Mobile

ZenFone Live w Polsce - smartfon do selfie za 700 złotych

Tomasz Popielarczyk
ZenFone Live w Polsce - smartfon do selfie za 700 złotych
Reklama

ASUS wprowadza do Polski nowego smartfona. ZenFone Live wyróżnia się bardzo fajną ceną oraz świetnym (przynajmniej na papierze) aparatem do selfie.

ZenFone Live to, moim zdaniem, bardzo interesująca propozycja w tej cenie. Za 700 złotych otrzymujemy smartfona, który może nie jest królem wydajności, ale nadrabia na innych polach. Urządzenie wyposażono w wyświetlacz IPS z wypukłym szkłem 2,5D. Przekątna ekranu to 5 cali, a rozdzielczość - 720 x 1280 px. Ekran stanowi 75 proc. całej powierzchni smartfona. Ramki po bokach mają jedynie 2,3 mm grubości. Cała konstrukcja jest lekka i waży zaledwie 120 gramów.

Reklama



Tym, co wyróżnia ZenFone'a Live jest BeautyLive - pierwsza na świecie technologia upiększania obrazu w czasie rzeczywistym podczas streamingu live. Producent podkreśla, że jest to reakcja na ostatnie trendy w social media. Coraz częściej transmitujemy bowiem wydarzenia na bieżąco, a te cieszą się coraz większym zainteresowaniem internautów. ZenFone Live ma się w takich zastosowaniach sprawdzać idealnie. Zastosowanie znalazła tutaj kamerka z matrycą 5 Mpix oraz dużymi pikselami 1,4 µm o dwukrotnie większej światłoczułości. Obiektyw ma pole widzenia sięgające 82 stopni i przysłonę f/2,2 (mogłaby być niższa...). Z tyłu zastosowanie znalazł natomiast moduł z matrycą 13 Mpix i przysłoną f/2,0.


Jak wspomniałem, demon wydajności to nie jest. Całość napędza dość leciwy już Snapdragon 410 z czterema rdzeniami Cortex-A53 o taktowaniu 1,2 GHz wspierany przez 2 GB pamięci RAM oraz 16/32 GB pamięci wewnętrznej (+slot na MicroSD). Za zasilanie odpowiada natomiast bateria o pojemności 2650 mAh. Smartfon posiada też dwa sloty na karty SIM działające w systemie standby. Rozczarowuje system, bo smartfon działa pod kontrolą Androida 6.0 (z nakładką ZenUI, oczywiście). Moim zdaniem nawet low-endowe modele powinny już być wydawane wyłącznie z Androidem 7.0 Nougat. Tutaj jednak pojawia się inny problem, bo Snapdragon 410 nie obsługuje sprzętowo Vulkan API, a to jest wykorzystywane przez nowego Androida. Siłą rzeczy zatem kupując tego smartfona nie możemy liczyć nawet na jakąkolwiek aktualizację. Warto się z tym liczyć.

Smartfon wjeżdża na nasz rynek w niezłej cenie 699 złotych. Do wyboru jest kilka wersji kolorystycznych: złota Shimmer Gold, różowa Rose Pink i ciemnogranatowa Navy Black. Póki co nie wiadomo, czy trafi do operatorów - mógłby być tam hitem, jako ciekawy model za złotówkę.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama