Chrome to przeglądarka, która potrafi sobie poradzić z zatrważająco dużą liczbą jednocześnie otwartych kart, ale jednocześnie umie w ten sposób pochło...
Znalazłem rozszerzenie, które raz na zawsze rozwiąże problem pamięciożerności Chrome
Chrome to przeglądarka, która potrafi sobie poradzić z zatrważająco dużą liczbą jednocześnie otwartych kart, ale jednocześnie umie w ten sposób pochłonąć ładnych kilka gigabajtów pamięci RAM. Ciągle mam żal, do Google'a, że nie wprowadził rozwiązania pozwalającego na usypianie i wczytywanie wybranych kart po kliknięciu w nie. Od czego jednak są rozszerzenia!
Mam nawyk otwierania wielu kart w przeglądarce. Często operuję na 2-3 z nich, kiedy około 20 kolejnych jest odłożonych na później. Nie dodaję ich do zakładek, bo szkoda mi czasu i klikania, a schowki typu Pocket przeznaczam jedynie na artykuły i treści, którymi zająć mogę się w podróży lub przy wieczornym relaksie w fotelu. Siłą rzeczy zatem te 20-30 kart stanowi dla mnie środowisko naturalne.
Problem w tym, że te 20-30 kart to dla mojego systemu około 2-3 GB pamięci mniej. Nie narzekam, bo w odwodzie jest jeszcze 5-6 oraz cały plik wymiany, więc raczej nigdy (nie licząc sytuacji, w których uruchamiałem jednocześnie Chrome i Ubuntu na wirtualnej maszynie w VirtualBoksie) nie miałem z tym większych problemów. Niemniej próba grania w najnowsze produkcje przy uruchomionej w tle przeglądarce (a to coś się ściąga, a to artykuł jest w połowie napisany itd.) wiązała się już ze znaczącymi ograniczeniami.
Rozwiązanie, które chcę przedstawić nosi nazwę The Great Suspender i jest po prostu sposobem na usypianie kart w Chrome. W rezultacie przestają one zajmować tyle miejsca w pamięci i do podjęcia przez nas reakcji są właściwie nieodczuwalne dla systemu.
W ustawieniach rozszerzenia możemy określić, po jakim czasie karty będą automatycznie usypiane, a także dodać wybrane domeny i adresy do białej listy, która nie będzie w żaden sposób modyfikowana. Dodatek tworzy również rejestr wszystkich uśpionych kart, który możemy swobodnie przeglądać, w razie gdybyśmy przez przypadek zamknęli którąś z nich. Warto przy okazji tutaj zauważyć, że usunięcie dodatku w momencie, gdy część kart jest uśpiona, skutkuje ich utratą. Weźcie to pod uwagę w trakcie testowania.
Rozszerzenie ma podstawową wadę - jest koszmarnie brzydkie i ascetyczne, a więc nie ucieszy naszego wzroku żadnymi estetycznymi menu i ekranami. Co prawda, nie o wygląd tutaj chodzi, ale byłby on na pewno miłym dodatkiem. W menu pod ikonką na pasku narzędziowym znajdziemy polecenia usypiania aktywnej oraz wszystkich kart, a także ich budzenia.
Rezultaty działania dodatku zamieszczam na zrzucie ekranu. Jak dla mnie działa to fantastycznie. Zużycie pamięci spadło ponad dwukrotnie, a uśpione karty mogę budzić właściwie jednym kliknięciem. Prawdopodobnie są one zapisywane gdzieś na dysku, bo zauważyłem, że otwierają się błyskawicznie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu