Przeglądarki internetowe

Znalazłem rozszerzenie, które raz na zawsze rozwiąże problem pamięciożerności Chrome

Tomasz Popielarczyk
Znalazłem rozszerzenie, które raz na zawsze rozwiąże problem pamięciożerności Chrome
46

Chrome to przeglądarka, która potrafi sobie poradzić z zatrważająco dużą liczbą jednocześnie otwartych kart, ale jednocześnie umie w ten sposób pochłonąć ładnych kilka gigabajtów pamięci RAM. Ciągle mam żal, do Google'a, że nie wprowadził rozwiązania pozwalającego na usypianie i wczytywanie wybranyc...

Chrome to przeglądarka, która potrafi sobie poradzić z zatrważająco dużą liczbą jednocześnie otwartych kart, ale jednocześnie umie w ten sposób pochłonąć ładnych kilka gigabajtów pamięci RAM. Ciągle mam żal, do Google'a, że nie wprowadził rozwiązania pozwalającego na usypianie i wczytywanie wybranych kart po kliknięciu w nie. Od czego jednak są rozszerzenia!

Mam nawyk otwierania wielu kart w przeglądarce. Często operuję na 2-3 z nich, kiedy około 20 kolejnych jest odłożonych na później. Nie dodaję ich do zakładek, bo szkoda mi czasu i klikania, a schowki typu Pocket przeznaczam jedynie na artykuły i treści, którymi zająć mogę się w podróży lub przy wieczornym relaksie w fotelu. Siłą rzeczy zatem te 20-30 kart stanowi dla mnie środowisko naturalne.

Problem w tym, że te 20-30 kart to dla mojego systemu około 2-3 GB pamięci mniej. Nie narzekam, bo w odwodzie jest jeszcze 5-6 oraz cały plik wymiany, więc raczej nigdy (nie licząc sytuacji, w których uruchamiałem jednocześnie Chrome i Ubuntu na wirtualnej maszynie w VirtualBoksie) nie miałem z tym większych problemów. Niemniej próba grania w najnowsze produkcje przy uruchomionej w tle przeglądarce (a to coś się ściąga, a to artykuł jest w połowie napisany itd.) wiązała się już ze znaczącymi ograniczeniami.

Rozwiązanie, które chcę przedstawić nosi nazwę The Great Suspender i jest po prostu sposobem na usypianie kart w Chrome. W rezultacie przestają one zajmować tyle miejsca w pamięci i do podjęcia przez nas reakcji są właściwie nieodczuwalne dla systemu.

W ustawieniach rozszerzenia możemy określić, po jakim czasie karty będą automatycznie usypiane, a także dodać wybrane domeny i adresy do białej listy, która nie będzie w żaden sposób modyfikowana. Dodatek tworzy również rejestr wszystkich uśpionych kart, który możemy swobodnie przeglądać, w razie gdybyśmy przez przypadek zamknęli którąś z nich. Warto przy okazji tutaj zauważyć, że usunięcie dodatku w momencie, gdy część kart jest uśpiona, skutkuje ich utratą. Weźcie to pod uwagę w trakcie testowania.

Rozszerzenie ma podstawową wadę - jest koszmarnie brzydkie i ascetyczne, a więc nie ucieszy naszego wzroku żadnymi estetycznymi menu i ekranami. Co prawda, nie o wygląd tutaj chodzi, ale byłby on na pewno miłym dodatkiem. W menu pod ikonką na pasku narzędziowym znajdziemy polecenia usypiania aktywnej oraz wszystkich kart, a także ich budzenia.

Rezultaty działania dodatku zamieszczam na zrzucie ekranu. Jak dla mnie działa to fantastycznie. Zużycie pamięci spadło ponad dwukrotnie, a uśpione karty mogę budzić właściwie jednym kliknięciem. Prawdopodobnie są one zapisywane gdzieś na dysku, bo zauważyłem, że otwierają się błyskawicznie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu