Fotografia

To chyba jedyna subskrypcja, z której nie zrezygnuję. Właśnie wykupiłem droższy pakiet

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

2

Zdjęcia Google są z nami ponad 5 lat i od samego początku ich dostępności korzystam z tej usługi niemalże codziennie. Kilka dni temu podwyższyłem swój pakiet zwiększając pojemność do 2 TB, gdzie przeskok comiesięcznej opłaty jest naprawdę spory. Dlaczego postawiłem na chmurę?

Noworoczna próba - ile warte są Zdjęcia Google?

Niektórzy powiedzą: nowy rok, nowe postanowienia, a dla mnie był to po prostu zbieg okoliczności, że w ostatnich dniach grudnia otrzymałem powiadomienie o zbliżaniu się do granicy pojemności Dysku Google (wliczane są też Gmail i Zdjęcia Google). Dlatego kilka dni później stanąłem przed decyzją - pobrać większość lub wszystkie zdjęcia z usługi Google na dysk, zwalniając przestrzeń na nowe dane, albo wybrać wyższy pakiet. Tutaj firma z Mountain View (nie) rozpieszcza swoich klientów.

Zdjęcia Google - jak pobrać wszystkie zdjęcia (eksport fotografii)

Z jednej strony w starej cenie otrzymam więcej powierzchni w chmurze, aż 2 TB, ale cena wzrasta z 14 zł miesięcznie do 47 zł miesięcznie. To naprawdę sporo, biorąc pod uwagę też fakt liczby sumarycznej subskrypcji, na jakie możemy się dziś zdecydować. Osobiście staram się, by ich lista nie była zbyt obszerna, regularnie anulując niepotrzebne abonamenty i żonglując subskrypcjami wedle potrzeb, ale rozwiązanie Google jest na tyle użyteczne, wygodne i potrzebne, że po dłuższym namyśle podjąłem właśnie taką decyzję.

Zdjęcia Google to najlepsza usługa do zdjęć online

Zdjęcia Google nie są oczywiście jedynym miejscem, gdzie tworzę kopię zapasową ze smartfonów oraz innych urządzeń, ale nie ulega wątpliwości, że w codziennym użytku jest to usługa najłatwiejsza w obsłudze, dzięki czemu poświęca się jej niewiele czasu. Automatyczny back-up to żadna innowacja, ale automatycznie tworzone albumy, rozpoznawanie twarzy i zaawansowana wyszukiwarka to coś, czegoś trudno jest sobie odmówić, gdy tak wiele razy okazały się one przydatne.

Odnalezienie konkretnych zdjęć z wyjazdu czy wyszukanie fotografii z daną osobą to kwestia kilku sekund (i wpisania odpowiedniej frazy). Nie lubię uzależniać się od tego rodzaju usług, czego najlepszym przykładem jest moje dążenie do posiadania ulubionych filmów czy albumów muzycznych w postaci cyfrowej lub fizycznej na własność. Streaming jest dobry dopóki działa - gdy cokolwiek zawodzi, pozostajemy bezradni. Podobnie jest z chmurą, gdzie punktów, które mogą zawieść, jest całe mnóstwo. I to po obydwu stronach - naszej i usługodawcy.

Google nie zniknie z dnia na dzień, ale firma słynie z dość szybkiego i nagłego ubijania swoich projektów z (nie)znanych szerzej powodów. Tak pożegnaliśmy kilka użytecznych usług, a bałagan z komunikatorami trwa do dzisiaj. W kwestii usługi dedykowanej zdjęciom żadna inna niż rozwiązanie Google nie jest w stanie tak dobrze wpasować się w moje oczekiwania. OneDrive może i jest tańszy i dostanę tam 1 TB powierzchni oraz aplikacje Office'a za mniejsze pieniądze, ale to nadal nie będzie usługa, która powstała w pierwszej kolejności, by zapanować nad moimi zdjęciami.

Czy 47 zł/miesięcznie za Zdjęcia Google to dużo? Przecież to nie wszystko, co otrzymuję

Czasami rachunek jest bowiem bardzo prosty i jeśli uznacie, że czas spędzony na wykonanie jednej czy drugiej czynności związanej ze zdjęciami moglibyście poświęcić na coś innego - pracę lub odpoczynek - to wtedy kwota 47 zł miesięcznie nie wydaje się tak ogromna, choć oczywiście podsumowanie 12 kolejnych miesięcy daje nam aż 546 zł, które w teorii można by zainwestować nieco lepiej. Jednakże oprócz Zdjęć Google, zwiększyłem przestrzeń także na Dysku Google, który w większości codziennych zadań - w pracy i osobistych - sprawdza się lepiej niż OneDrive, chociażby dlatego, że nie oferuje tak makabrycznie powolnego pobierania.

Zdjęcia Google - poradnik użytkownika od A do Z

Rozglądając się na rynku w ogóle trudno jest znaleźć bezpośredniego konkurenta dla Zdjęć Google. Najbliżej tej usłudze jest chyba oferta Amazonu, ale rozpoczynanie z nią przygody zupełnie od nowa nie byłoby zbyt komfortowe i chyba w dłuższej perspektywie, jej przyszłość wcale nie jest bardziej pewna, aniżeli usługi Google. Powiedziałbym nawet, że jest wręcz odwrotnie. Dziwi mnie fakt, że nikt nie planuje postawić się Google w tym obszarze, a jako użytkownik iPhone'a odrzucam wzięcie pod uwagę Apple Photos, ponieważ stopień zautomatyzowania działania tej usługi przekracza, według mnie, wszelkie normy. Wygląda więc na to, że ze Zdjęciami Google zostanę na kolejny rok i nie będzie to ostatni.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu