Artykuł sponsorowany

Zawód, który obrósł w mity: główne stereotypy dotyczące pracy testera oprogramowania

Redakcja Antyweb
Zawód, który obrósł w mity: główne stereotypy dotyczące pracy testera oprogramowania
2

Mimo że zawód testera oprogramowania jest perspektywiczny, na jego temat cały czas krążą różne mity – na przykład, że to nudna praca niewymagająca żadnej wiedzy i nieoferująca takich perspektyw, jak droga programisty. 

Jakub Rosiński, Senior Test Engineer and Team Lead w spółce IT Devbridge (będącej częścią grupy Cognizant), wymienia i rozprawia się z trzema najczęściej występującymi oraz krzywdzącymi dla testerów stereotypami. Swoje obserwacje opiera na bogatym doświadczeniu, co pozwala mu spojrzeć na problem z osobistej oraz szerszej perspektywy.

To nie takie proste

Jak przyznaje Jakub, jego przygoda z testowaniem zaczęła się trochę przypadkowo, ale praca ta szybko okazała się źródłem dużej satysfakcji. W jego ocenie, nawet po 15 latach pracy w zawodzie, trudno w niej się nudzić i popaść w rutynę.

„W Polsce istnieje bardzo silna i zaangażowana społeczność testerska, która dzieli się swoim doświadczeniem na lokalnych spotkaniach i konferencjach, a także naturalnie w Internecie. Jest wielu ludzi wierzących w to, że testowanie to najłatwiejszy sposób, aby trafić do IT, jednak z biegiem czasu zaczynają oni rozumieć, że to nie takie proste, jak się wydaje” – stwierdza.

Po zdobyciu doświadczenia w różnych największych w Polsce firmach IT Jakub pracuje obecnie w Devbridge.

„Zdecydowałem się na pracę w Devbridge, ponieważ firma wykazała się dużą otwartością i responsywnością. Już od samego początku kontakt między nami opierał się na prostych i przejrzystych zasadach. Proces rekrutacji naprawdę mnie zachwycił. Był szybki, ale dokładny i natychmiastowo dostarczał informacji zwrotnych. Byłem stale informowany o tym, jak sobie radzę i jakie będą kolejne kroki. Oczywiście wybrałem DevBridge również ze względu na możliwość współpracy z międzynarodowymi klientami i realizacji różnorodnych oraz ciekawych projektów” – dzieli się swoim doświadczeniem Jakub.

Największe mity

Zdaniem Jakuba w pracy na stanowisku testera oprogramowania największym wyzwaniem, jak i nagrodą, są ludzie. Uważa, że różnorodność członków zespołu stanowi atut, gdyż pozwala spojrzeć na stojące przed zespołem wyzwania na różne sposoby i z innych perspektyw.

Testerzy, jak wiele innych profesji, regularnie spotykają się jednak z różnymi stereotypami na swój temat. Jakub Rosiński wyróżnia kilka z nich:

Mit 1: Zawód testera nie jest perspektywiczny

W ocenie Jakuba nabierająca tempa transformacja cyfrowa stwarza coraz więcej innowacyjnych rozwiązań, które nierzadko wypierają swoje fizyczne odpowiedniki. Gdy rozwiązanie cyfrowe nie ma alternatywy, oczekiwania względem jakości produktu wyraźnie rosną. Naturalnie oznacza to, że dostawca musi nadać większe znaczenie procesom zapewniania jakości, zwiększa się także sama liczba i złożoność testów. W efekcie rośnie zapotrzebowanie na specjalistów z tego obszaru. Rosnące tempo rozwoju sektora IT, narzędzi i technologii będzie ten trend dodatkowo wzmacniać.

Co więcej, nowoczesne narzędzia pomagają testerom wykonywać swoją pracę o wiele sprawniej, szybciej i w bardziej optymalny sposób. Tym samym możliwe jest dostosowanie wykorzystywanych przez testerów technik do coraz bardziej zautomatyzowanych procesów.

Oznacza to, że nie tylko rośnie popyt na pracę testerów – zachodzące zmiany prowadzą również do wzrostu oczekiwań wobec kwalifikacji specjalistów.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że testowanie dotrzymuje kroku innym rozwijającym się dziedzinom – dostosowuje się do DevOps i coraz nowocześniejszych praktyk inżynierii oprogramowania. Umożliwia także dopasowanie coraz szerzej wykorzystywanych danych systemowych lub modelów uczenia maszynowego do rozwiązań jakościowych.

Mit 2: Praca testerów jest nudna i monotonna

Większość czasu pracy testera, jak wskazuje nazwa, zajmuje przeprowadzanie testów. Innymi słowy, polega ona na wymyślaniu, tworzeniu i wykonywaniu eksperymentów, za pomocą których testowany produkt jest badany pod kątem różnych parametrów jakościowych. Zazwyczaj, gdy tester już dobrze zna produkt, nad którym pracuje, w jego głowie szybko mnożą się pomysły na testy. W praktyce jednak ich wykonanie trwa dłużej, a bardziej skomplikowane przypadki mogą wymagać nie tylko więcej czasu, ale również pogłębionych umiejętności technicznych.

„Wiedząc, jakie testy będziemy chcieli często powtarzać, dążymy do ich automatyzacji (o ile to możliwe). Dzięki temu można wykonać pracę szybciej i w powtarzalny sposób, co daje testerowi również przestrzeń na inne czynności. A więc jednym z kolejnych zadań, na których skupiają się testerzy polega na próbach tworzenia rozwiązań automatyzujących testy. Inwestując część swojego czasu dążymy do zwiększenia efektywności i komfortu wykonywanej pracy w przyszłości” – mówi przedstawiciel IT Devbridge.

Mit 3: Jako testerzy pracują ci, którzy nie mogli zostać programistami

Zdaniem Jakuba zawód testera cechuje się szerokim zakresem obowiązków i różnorodnością. Ze względu jednak na utrzymujące się stereotypy, zawód ten czasami jest postrzegany jako „niższa kasta” względem programistów.

„Widziałem niejeden przypadek, gdy kolega z pracy, który marzył o karierze programisty, po zapoznaniu się z testowaniem wiązał się na stałe z tą dziedziną. Ważne jest poleganie na własnym doświadczeniu, a nie na stereotypach, zwłaszcza że można znaleźć różne sposoby na spróbowanie swoich sił w programowaniu i testowaniu, a dopiero potem zdecydować, co nam bardziej odpowiada. Programowanie wybierają „twórcy”, którzy lubią wymyślać, konstruować, łączyć i sprawiać, by rzeczy działały. Testowanie z kolei jest preferowane przez osoby o charakterze „eksploratora”, które odnajdują satysfakcję w eksperymentowaniu, badaniu, analizowaniu, czy szukaniu różnych rozwiązań” – dzieli się przemyśleniami Jakub Rosiński.

O testowaniu w przyjaznej formie

Jak żartuje Jakub, w swoim prywatnym czasie sam przyczynia się do obalenia mitów na temat zawodu testera. Na prowadzonym przez niego kanale YouTube „TestITka” można znaleźć porady pomagające bardziej zgłębić dziedzinę testowania.

„Moim pomysłem było pokazanie, jak różni ludzie postrzegają testowanie eksploracyjne (ang. exploratory testing). Dzięki temu młodsi testerzy mogą zobaczyć, jak w praktyce robią to bardziej doświadczeni specjaliści. Dlatego do występowania w poszczególnych odcinkach zapraszam gości, którzy są wieloletnimi praktykami. Żeby uatrakcyjnić prezentowaną treść moi goście przed nagraniem nie wiedzą, co zostanie poddane testowaniu. W ten sposób znajdujemy też jeszcze ciekawsze rozwiązania” – twierdzi Jakub.

Kanał „TestITka” jest bezpłatny i dostępny dla wszystkich.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu