Smartfony iPhone cieszą się dużą estymą nie tylko wśród użytkowników, ale również wśród złodziei. Okazuje się, że niektórzy z nich nie chcą nawet spojrzeć na telefon z Androidem...
Chcieli go obrabować, ale miał Androida, więc... wzięli wszystko poza telefonem
To Android? Myślałem, że to iPhone...
O ciekawej sytuacji jaka przydarzyła się mieszkańcowi stanu Waszyngton w USA donosi serwis 9to5Mac. Otóż pewnego poranka został on poproszony przez żonę aby przeparkował samochód. Gdy wykonał polecenie i wracał do domu, drogę zagrodziło mu dwóch panów uzbrojonych w broń palną, którzy poprosili go aby opróżnił kieszenie. Złodzieje zabrali wszystko, łącznie z telefonem i kluczykami do samochodu. Gdy jednak wsiadali do pojazdu, jeden z nich zauważył, że ukradziony smartfon bazuje na systemie Android. Wtedy stwierdził, że skoro tak to go nie chce, bo myślał, że to iPhone i oddał go właścicielowi... Tak przynajmniej wynika z relacji tego nieszczęśnika.
Polecamy na Geekweek: YouTuber rozbił samolot dla wyświetleń. Poszedł siedzieć
Trudno pewnie wyciągnąć jakiś konkretny morał z tej historii. Wygląda na to, że w niektórych miejscach na świecie lepiej nie wychodzić z domu gdy jest ciemno, bo można narazić się na napad z bronią w ręku. Nieco zabawny jest tylko fakt, że złodzieje są aż tak wybredni. Szczególnie w czasach gdy iPhone'a można z powodzeniem zdalnie zablokować i staje się wtedy właściwie bezwartościowym przyciskiem do papieru. Podejrzewam jednak, że na czarnym rynku kradziony iPhone nadal może być więcej warty niż porównywalny smartfon z Androidem, stąd reakcja złodzieja.
Odzyskany telefon to pewnie też marne pocieszenie dla samego poszkodowanego, który musi zmierzyć się z traumą napadu z bronią i stratą samochodu. Wygląda na to, że w Polsce jest jednak nadal relatywnie bezpiecznie na tle innych zakątków globu, nawet tak cywilizowanych jak Stany Zjednoczone.
źródło: 9to5Mac
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu