nie na takie widoki liczyliśmy.

Jak wynika z informacji, którymi podzielił się Elon Musk, pojawił się wyciek paliwa/ciekłego tlenu w instalacji zamontowanej przed silnikami Raptor, już za "ścianą ogniową", która ma przed taką sytuacją chronić najważniejsze komponenty. Wzrosło też ciśnienie w tej części statku, co spowodowało kolejne problemy i w rezultacie uszkodzenie silników, a następnie wybuch. Niestety wygląda też na to, że Starship mógł nieco zboczyć ze swoje prawidłowej trajektorii, a odłamki mogły spaść na tereny zamieszkane. Oznacza to, że śledztwo FAA zapewne chwilę potrwa, a kolejne loty Starshipa zostaną zawieszone. Według Muska, kolejny lot powinien odbyć się w marcu, ale mogą to być bardzo optymistyczne założenia.

SpaceX ma już też wstępny plan jak zapobiec takiej sytuacji w przyszłości. Kolejny Starship V2 dostanie dodatkowy system gaszenia pożarów i lepszą wentylację w tej sekcji statku. Wygląda też na to, że poprawić trzeba będzie sam system dostarczania paliwa, bo wyciek też musiał być efektem jakiejś wady konstrukcyjnej. Kolejny lot Starshipa będzie miał zapewne podobny profil jak ten wczorajszy, ale wiele wskazuje na to, że na ponową próbę poczekamy dłużej.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama