Google

Google testuje rewolucyjne zmiany w Discover. Pomoże z dezinformacją?

Błażej Wojciechowski
Google testuje rewolucyjne zmiany w Discover. Pomoże z dezinformacją?
Reklama

Google Discover to funkcja, z której codziennie korzystają miliony ludzi. Częściowo może nawet nieświadomie, bo rozwiązanie to dostępne jest nie tylko w aplikacji Google na smartfonach z Androidem, ale również w przeglądarce Chrome. Wygląda też na to, że przejdzie wkrótce spore zmiany.

Google Discover ze sporymi zmianami

Discover to usługa Google, która dostarcza użytkownikom smartfonów niemal nieskończoną liczbę artykułów, które moga ich zainteresować. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale Google obserwując nasze wyszukiwania i w ten sposób profilując zainteresowania, potrafi całkiem dobrze dobrać treści, które mogą nas zainteresować. Widać to między innymi po statystykach, gdzie Discover dla wielu serwisów jest jednym z ważniejszych źródeł ruchu. I nic w tym dziwnego, bo to całkiem dobra rozwiązanie, z którego sam praktycznie codziennie korzystam. Wygląda też na to, że niedługo czekają nas spore zmiany w tej usłudze, które mogą pomóc w poszerzaniu wiedzy czy walce z dezinformacją.

Reklama

Redakcja serwisu Android Police zauważyła, że na smartfonach Pixel w Discover zaczęły pojawiać się dodatkowe odnośniki pod niektórymi proponowanymi artykułami. Tak jak widać to na poniższym obrazku, pod artykułem o truskawkowym cieście Rosalynn Carter, pojawił się odnośnik, którego klikniecie przekierowuje nas do wyszukiwarki i krótkiej biografii pierwszej damy Stanów Zjednoczonych w latach 1977 - 1981. Takie wstawki nie są jeszcze generowane dla każdego artykułu, ale w wielu przypadkach całkiem trafnie wyłapują główny temat danej publikacji i pozwalają szybko go rozbudować o dodatkowe informacje.

źródło: Android Police

Zastosowań dla takiej funkcjonalności może być bardzo wiele. Począwszy od możliwości poszerzenia wiedzy na interesujące nas tematy, a skończywszy na walce z dezinformacją, jeśli treści w linkowanym artykule miałyby nie odpowiadać rzeczywistości. Wygląda na to, że sztuczna generatywna inteligencja od Google będzie miała wkrótce za zadanie analizować internetowe publikacje pod kątem ich zawartości. Obecnie jednak jest to jeszcze wczesna faza testów i prawdopodobnie działa tylko w języku angielskim. Google niczym się w tej kwestii nie chwalił i nie wiadomo czy i kiedy to rozwiązanie może trafić do wszystkich użytkowników.

źródło: Android Police

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama